Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wściekła92

w mieszkaniu karaluchy a ta szmata nie widzi problemu

Polecane posty

Gość wściekła92

Wynajmuję pokój w mieszkaniu ze studentami i jedna ze studentek jest właścicielką. W mieszkaniu są karaluchy!!! Widziałam już ich kilkanaście odkąd się wprowadziłam. Jeden chodził mi po łóżku, potem na drugi dzien widziałam jak nastepny łazi po szafce nocnej, w kuchni jeden chodził w szparach w drzwiczkach zamrażarki! To sie w głowie nie miesci!!! Jak powiedziałam, ze potrzeba trutek, to ta szmata powiedziała: "tylko takie żeby nas nie zabiły" No ja p*****le, ona zrozumiała, ze to ja niby mam zorganizować te trutki!!! Ona nic z tym nie robi!! Nie bede mieszkac dłużej w takim mieszkaniu!!! I ch*j mnie obchodzi, ze jest miesięczny okres wypowiedzenia!!! Odchodzę stąd jak najszybciej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła92
jutro mówie jej co mysle o tym wszystkim i niech szuka kogos na moje miejsce!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam podobną sytuację,nienawidzę takich robali,wyniosłam się expresowo,tylko uważaj,żebyś przypadkiem w swoich rzeczach nie przeniosła tego dziadostwa do swojego domu lub do nowego mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła92
jasna cholera o tym nie pomyślałam, ze mogą zagnieździc się w moim rzeczach :O mam nadzieję, że to nie nastąpiło, bo czesto wyjezdzam do domu :O no cóż jutro pogadam z nią i wynoszę się to dziadostwo moze roznosić choroby!!! a powiedz mi o swojej sytuacji..duzo ich było w mieszkaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj z tego mieszkania jak najszybciej, tak na prawdę bardzo ciężko wytępić to świnstwo, trzeba duzo kasy na dezynsekcje, a jak sasiedzi maja to potem i tak przyjdą, z czasem uodporniaja sie na trutki. To jest koszmar jakis! Ja mialam taka sytuacje w wynajetym mieszkaniu, łudziłam sie ze je wytępie i kilka miesiecy wdychalam te wszystkie chemikalia, ktorymi cale mieszkanie bylo pryskane. Niby twierdzą, że to na ludzi nie dziala, ale nie chce mi sie wierzyc, chemia to chemia, ja mam astme, do tego moj pies w miedzy czasie dostal raka płuc, kto wie czy sie to nie przyczynilo albo nie przyspieszylo choroby, musialam uspic psa, ktorego mialam 11 lat. Do tego powiem Ci, ze przy przeprowadzce sporo rzeczy musialam zostawic, bo te gnojki sie wciskaly wszedzie i ciezko bylo sie dostac, elektroniki nie umyjesz, zostawilam tam tv, kompa, listwe od przedluzacza i mnostwo innych rzeczy w ktorych siedzialy. To jest trauma, potem miałam lęki, bałam sie spać, mialam koszmary, w nocy po mnie łaziły. Uciekaj stamtąd póki czas i dokładnie przejrzyj każdą rzecz, ja przenioslam na nowe jednego, ale dorwalam go i byl spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o boze wspolczuje, umarlabym na sam widok karalucha. i tak ci sie dziwie, ze ty tam jeszcze siedzisz, ja bym nie zasnela w lozku, po ktorym chodzil karaluch, balabym sie ze na mnie wejdzie w nocy. okropienstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła92
ja się okropnie boje tego g***a i zawsze krzyczę jak zobaczę to!! Przez jakiś czas był spokój z tymi robalami (jakieś 2 tyg) a ostatnio właśnie jeden na łożku i na szafce obok, dotarło do mnie że muszę uciekać jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez sie bałam, dostalam od tego lękow, serio i mialam długo po tym jeszcze koszmary, w nocy budzilam sie z krzykiem. Z czasem było ich coraz wiecej, chociaz bylo posprzatane bardzo dokladnie, one sie przedostawaly róznymi szczelinami od sasiadow, staralam sie je znalezc i zatkac, ale wentylacji nie mozna np. zakryc. Mialam je wszedzie, w kuchni nie mozna bylo nic postawic do jedzenia, bo sie złaziły, jedzenie w pojemnikach pozamykane wszystko, wstyd tez kogokolwiek zaprosic. Masakra jakaś, ale łudzilam sie głupia, ze je wytępie, dlatego teraz kazdemu radze uciekac, kto ma taki problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze, ze karaluchy maja takie sklonnosci, zeby sie chowac wszedzie, moga wiec wejsc w nocy do buzi, albo do ucha i uszkodzic sluch, to jest obrzydliwe, przenosza tez rozne choroby i zarazki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła92
teraz bardzo się przestarszyłam jak napisałaś, że można je przenieść...kurde nie zwracałam uwagi na to. Ale mam nadzieję, że to nie nastąpiło...w koncu nie bylo ich tak duzo. na razie jestem u siebie w domu, jutro wracam właśnie na stancję i już się boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w wiekssosci blokow sa, niestety ciezk je wytepic zawsze bede juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła92
jak to w wiekszości? mysle, ze nie, moi znajomi nie mają tego problemu, z rezsta ja mieszkając na dwóch stancjach również nigdy nie spotkałam się z tego typu nieprzyjemnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
karaluchy, a pewnie mówicie o prusakach nie znoszą czystości, więc przy przeprowadzce zwróć uwagę na to żeby rzeczy były czyste i przewietrzane. Kompa jakaś zostawiła i inne rzeczy no ja nie wierzę. Można popsikać dezodorantami ciuchy a sprzęt porozkręcać i wystawić na balkon np. Żadna cholera nie będzie w nim siedziała w zimnie a przypieprzy szybko do domu. spokojnie i bez paniki. W rzeczach można przenieść jak masz np. ciuchy z pólki zebrane i wrzucone do wora itp. Od takiej to trzeba wszystko przetrzepać, spryskać, przewietrzyć. Wiej stamtąd dziewczyno szybko. Powiedz, że jej Sanepid wezwiesz, bo od niej robaki wyłażą na cała chatę, i opiszesz w necie żeby nikt więcej u niej nie wynajął.Co za fleja fuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła92
do laptopa chyba mi nie wejdzie to cholerstwo? przy przeprowadzce obejrzę dokładnie wszytsko kilka razy. mam mało rzeczy więc chyba nie bedzie problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie, ze do laptopa wejdzie i to jak, one uwielbiaja wszelkie sprzety elektryczne, ktore wytwarzaja cieplo, wiec w laptopie maja raj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła92
ale tam nie ma takich szpar :P mam laptopa często przy sobie, nie zauważyłam żeby coś z niego wychodziło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
toto włazi tam gdzie ciepło, do laptopa też może ale jak go wystawisz gdzieś na zimno, np na parapet i okno otwarte jak balkonu nie ma, to się nie bój, nawet odkręć obudowę, przedmuchaj sprężonym powietrzem, 5-10zł kosztuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła92
Powiem wam, ze najbardziej wkurza mnie postawa wspollokatorki-włascicielki. Dla niej to nie problem :O moga sobie łazić po żarciu, w łazience, po łożkach. jak zwróciłam jej uwagę i kiedyś wrzasnęłam jak zobaczyłam robala to mało co mnie nie wyśmiała i powiedziała, ze powinnam się przyzywczajać do takich rzeczy, bo bede miała problemy z tym w przyszłości :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła92
w sensie, ze moje zachowanie jak widzę robaka jest śmieszne i że powinnam nad tym panować :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo i nie zauważysz, "toto" lata po ciemku jak wszyscy spią. "Toto" też ma swoje radary i uważa by nie zostać namierzonym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona jakaś p*****lnięta ta dziewucha. Fleja i brudaska. Weźcie się dziewczyny i opiszcie ją w necie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie da wietrzenie ani psikanie, bo jesli one sie zagniezdzily np. w komputerze, to na jaja takie preparaty nie dzialaja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła92
Nie wygląda na brudaskę i fleję-serio. Ona mówi, ze to od sąsiadów te robale i że jest ich mało... ja sie wyprowadzam i to na dniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to kuźwa gdzieś w kwarantannę te rzeczy na zimno wystawić, bo co jak co, ale jak się z jaj wyklują karaluszyska, to one zimna nie znoszą i będą s*********y gdzieś w lepsze warunki. Szlag może trafić z czymś takim. Ja kiedyś mialam problem z czyms podobnym. Zostałam poczestowana k****a wszami 2x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekła92
myślicie że jak wystawię rzeczy na balkon z rana jak beda przymrozki to powyłazi te ścierwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przymrozki mogą podziałać, ale raczej na krótki okres. By pozbyć się ich raz na dobre potrzeba wezwać specjalistów, np. ddd usług :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×