Kochanek czy kolega

Witam, prosze Was o pomoc bo sam ju nie daje rady. Jestesmy malzenstwem od 7 lat, mamy dwojke dzieci. Ukaldalo sie przecietnie raz lepiej,raz gorzej. Jakis rok temu nakrylem zone na gg romansach, byl kryzys ale sie pogodzilismy. Pol roku temu na szkoleniu poznala faceta,mieli pseudo-romans,niby do niczego nie doszlo, znowu sie pogodzilismy. Niestety ona upiera sie zeby utrzymywac z nim kontakt, bo przeciez "zostali tylko znajomymi" i nie rozumie o co robie problemy. Codziennie smski, co chwile slysze "a bo on to albo tamto". czuje sie jakbym codziennie dostawal po twarzy, jestem "jednym z dwoch". Juz brakuje mi argumentow, nie wiem jak jej to wytlumaczyc. Najgorsze jest to ze zaczynam sie staczac, nerwy uciszam przy pomocy wodki, mam niekontrolowane wybuchy agresji, boje sie ze kiedys zrobie cos czego bede zalowal. Co jej powiedziec? albo poprostu odejsc?

czy nie uwazasz, ze twoje zachowanie jeszcze bardziej pogarsza sytuacje i daje jej powody do szukania ciepla, spokoju i zrozumienia u innych facetow. Pomysl nad tym i nie probuj zmieniac jej tylko zmien swoje postepowanie a napewno przstanie flirtowac z innymi. . po pierwsze! zero alkoholu i absolutnie zero Agresji!!! zajmij sie dziecmi, badz dobrym ojcem, baw sie z nimi i spedzaj z nimi jak najwiecej czasu a ona to zauwazy. Udaj, ze nic nie widzisz, mow, ze ja kochasz, ze jest piekna i madra kobieta, doceniaj ja, kup kwiaty, zachowuj sie normalnie a prawdopodobnie znudzi sie tamtymi i wroci do ciebie. Jezel bedziesz zachowywal sie tak jak teraz to ona wkrotce wyladuje z kims w lozku a wtedy bedzie juz naprawde za pozno.

A moze trojkat, 1K 2M

@znam sie na rzeczy wlasnie tak robilem, staralem sie najlepiej jak moglem. Rano do pracy z pracy do domu, sprzatanie, dzieci. Ostatnie spotkanie z kumplami bylo w grudniu, na firmowej imprezie bozonarodzeniowej. W czasie ostatniej sprzeczki powiedziala ze mam sobie tez "poszukac kobiety na boku, jak sama zobaczy jak to boli to moze mnie zrozumie ". Kiedys pokazala mi pare wiadomosci od niego, byla w szoku jak jej napisal ze nie manikomu o nich gadac bo dostanie wp..... i wypominal jej bo mu niechciala pieniedzy pozyczyc i jeszcze pare innych; na moje zdanie ponizajacych dla kobiet; zeczy. Obiecywala ze koniec, zerwie z nim wszelki kontakt,dziekowala ze jestem taki dobry i wyrozumialy. Moze skoro wizerunek meza i ojca na nia nie dziala to mam ja zaczac traktowac macho?

wydaje mi sie, ze twoja zona jest troche "psychiczna" Wizyta u psychiatry przydalaby sie, sorry :-(

powinienes odejsc zanim zniszczysz sobie zycie, przez niedojrzała zone, ma meza i kochasia na boku i jeszcze bezczelnie kaze Ci to tolerowac. Musisz dbac o siebie bo sie stoczysz a szkoda zmarnowac zycie, masz dzieci które Cie potrzebuja, zagroź jej rozwodem, jak nie skonczy to ja zostaw dla dobra swojego i dzieci

Bo kobiecie wolno wszystko a facet ma się słuchać i całą kasę oddawać . Jak mu nie pasuje to niech s*******a ale kasę ma oddawać . I wierny ma być nawet jak go kobieta w d**ę kopnie.

Mądra laska z forum zaczynasz mnie kręcić

A stać cie na 100% wyrób Kafeteriański?

stać mnie na wiele

To podbij do laski co 2 dni o buciki płacze

podbijam do Ciebie