Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość be beautyyyyyy

Kto nie decyduje sie na dziecko z obawy przed pogorszeniem sytuacji

Polecane posty

Gość be beautyyyyyy

materialnej? Bo zastanawiam się, czy tylko ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamy juz 1 corke 5 lat. maz by chcial 2 dziecko- syna. sam ma 2 rodzenstwa. ale ja juz niechce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be beautyyyyyy
ale ze względow finansowych? Bardzo by Wam się pogorszyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak. to co mamy na 3 trzeba teraz wydac na 4. a male dziecko kosztuje. min 500zl miesiecznie. wiec w sumie nic by nam kasy nie zostawalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie to samo, mam dwie córcie, jedyne co mnie powstrzymuje przed powiekszaniem rodziny to pieniądze. Przykre ale prawdziwe. Marze po cichu o trzecim dziecku. Może kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be beautyyyyyy
Ktoras z Was napisała o 500 zł miesiecznie. A czy jest ktoś kto ma do dyspozycji większe sumy i i tak się boi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z takimi cenami jakie wy macie w PL, to ja sie dziwie, ze wogole jeszcze jakies dzieci sie tam rodza... to albo samobojcy albo egoisci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be beautyyyyyy
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ja i pewnie tysiące innych kobiet które chciałyby mieć kolejne czy nawet pierwsze dziecko. I nie chodzi o to że "trochę" spadłaby jakość życia, po prostu byłaby już bieda, i tak żyjemy skromnie, nie stać mnie na samo eko-jedzenie (chociaż kupuję czasami), ale mogę sobie poszaleć z owocami, wołowiną i królikiem zamiast wiecznego kurczaka, miruną zamiast pangi, mam na porządne buty chociaż i tak nie na najdroższe, nie zabrakło nigdy na rachunki, lekarstwa, kupujemy rzeczy tylko potrzebne i rzadko na przyjemności sobie pozwalamy, a wakacje maksymalnie skromne. Z kolejnym dzieckiem nie byłoby nas nawet na to stać. Więc nie byłby to dylemat typu "bo nie będzie mnie na Melediwy stać i tylko Egipt zostanie". Warunków lokalowych też nie mam, nie wiadomo kiedy i czy w ogóle się zmienią a ja nie będę zmuszać dziecka do mieszkania na niewielkiej przestrzeni z innym dzieckiem, być może odmiennej płci, nie wiadomo jak długo, tym bardziej że mamy mieszkanie a nie dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u mnie pojawiłby się właśnie problem "już mnie nie stac na Malediwy, stac mnie jedynie na Egipt". I dopóki nie będzie takiej sytuacji, ze dalej na te przysłowiwowe Malediwy mnie będzie stac to sę nie zdecyduję na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maledivy buahahahahaaa ! Nie lubie,wrecz gardze takimi prostaczkami na pokaz :D Mamy 2 dzieci, kiedys myslalam o 3. Mimo ze oboje pracujemy i mamy sie dobrze,nie zdecyduje sie na trzecie dziecko.Pomijajac wygode dzieci odrosnietych od podlogi,to wlasnie najmlodsze bedzie komlikowac zycie rodzinne. Ty buroku powyzej.Na Maledivach nigdy nie byles,tylko naogladales sie zdjec,-nota bene upiekszonych z wysp.Prawda jest inna.Nie wiedziales????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej, Ty wyżej! Masz jakis problem? Co Cię obchodzi, czy ktoś ma ochotę na Malediwy dla siebie czy na pokaz? Ważne, że chce. I że nie chce, by przestało go na nie stac. Bawi mnie, jak ktoś uważa, ze jak ktoś gdzieś jedzie to od razu jest zarzut , że na pokaz :))))))))))))))))))) Co za agresja......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roznica miedzy nami taka,ze ja nie musze sie chwalic swoimi podbojami. Gdzie bylam i co widzia. lam,zrobilam dla siebie nie na pochwalke na Kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ubustwo" głównie intelektualne :) I dlatego biedne materialnie :) W życiu bym nie pomyślała, że zwiedzam na pokaz......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A poza tym, kochanico Franka, nigdzie nie napisałam, że byłam na Malediwach :))))) Poczytaj sobie ze zrozumieniem. Wiem, ze to trudne, ale spróbuj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwiedzam dla siebie.Na ile mnie stac.Maledivy sa marzeniem wiekszosci,piekne biale plaze,domki wchodzace w morze.A kto naprawde widzial Maledivy "po zmroku"? Kobiety grabiace plaze z wodorostow bladym switem,zeby maly krab nie obrazil zachodniego turysty.Kto z was widzial sterty smieci za hotelami,bez mozliwosci skladowania. W pokojach sa ceramiczne buteleczki z mydlem,szamponem i odzywka ,po to zeby turysci nie uzywali swoich.Bo Maledivy to brod,smrod a mieszkancy-pracownicy hoteli zyja za dolara dniowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochanka Franka- pewnie stosujesz jakiś skrót myślowy, ale nie mogę nie zapytać- w jaki sposób ceramiczne buteleczki z mydłem i szamponem powstrzymują turystów przed stosowaniem swoich własnych? I czemu obecność takich to negatywne zjawisko? Co do grabienia plaży- zakładam że taka kobieta ma pracę dzięki temu... (i nie ze mną tu dyskutowałaś, po prostu mnie to zaciekawiło).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, umiesz czytac ze zrozumieniem czy nie? Na górze mowa była o "przysłowiowych Malediwach" czyli o każdych bardzo drogich i egzotycznych wakacjach. Każdych - nie tylko na Malediwach. Czytaj ze zrozumieniem i panuj nas sobą, bo agresja, która z Ciebie wyziera jest przerażająca. Może poradź się lekarza jeśli nie panujesz nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o to ze wyspy sa tak zanieczyszczone przez zagranicznych turystow ,nie ma gdzie wywozic smiecci.Co rano przyplywaja barki zeby zabrac syf,ale nie daja rady.Wszystko plywa wokol wysep.Tego turysci nie widza.Podretuszowane plaze w folderach,usmiechnieci kelnerzy.Ktos z was widzial druga strone medalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widziałam, ale znam problem z reportaży. Kiedys w NG był duży materiał na temat tego "raju". Ten problem nie dotyczy jedynie Malediwów. I nie ma potrzeby, bys agresywnie odzywała się tutaj do ludzi, bo wydaje Ci się, że nie mają pojęcia o niczym. Co do spadku poziomu życia powtarzam: ja nie zdecyduję się na dziecko póki mója sytuacja finansowa nie zarejestruje znaczącej różnicy i dalej stać mnie będzie na różne zachcianki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miało być "dopóki moja sytuacja finansowa nie nie zarejestruje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Część z uczestniczek dyskusji jest takim dnem intelektualnym, ze szkoda pisać. Myślę, że pisząc "nie stać mnie na Malediwy ale stać mnie jedynie na Egipt" autor mógł równie dobrze napisać "nie stać mnie już na ferrari ale stać mnie na volvo" albo "nie stać mnie na willę z basenem ale stać mnie jeszcze na dom z ogrodem". Tylko skoro kwoki nie wiedzą co to metafora to o czym bedziemy rozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, nie zdecyduje sie na drugie dziecko bo to pogorszy nasze finanse. Mamy juz jedna corke i wiem ile realnie kosztuje dziecko, a kosztuje sporo. Teraz niczego sobie nie odmawiamy, moge corce zapewnic wszystko, a przynajmniej sporo, nie oglądam kazdej zlotowki, troche tez odkladamy. Dlatego nie chce juz drugiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli dla kogoś "Malediwy" są ważniejsze od dziecka to bardzo dobrze , że dziecka nie ma i oby nigdy nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwójkę dzieci , wcale nie uważam, żeby utrzymanie dziecka było jakimś poświęceniem z mojej strony, czy odbieranie sobie czegoś od ust. Owszem jak np w danym miesiącu kupuję buty dzieciom to już sobie nie. A za to sobie za miesiąc, ale jest to dla mnie problem. Po prostu każdy ma inne priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be beautyyyy
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×