Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Twierdzicie

Polecane posty

Gość gość

czytam i nie mogę uwierzyć dziecku nic się nie stania jak sobie trochę popłacze. Tylko, że dzieci nie płaczą bez powodu. problem trzeba pomóc rozwiązać i nie ma płaczu. Dziecka nie można brać na ręce czy przytulać jak np. coś go boli niech sobie radzi samo. Żenada co za metody wychowawcze to są matki czy roboty i później bo taką młodzież mamy. Trzeba przytulać uświadamiać aby dziecko przyszło i powiedziało o problemie rodzicowi a nie szuka później pomocy u kolegów bo do rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mylisz się. Dzieci czasem płaczą z bardzo błahych powodów, bo tak się komunikują z rodzicami! Dziecko nie powie 'włącz mi jeszcze raz karuzelke" tylko będzie wyć! Język dziecka trzeba poznac- rodzajów płaczów jest bardzo dużo. Jednak by je poznać trzeba dac mu trochę popłakać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko chce jesc- placze, dziecko chce pic- placze, dziecko sie nudzi- placze, dziecko cod boli- placze, zabierasz dziecku baterie z raczek- dziecko placze itp. Wiec co za sens brania dziecka na rece za kazdym razem. Pozwol, ze to rodzice wlasnych dzieci beda decydowac czy placz ich dziecka to kaprys czy prozba o pomoc I rowniez decydowac co dla nich jest kaprysem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabieram dziecku baterię mówię nie wolno. Daje coś do raczek na zamianę albo wcześniej pytam zamienimy się oddaje przedmiot. Jeśli płacze przytulam i płacz przechodzi jak dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Moja recepta na moje dziecko. Każdy wychowuje jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ucz zamiany a bedziesz potem wymieniac w sklepie zabawki za 200 zloty na te tansze. Jak mocno przytulisz to moze dziecko sie zgodzi :) wychowuj swojego misia przytulisia jak chcesz ale nie mow nam co jest najlepsze dla naszych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja moje zawsze tuliłam i tule a moja matka mnie nigdy nie tuliła suka nawet jak w wieku 25 lat zostawiłam chłopaka swojego życia żeby jej spłacać za studia i pomagać dalej wyzywała i wyśmiewała dziś mam to gdzieś nie widziałam jej 10 lat nie tęsknie i jedyne za co mogę jej podziękować to że cisnęła na mnie żebym studiowała Endokrynologię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nigdy nie pozwalałam na placz mojego synka jak był mniejszy.teraz jest już duzy i powie co i jak.tez jestem przeciwna takim metodom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyss
Oj uwierz że ucząc dziecka "zamiany" to wcale nie jest dobre wychowywanie. W szkole tez w zamian za nauke i dobre oceny będziesz mu np płacić? To jest coś podobnego tylko dostosowane do innego przedziału wiekowego. I Tak jak ktoś napisał że sa różne rodzaje płaczu i zeby go poznac dziecko musie sobie popłakac czasem. Owszem ja mogę nie pozwalać na płacz i za każdym razem przytulać, brac na ręce itd ale jak bym nie miała żądnych innych obowiązków. Mnie tez mama nie przytulała i np uznawała że jak mnie będzie przytulać, czy dawać buziaka czasem to mnie rozpieści. Ja swoje dziecko bardzo dużo przytulam i to nie wtedy kiedy akurat płacze. Bez powodu, po prostu. Jeżeli natomiast jest to płacz z nudów, czy że czegoś nie wolno i wytłumaczenie (u starszych dzieci) nie działa to dziecko zostawiam i mówie że jak się uspokoi to porozmawiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta tak zwana "zamiana" to nic innego jak odwracanie uwagi i jest to jedna z podstawowych metod stosowanych przy małych dzieciach i polecanych przez specjalistów - u mnie sie świetnie sprawdzała jak synek był mały i w żaden sposób nie wpłynęła na jego późniejsze zachowania i tak sobie myślę , że poza momentami , kiedy mu np szły 4 piątki na raz i musiało go boleć jak s*******n, moje dziecko nigdy nie płakało dłużej niz 30 sekund, i jakoś nie wyrósł na rozpieszczonego, egoistycznego maminsynka a wręcz przeciwnie w rodzinie mam taką sucz, co to nie przytula dziecka " bo nie", " bo c**a nie facet wyrośnie" - dziecko tuli sie do kogokolwiek i boje sie że to sie kiedys skończy tragedią, jak tak będzie poszukiwal bliskości i ciepla nawet u obcych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brak reakcji na kazdy placz dziecka nie musi byc rownoznaczny z brakiem wiezi, czulosci... Moge syna przytulac kiedy zechce, ale jak placze histerycznie bo chce sie bawic nozyczkami, to nie pozwole mu przeciez na to. A jak tak histeryzuje, to moja chec przytulenia go wrecz poglebia jego placz, bo nawet kiedys probowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz trwa akcja przytulenie ma znaczenie. Proponuje się zorientować :) Autorko ja też tego nie rozumiem. Biore moje dziecko i przytulam ZA KAŻDYM razem gdy płacze. Moja mama robiła ze mną to samo i jaki miała efekt: koleżanka nas się pytała o miesiączkę, ukrywała to że ma chłopaka. Ja: rozmawiam do dziś z mamą o wszystkim. Mam problem rozmawiam z nią. Nawet mój mąż jest "związany" bardziej z moją niż swoją mamą :) mój mąż na początku robił tj pisałaś-a ja ineczej odkąd mąż zmienił zachowanie na "moje" syn szaleje za nim tj za mną, wcześniej wolał mnie :) Ale niech każdy wychowuje jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×