Testować czy zająć się czymś bardziej pożytecznym

Mam PCOS, w zeszłym miesiącu odstawiłam tabletki antykoncepcyjne po 6 latach przyjmowania i jutro powinnam dostać okres. Jakoś nie zapowiada się. Korci mnie żeby jutro testować, ale nie pamiętam już jakie konkretnie miewałam objawy w poszczególnych fazach cyklu zanim przestawiłam się na antykoncepcję. Nie wmawiam sobie objawów, ale mam jakieś dziwne przeczucie... Lekarz zasugerował żebyśmy z mężem starali się 6 miesięcy bez wspomagaczy, monitorowania, mierzenia temperatury itp. Nie chciałabym świrować bez potrzeby, bo nie znoszę rozczarowań. Nadzieja matką głupich? Czy warto zmarnować test?

zrob nic nie tracisz

Bzykaj się co 2gi dzień i zaskoczysz

No i negatyw. Jestem zawiedziona, ale w sumie nie tym, że nie jestem w ciąży, tylko tym, że mój organizm jest znów rozregulowany i nieprzewidywalny. :( Już wolałabym normalny okres o czasie...

oczywiście że organizm jest rozregulowany. w końcu od nowa musi rozpocząć pracę, jednej zaskoczy od razu drugiej nie. kochajcie sie normalnie bez liczenia dni, wtedy kiedy macie ochote i tyle.

okres przyszedł... 7 dni później, czy cykl "typowy" dla pcos, bo aż 34 dni. dzisiaj 6 dzień cyklu... i znów w punkcie wyjścia...