Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nowe życie po

Polecane posty

Gość gość

ciężko mi pisać... nie potrafię o tym rozmawiać z nikim... więc może anonimowo??? mam 33 lata po rozwodzie 3, w małżeństwie 9. nie mielismy dzieci. po rozwodzie związałam się z pewnym facetem - kochałam go bardzo, on mnie nie - nie wiązał ze mną dalszego życia ani planów na przyszłość. jak byliśmy razem pomimo braku jego miłości czułam się taka spokojna i promieniałam. Ale brak perspektyw na coś więcej przesądził o tym że odeszłam. Teraz jestem z mężczyzną, który mnie kocha, wiąże ze mną plany na przyszlość... a ja chyba nie potrafię... nie potrfafię zaufać, otworzyć się w pełni na drugiego czlowieka... ten czas po rozwodzie otworzył we mnie ogromną potrzebę odrębności, samodzielności, bycia osbie sterem żagle i okrętem. Nie potrafię podejść do życia jakoś tak normalnie - cały czas jestem przewrażliwiona że to co moje to moje. Bardzo mocno oddzielam swoje finanse i majątek, zaznaczając że to moje choć mój facet nie ma na nie chrapki bo ma więcej i kasy i majatku niż ja. Ja po porstu nie potrafię ufać. Nie wiem czy to neiwłaściwy facet czy to ja potrzebuję terapi bo z takim podejściem nigdy z nikim nei uda mi się zbudowac związku??? oczwyiście rozwód to była ogromna walka o to co moje i jestem dumna z tego że tak się to skończyło - nie nie puściłąm bylego w skarpetkach ale też dostałam to co mi się należalo, kupiłam za to małe meiszkanko - żyje samodzielna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czekam żeby pogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam większy bagaż doświadczeń....9 lat po rozwodzie, w małżeństwie 25...Moim zdaniem bardzo dobrze robisz ,że nie ufasz to się nazywa mieć ograniczone zaufanie. Poza tym czas pokaże...Nic na siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś dumna że była ogromna walka i wyrwałaś ile sie dało? Ty sie zaciągnij do legii cudzoziemskiej, a nie chłopa szukasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam się zaciągnij ...może rozumu nabierzesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do legii bierze sie głupich i walecznych. Ja sie nie nadam :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wzięłam tyle ile tylko mi się należało ani grosza więcej... oczywiście po tym jak znęcano się nade mną tyle lat, musiałam uciec z własnego domu to powinnam jeszcze podpisać że zrzekam się wszystkiego czego wspólnie się dorobiliśmy i uciekać w samych skarpetkach... nawet były mąż po czasie uważa że to było uczciwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znaczy że mąż chciał cie okraść, a ty sie nie dałaś. I to jest OK. Tylko gdzie tu powód do dumy? Jeb.łem kiedyś złodziejowi, mało mu łba nie urwało - ale żeby to było specjalnie chwalebne? Ja ci wiem......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki:"Ja po porstu nie potrafię ufać. Nie wiem czy to neiwłaściwy facet czy to ja potrzebuję terapi bo z takim podejściem nigdy z nikim nei uda mi się zbudowac związku??? " Podejście masz prawidłowe , na przyszłość przed ślubem spisz intercyzę , takie czasy....A co do związku to nie widzę związku z Twoim podejściem do życia. Tylko pogratulować ,,że sobie poradziłaś i ,że nie mieliście dzieci ...Jeśli masz niskie poczucie swojej wartości to faktycznie warto wybrać się do psychologa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja to rozumiem,mam podobie i też tak podchodzę do finansów i autoomii czasem mam przebłyski ,że mi się podoba stabilizacja i wspóle gotowanie obiadu ,ale raczej nie wyobrażam sobie ,że mój obecny facet mógłby zamieszkać ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co z nim jestes?tego nie pojmuje,skoro masz watpliwosci to badz sama i po sprawie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo on ma zonę i nie ma zamiaru sie rozwodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co jestem? ano nie jestem tak do końca ,bo naprawdę stawiam sprawę jasno- kawa,czasem łóżko,kino ,parę komplementów,wspólne ugotowanie czegoś dobrego ,ale każdy do swojego domu ,bo po ciężkim rozwodzie ja nie jestem gotowa,wierz mi nie oszukuję go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pojedz, popij, pociupciaj i wyp....aj. Ciekawa filozofia życiowa. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie lubi spedzać czasu sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup se psa! Będziecie do siebie pasować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy sobie układa relacje jak chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne. Hulaj du.pa piekła nie ma. Są tylko qrwy i tryple. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×