podoba mi sie ale ma dziewczyne

powiedziec mu o tym, ze mi sie podoba? :)

to będzie cholernie niezręczne i wyjdziesz na desperatkę...dalej chcesz mówić?

naprawde wyjde na desperatke?

a nie? Co ma na celu mówienie mu o tym? W oczach każdego kto się o tym dowie (a sporo ludzi się dowie) wyjdziesz na desperatkę której skończyły się pomysły więc oświadczyła zajętemu facetowi, że się jej podoba.

Ja bym najpierw odczepiła ten zbędny wagonik, a potem się wzięła za niego ;P

nikt sie o tym nie dowie oprocz mnie i niego, tego jestem w 100% pewna :) jesli powie "nie, dzieki" nigdy wiecej sie nie spotkamy

poza jego dziewczyną...i jej koleżankami...i ich koleżankami. Nie wierz nigdy w dyskrecję w takich sytuacjach. Przyzwoitość nakazuje mu powiedzieć dziewczynie (i powie, bo to całkiem zabawne i łechta męskie ego, zwyczajnie się jej pochwali).

kumplom tyż powie

nawet jesli powie swojej dziewczynie to nie uwazam zebym sie miala czego wstydzic przed nia albo przed jej kolezankami, bo nie robie niczego hanbiacego :) nie wskakuje mu z gola dupa na kolana, po prostu zamierzam mu powiedziec, ze mi sie podoba, co on z tym zrobi to juz jego problem :D

to mu powiedz, ja Ci po prostu mówię, że to zostanie odebrane jako akt desperacji - krotko mówiąc, ośmieszysz się. Jeżeli Tobie to nie przeszkadza to super. Mów.

ale czemu desperacji? gdyby byl wolny to moglby mi sie podobac, moglabym mu powiedziec "podobasz mi sie" i nie wyjde na desperatke, ale jak jest z dziewczyna to juz nie moge tego zrobic? :D

mam w otoczeniu wolnych mezczyzn, ktorzy sa mna zainteresowani, ale nie podobaja mi sie tak jak on :( co zrobic :(

bo podbijanie to zajętego faceta to tak generalnie oznaka desperacji? Poza tym przy dużej szansie, że nic z tego nie będzie i tak się pchasz. Ja Ci tylko mówię jak to zostanie odebrane (w najlepszym przypadku), Ty rób jak uważasz.

Uważaj żeby ta jego dupa razem z koleżankami Ci nie wj****a czasem

nigdy nie odbieralam tego jako desperacje, bo przeciez serce nie sluga :D

nie mow ... najlepiej wogole zostaw go w spokoju

na szczescie nie pochodza z patologii :P

zobacze jak sie jutro rozwinie sytuacja :D

no serca nie sługa...ale jednak dobre wychowanie mówi, żeby takich wyznań nie robić.

co ma do tego wychowanie?