Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malecianu

Depresja

Polecane posty

Gość kachnakachnakachnakachna
Morland sorry ale nie masz pojęcia o tej chorobie. Jak się ma depresje, to przeważnie nie da się rozwiązywać samemu tych nawet najmniejszych problemów, bo to juz za dużo. Depresja to zupełnie inny stan duszy, ale jakieś tam podłamanie, gdzie człowiek jest smutny, ale jakoś tam funkcjonuje i jest w stanie rozwiązać jakieś małe problemy. Jak ma się depresję to rady typu "nie załamuj rąk" są bez sensu, bo dla chorego to jakis kosmos, abstrakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
dla chorego który ma depresję, samo istnienie jest już mega problemem, samo bycie, staje się tak meczące i trudne, że nie da się tego znieść bez leków, bo człowiek ma ochotę skoczyć z najbliższego mostu lub przepłakać cały dzień bo inaczej nie umie, nie jest w stanie. Więc o czym ty w ogóle mówisz, o rozwiązywaniu jakis problemów, by rozwiązywac problemu to najpierw trzeba dojść do ładu z samym soba, najpierw trzeba mieć siłę, nic nie kumasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie tak się czuję od 13 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
Uwielbiam jak osoby nie mające pojęcia o depresji się o niej wypowiadają i myslą, że pozjadały wszystkie rozumy. Ktoś kto tego nie przeżył nigdy tego nie zrozumie, bo to nie jest jakieś "podłamanie" czy "problemy" to jest choroba, choroba z której trzeba najpierw wyjść, by myśleć o czymkolwiek innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
Tylko terapia i leki, czasem nie da się inaczej, czasem bez leków się po prostu nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malecianu, dlaczego nie zajrzysz na forum psychologiczne. Mysle, ze tam znajdziesz wieksze wsparie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja już nie mam zamiaru się dłużej leczyć bo efekty sa marne, chcę tylko umrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kup M.a.g.n.o.l.i.a, zapytaj w aptece, poczytaj w internecie, to jest preparat roślinny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
Ok, jakieś tam preparaty sa ok, ale nie rozwiążą sprawy, autorko próbuj z terapią, i pamiętaj, że jeśli nie odpowiada ci terapeuta, możesz go zmienić, czasami ktos ci po prostu nie pasuje, może wtedy zwrócić się w poradni czy gdzie pójdziesz o zmiane terapeuty i tyle, bez jakiegoś sczególnego powodu. I jeszcze jedno bardzo ważne. Jesli to depresja to oczywiste jest, że wszystko widzisz w czarnych barwach, ale ogólnie jeśli myslimy że coś się nie uda, to natawiamy że się nie uda. Także marsz na terapię i przestań mysleć, jeśli możesz, że wylecisz z uczelni, bo jeszcze się na to nastawisz i rzeczywiście wylecisz. co jeszcze możesz zrobić, niestety to też kasa, to poszukać jakiejś książki o depresji, której czytanie dałoby ci wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
Albo z biblioteki wypożyczyć jakąś ksiązkę o depresji, może jakaś biblioteka wydziału psychologii albo chociaż pójść do empiku i przejrzeć takie książki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
Nie wiem czy w twoim wypadku nie dobra by również była terapia grupowa z rówieśnikami. W każdym razie myślę, że taka terapia ci się przyda, nawet jeśli twój stan nie okaże się depresją, to pewnie dobrze byś popracowała nad pewnymi sprawami. Nie ma co czekać aż będzie super źle, dobrze, że chcesz coś robić teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
Popytaj na forum o depresji jaką placówkę mogą ci polecić!! No dobra już nie piszę, bo nieźle się naprodukowałam. Widzisz zawsze możesz liczyć na wsparcie nawet tu, trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kachnakachnakachnakachna - sorry, ale nie każdy przechodzi depresję tak samo i nie każdy dochodzi do momentu gdzie najchętniej przestałby oddychać. I może się dwa razy zastanów zanim wyjedziesz z tekstem "kto tego nie przeżył", bo nie każdy przeżywał to tak jak ty. I faszerowanie się lekami to moim zdaniem akurat kiepski pomysł, jeżeli nie jest tak źle żeby nie móc bez nich funkcjonować. One łagodzą objawy, ale jeżeli można ich uniknąć to powinno się ich unikać. Sama się zgodziłaś, że depresja to choroba dynamiczna, więc nie porównuj wszystkich do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyna pójdzie do psychologa, porozmawia, może nie jest tak źle. Depresja ma symptomy podobne do kilku innych chorób, nie baw się w psychologa i jej nie strasz widmem chęci skoczenia z mostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
Ja nikogo nie straszę i wcale nie mówię ze ona musi tak mieć, właściwie widzę po wypowiedziach jasno, że nie ma na szczęście. chodziło mi o uświadomienie tobie, ze jak się ma depresję to nie ma "weź się w garść" lub "zacznij rozwiązywać swoje problemy". Owszem depresje różnią się od siebie, ale chyba każdy kto miał depresję (prawdziwą chorobę, a nie jakąś domniemaną jak połowa społeczeństwa) zgodzi się ze mną, że rady typu "weź się w garść", "nie załamuj rąk" można o kant d**y potłuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
I niestety jak masz depresję, znowu prawdziwą, a nie jakąś domniemaną to na 97% jednak leki są nieodzowne, nalezy pamiętać że depresja to zaburzona równowaga chemiczna mózgu i znaczny brak pewnych substancji po prostu trzeba "załatać" i tu nie ma żadnego czarymary, trzeba po prostu dostarczyć organizmowi pewnych składników, których poziom na skutek depresji jest drastycznie niski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są dni lepsze i gorsze. Czasem przejawia się przebłysk motywacji i wtedy warto taką osobę motywować do zrobienia czegokolwiek. Bo co gdyby nie znalazła psychologa i miałaby depresję? Zostawić, niech płacze i sra pod siebie z bezsilności, to jest rada? Nie. Oczywiście, że nikt z dnia na dzień się nie wyleczy, ale psycholog też nie jest magikiem i jak pacjent nie ma odpowiedniego nastawienia to nic nie zdziała. Najwyżej nafaszeruje lekami i będzie spora szansa na nawrót choroby. Większość osób kończy z myślami samobójczymi bo właśnie nikt nic nie robi kiedy jeszcze można coś zrobić zwykłą motywacją - i wtedy choroba się pięknie rozwija w stan gdzie już tylko leki pomagają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
Nie bawię się w psychologa, tylko tak sie składa, że wiem bardzo duzo o depresji, w przeciwieństwie do ciebie, więc może ty przestaniesz się bawić w jakiegoś domorosłego psychologa, z radami pożal się boże typu "weź się w garść", chyba gorszej rady już nie można było dac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są jeszcze epizody depresyjne i załamania nerwowe. Chroniczna depresja nie bierze się znikąd. Ja miałam szczęście, bo mnie miał kto powiedzieć żebym się pozbierała odpowiednio wcześnie. Dlatego jeżeli ktoś twierdzi tylko, że ma objawy depresji i dopiero szuka pomocy to trzeba tą osobę przede wszystkim motywować do działania, a nie p*******ć o skakaniu z mostów i wyskakiwać na tych co próbują podsunąć jakąś tymczasową przynajmniej technikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
"ale psycholog też nie jest magikiem i jak pacjent nie ma odpowiedniego nastawienia to nic nie zdziała." Samo zgłoszenie się na terapię jest już odpowiednim nastawieniem ;) To chyba oczywiste, ze trzeba chcieć pomóc sobie samemu i psycholog jest tylko lustrem cały problem i robote musisz odwalić sam. To chyba OCZYWISTE. Sorry, ale Sherlock to ty nie jesteś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpisałam jej godzinę po założeniu tematu, zwykłą, ludzką radę, coś co może pomóc kiedy ktoś jest w dołku i zmierza ku depresji. Ty ją prawie zdiagnozowałaś i na mnie naskoczyłaś. Przeczytaj sobie jeszcze raz temat, bo chyba trochę przewrażliwiona jesteś. I pamiętaj jedno - chory dużo wie tylko o własnym przebiegu choroby. Ja tymczasem się żegnam. Nie ma sensu wdawać się w pyskówkę, rozumiem, że temat dla Ciebie drażliwy, ale uspokój się i nie porównuj wszystkich do siebie. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
A co to jest "tymczasowa technika"??? Wiesz jak ktoś radzi osobie z depresją by "nie załamywała rąk" to już wiem, po prostu to widzę, że nie poradzi dobrze, bo nie rozumie problemu nic a nic. Taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
p.s. sprawdź ile osób rezygnuje z terapii po kilku sesjach właśnie przez brak odpowiedniego nastawienia. Ludzie czasami chcą natychmiastowego lekarstwa, a to tak nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
Po pierwsze motywuję do działania, a po drugie o skakaniu z mostu to był przykład odnośnie twojego "nie załamuj rąk" i już wytłumaczyłam dlaczego tak napisałam, czytanie ze zrozumieniem się kłania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tymczasowa technika - podejście które jej poradziłam, biorąc pod uwagę, że jeszcze nie ma diagnozy, ale potrzebuje motywacji chociażby po to, żeby w końcu mieć tę wizytę. Naprawdę, zacietrzewiłaś się, ta rozmowa nie ma sensu, dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
A kto tu jest niespokojny. Hehe chyba przenosisz swój stan na mnie, ja jestem jak najbardziej spokojna, dlaczego miałabym nie być??? :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
"Naprawdę, zacietrzewiłaś się" Nie oceniaj innych swoją miarą ;)) Jestem akurat bardzo spokojna, więc wybacz, że cię rozczaruje, ale nie trafiłaś złotko ;) To, że wyrażam swoje zdanie dla ciebie równa sie zacietrzewienie?? Czy wyrażanie odmiennego zdania od twojego to zacietrzewienie?? Współczuję takiego nastawienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
"I pamiętaj jedno - chory dużo wie tylko o własnym przebiegu choroby." Owszem, ale wie zyskuje tez ogólna wiedzę o chorobie. Nie bez powodu jakaś choroba zyskuje jakąś nazwę i czy ma ją Asia czy Ania dalej nazwiesz tę chorobę depresją, może się trochę różnić, ale u każdej z tych osób opis będzie pasował do danego zbioru symptomów i dlatego osoba, która przeszła chorobe nazwaną tą samą nazwą rozumie osobę, która również ma depresje, choć może trochę inaczej przebiegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
"przewrażliwiona jesteś" hehehe bezpodstawna interpretacja, kocham takie wpisy ;) jak już brakuje merytorycznych argumentów, to się zaczyna "przewrażliwiona jesteś" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachnakachnakachnakachna
Zresztą "nie załamuj rąk" to żadna porada. Raz, że mówi o tym czego masz nie robić, a nie wskazuje na to co masz robić. Dwa jest abstrakcyjna - co właściwie znaczy nie załamuj rąk?? To tak jakbyś powiedziała, osobie która ma powazne długi lub straciła kogos bliskiego "nie martw się". Znacznie bardziej liczy się konkretna pomoc lub po prostu bycie z tym kims wspieranie swoja obecnością, wspieranie w codziennych czynnościach. Dlatego znacznie lepszą radą od nie załamuj rąk, czy nie siedź bezczynnie (kolejna "udana" rada, jeszcze w dodatku może wprawić w poczucie winy - "siedzisz bezczynnie, zamiast coś zrobic") i konstruktywną byłoby motywowanie do terapii (choc motywacja w sumie już jest) i podsunięcie rozwiązania - jak bezpłatnie można uzyskac pomoc/co zrobic by zdobyc fundusze na ten cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×