Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marysia w kiepskiej formie

Jak poprawić sprawność fizyczną i wydolność oddechową

Polecane posty

Gość Marysia w kiepskiej formie

Mam 32 lata, lekką nadwagę i dwoje małych dzieci. Od kilku lat ćwiczę jogę (2 razy w tygodniu) i trochę pływam... ale raczej tak rekreacyjnie. Dzięki jodze jestem dosyć elastyczna i do tej pory wydawało mi się że moja forma jest ok. Koleżanka namówiła mnie na ćwiczenia w grupie... coś w stylu zgub 600 kcal w godzinę. Ćwiczenia nie są trudne ale wszystko jest w bardzo szybkim tempie, dużo powtórzeń, mało przerw. Ledwo wytrzymuję 10 minut!! Serce wali mi jak oszalałe, mam nudności i czuję się strasznie. Od miesiąca ćwiczę w domu z różnymi filmami na You Tube starając się poprawić i widzę efekty ale nie jakieś kolosalne. Jeżeli ćwiczenia są wykonywane w rozsądnym tempie to wytrzymuje do 30 minut. Jeżeli tylko trochę szybciej to nie więcej niż 10 minut. Poradźcie jak mam pracować żeby poprawić swoją wydolność i być w stanie zrobić 30 minut ćwiczeń cardio???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też się wydawało, że mam dobrą kondycję - bardzo dużo chodziłam, regularnie się gimnastykowałam - dopóki nie kupiłam sobie orbitreka. Na początku ledwo wytrzymałam 10 minut, ale forma bardzo szybko rosła i teraz ćwiczę po godzinie. Poprawę kondycji widzę też podczas chodzenia i pływania. Jeśli masz taką możliwość, polecam zatem orbitreka na wyrobienie kondycji. Ale myślę, że jeśli będziesz regularnie robić ćwiczenia, o których piszesz - tyle ile zdołasz - i stopniowo wydłużać czas, to dojdziesz w końcu do pożądanej formy. Pamiętaj też o rozgrzewce i ćwiczeniach rozciągających.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia w kiepskiej formie
Teraz cwicze tak mniej wiecej 4 razy w tygodniu. Zaczynam od 5 minutowej rozgrzewki. Potem robie jakies zestawy cwiczen z You Tube przez 20-30 minut. A potem 5 minut rozciagania. Widze bardzo duze zmiany w swoim ciele, wygladzie i samopoczuciu... Ale z trudem przychodzi mi zwiekszenie intensywnosci czy szybkosci wykonywania cwiczen. Mam nadzieje ze to sie poprawi. Chodakowskiej nie lubie :-) ale i tak to nie ma znaczenia... bo jestem na dzien dzisiejszy w stanie wytrzymac jakies 15 minut jej treningu... Dzieki za odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie staraj się na siłę tego zwiększać, z każdym treningiem masz lepszą wytrzymałość ale to jest bardzo powolne, z dnia na dzień na pewno żadnych zauważalnych zmian nie będzie , ćwicz systematycznie to będziesz mieć wyniki i nie na siłę bo najwyżej można sie kontuzji nabawić zapisz sobie ile i na jakim obciążeniu ćwiczysz, porównasz za miesiąc i wtedy się przekonasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a takie bardzo intensywne ćwiczenia dla początkujących nie są wskazane , lepiej tak śednia intensywność , żebyś mogła te pół godziny wytrzymać joga zapewnia rozciaganie , elastyczność, gibkość ale wytrzymałość raczej nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia w kiepskiej formie
Wiecie teraz w tych wszystkich cwiczeniach caly czas mówia ze mozesz wiecej niz ci sie wydaje, przekraczaj limity, wytrzymaj jeszcze troche... i tak czlowiek juz sam nie wie czy jak mu sie robi niedobrze od wysilku to jest to tylko wymówka... czy naprawde powinien przestac. Wlasnie za to nie lubie Chodakowskiej :-) hi hi Ze caly czas mi slodzi ze moge tylko musze chciec. A ja chce - tylko nie moge... Cwicze juz od ponad miesiaca i naprawde sie przykladam ale obejrzalam Turbo spalanie to wiem ze nie przebrnelabym przez to. Ja sie zastanawiam jak to jest ze tak wiele dziewczyn z nia cwiczy i daja rade??? Ja robie sporo Mel B, troche Jillian Michalels, troche wlasnych cwiczen, troche Cindy Crawford i jest jeszcz etaki trening Pump it up... bardzo przyjemny. Chodakowska - jak na razie - omijam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
im dłużej będziesz ćwiczyć tym lepiej poznasz swój oraganizm, jak działa i jak reaguje na ekstremalne sytuacje, będziesz wtedy wiedzieć, jak się czujesz po takim wysiłku, w takim rekreacyjnym treningu nie ma sensu się napalać, takie zachęty typu możesz więcej to raczej motywacja, jeśli ci jej nie brakuje to traktuj to tak jak teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Krakus_
Hej. A myślałyście o aquareobiku?? Jestem 2 miesiące po cesarce i myślałam ostatnio jak wrócić do formy. Przed ciążą byłam w dobrej kondycji, chodziłam na wspinaczkę i lubię pływać (w ciągu godziny robię zwykle 2km w ciąży na basenie byłam prawie codziennie ale zwolniłam tempo do 1 km). Po cesarce wspinaczka na razie odpada :( Przed ciążą kilka razy wybrałam się na zwykły fitness ale tak jak ktoś tu pisze "Serce wali mi jak oszalałe, mam nudności i czuję się strasznie" poza tym strasznie mnie to nudziło. Dlatego też średnio nastawiona byłam do aerobiku, szczególnie, że miejsce po cieciu nadal trochę boli, ale koleżanka wyciągnęła mnie na spróbowanie aqua areobiku, bo akurat Swim Academy robiła darmowe zajęcia. Nie byłam przekonana, ale chyba samo to że są w wodzie sprawia, że czułam się dobrze w trakcie ćwiczeń i bawiłam się świetnie. Pomimo ze czułam spadek kondycji i w połowie zajęć zastanawiałam się czy dotrwam do końca to odczucie dotyczyło tylko zmęczenia mięśni a nie zadyszki, mdłości i upocenia jak przy normalnym fitnesie. Chłopak prowadzący zajęcia pilnował każdej uczestniczki żeby dobrze wykonywała ćwiczenia i fajnie motywował. Poza tym od razu poczułam ulgę jak chodzi o kręgosłup z którym mam poważne problemy a niestety "osłabienie" mięśni brzucha po porodzie mi tu nie pomaga. Dlatego po wypróbowaniu jak to wygląda zapisuję się właśnie na tą formę areobiku. Co prawda na następny dzień czułam każdy mięsień - ale tak to już jest jak przez 2 mc nic się nie robiło z czego 1 wogóle przeleżało w szpitalu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te ćwiczenia grupowe, to zapewne oparte są na interwałach. Jeśli do tej pory nie ćwiczyłaś to naturalne że wymiękasz. Dlatego zanim się do takich zajęć podejdzie trzeba wyrobić kondycję stopniowo w umiarkowanym tempie treningowym i nie ma tu cudów - trzeba ćwiczyć regularnie i długo, a forma się wyrabia powoli, choć nam się wydaje że nie. Taki trening grupowy o którym piszesz po przez szybkie tempo zapewne ma na celu podniesienie Twojego tętna do maximum, bo jest to warunek aby faktycznie spalać tak dużą liczbę kalorii. Na tym polegają interwały. Zbyt pochopnie zdecydowałaś się na taki rodzaj ćwiczeń, bo nie są one dobre dla kogoś kto wstaje z kanapy, tylko dla regularnie ćwiczących. Powinnaś zwyczajnie zapisać się na zajęcia fitness, ale najlepiej dające trochę radości jak taniec czy zumba. Ćwicząc min. miesiąc średnio intensywne cardio wyrobisz kondycję i wytrzymałość. Nie powinno się jednak zapominać o elemencie treningu siłowego, bo samo cardio tylko początkowo wzmacnia mięśnie, a bez silnych (nie mylić z muskularnymi) mięśni kończą się postępy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kondycję i wytrzymałość fizyczną buduje się latami poprzez ćwiczenia regularne. Wiadomo mozna też się wspomoc np. taką odzywką http://pakeros.pl/animal-m-stak ale to nie to samo co trening!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×