3 i pól tygodnia i już je widać na USG Czy to mozliwe

witajcie, 10 października miałam ostatni okres, teraz się nie pojawił więc wykonałam 11 listopada test ciążowy. Wyszedł pozytywny. Po 2 dniach powtórzyłam test - dwie kreski, i to jeszcze wyraźniej. Dzisiaj poszłam do lekarza na usg i dziecko było już widać, chociaż stwierdził, że to 3/3,5 tygodnia. Czy to możliwe, czy lekarz się mógł pomylić?? :(

no skoro lekarz potwierdził ciążę na usg, to jak widac możliwe, chyba nie będziesz podważała kompetencji lekarza na podstawie wpisów na kafe

Dzisiaj byłaś juz u lekarza? Na którą? Poza tym.. skoro okres był 10 października to dzisiaj jest 5,5 tygodnia ciąży, a nie 3! Przecież Ty w 5 tygodniu wykonywałaś test! Albo to prowokacja, albo lekarz konował.. co nie wie, jak się ciążę liczy (wg przyjętych zasad).

aa i jeśli jesteś w ciąży to właśnie trwa ten 6 tydzień.. a nie 4.

Dobrze lekarz powiedzial. 3 tydzien od zaplodnienia.

No ale CO było widać? Jeśli miałaś wcześnie owulację, to jest to możliwe. Mógł też mówić o pęcherzyku ciążowym, a nie o zarodku. Ty masz skończone 5 tygodnie - u jakieś 5-6 dni później na USG było widać pęcherzyk i mikro pulsującą kropeczkę.

Ale glupoty ludzie wypisują! Lekarz miał rację. Okres 10 pażdziernika, więc poczęcie po 20 października. Ale ciołki!!!

miałam podobnie okres i to jest 5tydzień ciąży , a zapewne pęcherzyka ciazowy widać tj i u mnie :) nic dziwnego

Od ktorej ten twoj lekarz przyjmuje? Juz zdazylas dzisiaj obrobic wizyte i na kafe bzdury nawypisywac :D

Pewnie policzył wiek od zapłodnienia.

ten lekarz to Ukrainiec, jestem obecnie na Zaporożu, nie wiem może tu inaczej jakośto obliczają. Przyjęli mnie z samego rana, o 8:30 (jestesmy godzinę do przodu z czasem), w szpitalu. Badanie robiła lekarz radiolog, a konsultował ordynator oddziału położniczego. Z tego, coz dołałam też zrozumieć to za 2 tygodnie będzie widać serce i wtedy powtorzymy usg.

I tak jak ktos tu opisywał, widac było w powiększeniu na monitorze usg ciemną kropeczkę.

No dobrze, ale to jest 6 tydzień ciąży, a nie 4! Niestety liczy się ciążę od daty ostatniego okresu, a nie od owulacji (ja np. współżyłam 6 i 9 dnia, a owulację miałam 11)... a i tak ciążę liczono od daty okresu.. a była "starsza" o te kilka dni niż to wynika z obliczeń lekarzy (którzy uważają, że owulacja następuje 14-15 dnia i nie zwracają uwagi na długość cyklu). I lekarze wpisując prawdopodobną datę porodu liczą 40 tygodni od daty okresu, a nie od daty owulacji. (chyba, że ktoś ma in vitro lub inseminację, to można podejrzewać, że termin jest po 38 tygodniach od tego momentu).

Już sobie przetłumaczyłam z translatorem, w opisie do usg jest podany czas od zapłodnienia.

hej a masz jakis objawy juz ?

A skąd lekarz wie, kiedy doszło do zapłodnienia? Przecież zapłodnienie nie następuje w dniu współżycia.

Pewnie z wielkości zarodka na usg. Z tym że standardowo usg podaje wiek już od ost. miesiączki (dodaje 2tyg. do wieku z zapłodnienia). Może na Ukrainie inaczej podaje się.

a masz jakis objawy juz ?