prześladowani czy lata szkolne uważacie za przeszłość

i że to nie było nic znaczącego bo byliście dzieciakami? pzresladowcy czy dalej nienawidzicie swoich ofiar mimo że już macie dorosłe życie? czy zostało to w was te wspomnienia?

niestety, ale w moim przypadku o tym nie da się zapomnieć. do tej pory czuję niechęć, a niekiedy nienawiść w stosunku do prześladowców. Chyba właśnie przez to mam bardzo niskie poczucie własnej wartości.

macie mężów wiedzą o tym?

Ja byłam prześladowana w podstawówce, konkretnie na początku. Wychowywałam się bez ojca, w małym miasteczku, w dodatku byłam biedna i nie ubierałam się jak inne dzieci. Sytuacja poprawiła się gdzieś tak w 5 klasie, miałam już koleżanki, nikt się nie czepiał, chociaż czasami jakieś przykre słowa padły. Dzieciaki potrafią być okrutne, teraz jestem przerażona jak bardzo. Mam żal do nauczycieli, że nie potrafili temu przeciwdziałać. W liceum było już super, nowi ludzie, większe miasto, ubierałam się już lepiej, nie odstawałam. Teraz mam własną rodzinę i bardzo się boję o kontakty dziecka z rówieśnikami, na szczęście jest lubiany w przedszkolu, łatwo nawiązuje kontakty, ja byłam nieśmiała i to był dodatkowy problem. Przebojowe dzieci mają łatwiej. Kiedyś chciałam się zemścić na prześladowcach, teraz są mi obojętni, a ze szkoły staram się pamiętać te dobre chwile, a złe wymazać.

może przez to nie mogę znaleźć sobie nikogo na dłużej. Gdy ktoś chce się do mnie zbliżyć, nie pozwalam mu i automatycznie zrywam kontakt. mam w głowie wieczne kpiny i wyzwiska związane między innymi z wyglądem.

Ja byłem prześladowany w podstawówce przez 5 lat przez babkę od matematyki. Przez to mam do dzisiaj poczucie niskiej wartości i za cholerę nie potrafię pojąć matematyki a nie jestem jakimś debilem, po prostu na samą myśl o tym przypomina się to i nie mogę się przełamać. Przez tą p***ę nie poszedłem również do liceum bo tak mi wmówiła że nie dam rady i skończyłem zawodówkę.

Mój mąż nie wie, teraz jestem inną osobą, nie zagubionym, cichym dzieckiem, które bało się odezwać. Teraz potrafię walczyć o swoje, w pracy muszę być kontaktowa, "wygadana", pracuję z klientami. Elegancko się ubieram, może czasem do przesady dbam o wygląd, np. układam fryzurę wychodząc do sklepu. Ale też źle znoszę krytykę, jestem podejrzliwa i nie ufam ludziom.

czesto w mini do pracy?

Ostatnio będąc w rodzinnym mieście, wpadłam do galerii na zakupy. Spotkałam znajomą z LO - nadal przetłuszczone kudły, dvpa jak szafa i pryszcze na pysku, nic się nie zmieniła od 12 lat. Spotkałam na mieście jej podobne, moje dawne znajome, w takim samym fatalnym stanie. One wszystkie były wiecznym pośmiewiskiem, zawsze się z nich nabijałyśmy i nie zadawałyśmy się z nimi. Do tej pory jak mnie widzą to jak zwykle spuszczają wzrok i zagryzają swoje blade wargi, a oczy im szklą, chyba od łez. tak się kiedyś odgrażały, że pójdą na studia, że będą kimś, hehe. Byle kto na zawsze pozostanie nikim.

co cie zmienilo?

ja tez byłam przesladowana z powodu wyglądu bo mam pewien feler na twarzy,dzieciary sie ze mnie nasmiewały..do dzisiaj moje poczucie wartosci jest bliskie zeru..nie lubię poznawac nowych ludzi,nie lubie wiekszego towarzystwa...dlatego nie pracuje...mam męża ktory mnie bardzo kocha,wie o wszystkim

Nigdy nie wyleczycie się ze swoich kompleksików. Tłumoki do gnębienia na zawsze pozostaną nieudacznikami.

zazwyczaj prześladowani świetnie radzą sobie w życiu, na moim przykładzie np. ja kończe studia na Uniwerku a moi przesladowcy pracują na kasie w markecie albo w cukrowni :D hhahah a ty idiotko co tak mówisz że ''nikt, zawsze nikim zostanie'' jak bardzo sie mylisz :o nikt nie jest mniej ważny sama jestes śmieciem jak do tej pory nie zmieniłaś sie :o

popieram gościa powyżej. W przeciwieństwie do moich prześladowców jestem dość inteligentna, rozwijam się, mam pewne osiągnięcia, poznaję wspaniałych ludzi, jestem lubiana itp. Oni zaś swoją karierę skończyli po zawodówkach na zmywakach :) Obecnie jestem zupełnie inną osobą, ale pewne sytuacje nadal mi ciążą.

Śmieszna jesteś, nieudacznico. Pipencje, którymi gardziłam pokończyły bardzo nieciekawie. Mi wróżyły to co je spotkało. One rodzą bachorki, rozwodzą się i zapieprzają na kawałek etatu w galeriach. Ja kończyłam studia, podróżuję, handluję nieruchomościami i pracuję sobie na uczelni, oczywiście hobbistycznie. Najbardziej mnie bawi to, że nic nie potrafią odpowiedzieć na zwykłe pytanie - i co tam, jak kariera i rodzinka? Hehe

Widocznie razem chodziliście do tych zawodówek. Ściemniajcie dalej, ze nieudacznikom i kujonom, którzy spędzali godziny na nauce prostych rzeczy, bo ich mózg nie przyswajał zwykłego przeczytania materiału, nagle się powiodło. Większość z nich pozaliczała wpady, szczególnie te najżałośniejsze - kościółkowe dziewuchy.

hahahahahahahahaha

widze że dużo osób było prześladowanymi w szkole ;) nie dosyć że ja byłam i skończyłam studia, a przesladowcy zaliczają kasy w marketach. to zauważyłam że osoby ciche i te które też nie były lubiane i spychane tak samo na uczelniach studiują :D a czemu ci co tak sie lansowali na lepszych bawią bachory w domu? i są bez szkoły bez pracy? ciekawe jak życie może wynagrodzić :D

No z tego co ja zauważyłam to biedne paszczury pokończyły marnie mimo, że zakuwały, modliły się regularnie i płakały w rękaw, że są pośmiewiskiem. z mojej szkoły i klasy kimś się stały osoby przebojowe, a nie zahukane popychadła.

ty wyżej, wmawiaj tak sobie dalej takie bzdety i tak nikt nie uwierzy bo kazdy widzi jaka jest rzeczywistość

jakim trzeba być ograniczonym żeby nie wydoroslec ze zwierzęcego instynktu stadnego i gryzienia każdego odmieńca (to o tej z 22.13) intelektualna nizina po prostu

Inne przesladowane nieudacznice, aby się dowartościować na swoich wioskach to przygarnęły smoluchów lub ciapatych. Gdybym wiedziała, że gnębieniem tak je wyniszczę, że byle śmiecia do kraju sprowadzają, to bym tego nie robiła, na prawdę.

??

up

Kurcze jakim trzeba być dupkiem, żeby tak dogryzać nic niewinnym ludziom i jeszcze tutaj pluć jadem na forum.

up

K***A SRUP NIE UP!!!

no debilę trzeba być

up

up