Do mam dwójki dzieci i więcej jak często wychodzicie sami z mężem

Bo my nigdzie nie mamy jak wyjść, rodzina nie chce nam pomóc, połowa za granicą, druga wygodna i cięgle szukająca wymówek. Mamy jedno małe dziecko, drugie 5 lat, boję się zostawić je z obcą osobą i pójść do kina z mężem, bo synek jest bardzo stęskniony za mną, cały dzień spędzam w pracy, mąż także...Tak bardzo bym chciała mieć te kilka chwil sam na sam z mężem, jakieś kino, restauracji... Jak wy sobie radzicie?

Mam dzieci w wieku 5 i 3 latka. Mamy opiekunke ktora od czasu do czasu przyjdzie do dzieci. Czasem oddaje starsze dziecko do kolezanki a mlodsze opiekunce. Czasem idziemy gdzies w ciagu dnia jak dzieci sa w przedszkolu (zakupy polaczone z kawa na miescie). Nie mam zadnej rodziny do pomocy ale jakos dajemy rade. Chciec to moc ;)

3 i 5 latka to już chyba łatwiej zostawić, bo są większe, mój mały nie ma jeszcze roczku i trochę się boję...A jak to było gdy były mniejsze?

Córka ma 3 miesiące, syn 3 lata. W ciągu tych 3 miesięcy wyszliśmy raz do kina połączonego z delikatnym rejsem po mieście później. Wykorzystałam moment, że moja mama przyjechała do nas na 2 tygodnie :D A tak to nie ma szans wyjść. Co prawda mam babcię "pod ręką", ale leciwa już, 73 lata, jak muszę wyskoczyć do lekarza to godzinkę popilnuje, więcej nie mam serca jej wykorzystywać, chociaż mówi, że ona bardzo chętnie. W każdym razem czekam na kolejny przyjazd mojej mamy ;) Jak syn był mały to pierwszy raz wyszliśmy jak miał 6 miesięcy (wesele), zostawiliśmy go z teściami, nigdy więcej... Później raz na rocznicę ślubu, miał wtedy 2 lata. I to by było na tyle.

Witaj w klubie:) Ja z teściami to też już nigdy nie zostawię, córka cały czas płakała, histeria, odmawiała jedzenia, powiedzieli, że więcej jej nie popilnują...