Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zaplątana89

Do osób w związkach kilkuletnich

Polecane posty

Gość Zaplątana89

ale nie małżeńskich. Jak to jest u Was z finansami? Bo ostatnio koleżanka strasznie się dziwiła, że miałam przy sobie kartę swojego faceta i normalnie z niej korzystałam bez konsultacji. Nie możemy mieć wspólnego konta (rozbija się to o dochody, rentę rodzinną) więc mamy po dwie karty - jedną swoją, drugą partnera. Wiadomo - nie płacimy tym w sklepach bo to niezgodne z prawem ale z bankomatów, automatów jak najbardziej korzystamy. Nawet tam przesadnie nie patrzę, z której karty korzystam (ten sam wzór) i on też nie. Czy to naprawdę takie dziwne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwizek kilkunastoletni
osobne konta,nie wiem ile on ma i on nie wie ile ja mam na koncie daje mi kase na dom wspolne zakupy-wyposazenie domu,remonty mi to odpowiada:)jemu tez:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwizek kilkunastoletni
nie Ewo to nie jest dziwne a normalne jezeli obu stronom to odpowiada ja jego pinu nie znam nawet:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez tak mam i wlasnie tez kolezanki mi sie dziwia ze nie zwracam uwagi czy to moja czy jego tak samo jest z impreza jakas,koleznaki sie prosza o wyjscie tygodniami a moj mnie zawozi i odbiera =) dla nas to normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam własne konto i kartę, partner tak samo. Nie korzystam z jego karty a on z mojej, ale nie ukrywamy przed sobą ile mamy pieniędzy i jeśli jedno potrzebuje pomocy drugie pomaga. Nie ukrywamy się też z kartami pinami itd ufamy sobie. Ale nie mam potrzeby korzystania z karty partnera i jego pieniędzy, uznałabym to za niewłaściwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaplątana89
No my na samym początku też się składaliśmy na czynsz, na zakupy itp... Ale po jakimś czasie stało się to męczące i tyle ;) Żyjemy razem więc i razem gospodarujemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sympatyczna koleżanko
nie dziwne, zależy od związku. ja z moim ex (6lat) liczylismy się co so złotówki, prezenty prezentami, ale w zyciu codziennym albo ja kupowalam cos kawiarnii np dla nas albo on - na zmiane. a czasem się zwracało za "kawę'. z moim obecnym prawie 3 lata razem i mozna powiedziec, że nie liczymy co moje, co twoje. nie zastanawiamy się kto płaci i kiedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem z moim rok po slubie ;) Zanim jednak sie pobralismy przez 5,5 roku bylo tak samo jak teraz - mielismy wspolne konto. Mamy rowniez swoje "singlowskie" konta ;) Nie bylo problemu z uzywaniem kart, moich czy tez jego. Dla mnie to nic dziwnego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwizek kilkunastoletni
my sie nie skladamy a mamy pieniadze na dom wspolne,ktore mozemy wydac na oplaty i jedzenie on ze swoich oszczednosci zabiera mnie do kina ,restauracji,knajpy,na disco,kupuje kwiaty i prezenty nie korzystam z jego karty bo nie mam takiej potrzeby pomagamy sobie jak zajdzie potrzeba na inne wypadki,jestesmy zabezpieczenie,w razie czegos:( zycie jest tylko zyciem a wiadomo ze jak nie jestesmy zwiazkiem sformalizowanym to moglyby byc problemy rozmawiamy i wiemy jak ma wygladac gdyby cos sie jednemy z nas stalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaplątana89
związek kilkuletni no pewnie mamy trochę inne podejście. Jeszcze kilka lat temu też nie chciałam wiedzieć ile ma na koncie ani nie chciałam za bardzo się taką informacją dzielić. Ale teraz jakoś to nie ma znaczenia ile jest, na którym koncie bo i tak te pieniądze wydajemy razem i razem oszczędzamy ;) Tym bardziej, że wiele wspólnych pieniędzy spływa na jedno konto ze względu na to, że druga osoba ma rentę i nie może przekroczyć pewnej granicy przychodów ;) Nie to, że na jednej karcie brakuje pieniędzy i druga osoba musi korzystać... Oboje mamy pieniądze, dochody mamy porównywalne :) Tak jakoś wyszło samo z siebie. No i dorobiliśmy po drugiej karcie. Czasem jest więcej na jednym koncie bo jedną kartą zapłacimy za coś do mieszkania to potem korzystamy z drugiego konta. Jakoś już dawno nie ma u nas "moje, twoje", jest już "nasze" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie już kilkanaście lat, jest co moje to moje, a co jego to mnie to nie interesuje. Nie wiem sama jak do tego doszło. Właśnie uświadomiłam sobie, że nawet nie mamy pełnomocnictw w bankach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwizek kilkunastoletni
my jestesmy ubezpieczeni,uposazeni na wypadek smierci na biezaco regulujemy swoje sprawy konta mamy osobne bo ja jestem dusigrosz a on ma drogie hobby uzbieralam na mieszkanie,ktore chce wynajmowac,oczywiscie zasili to nasz budzet on niestety raczej by na m nie odlozyl bo nie patrzy ile i co kosztuje no i hobby pozera duzo pieniedzy wiesz mieszkamy w moim M ale nikt tez nie patrzy czyje jest formalnie,razem w nie inwestujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaplątana89
No my się dobraliśmy. Wszystkie większe wydatki konsultujemy. On się cieszy bo jest rozrzutny, ja go trochę hamuję - nie to, że mu żałuję ale czasem coś jest zbędne, pobawiłby się tym przez miesiąc i potem kurz by łapało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlaśnie u mnie też tak jest. Ja się skupiam na pomnażaniu pieniędzy i czasami do przesady, a on na swoje hobby. Chociaż ja też mam jobla na punkcie wsadzania non stop pieniędzy w dom. Ale to sluży nam obojgu, a te jego hobby to przyprawiają mnie tylko o stresy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwizek kilkunastoletni
to z blondyna mozemy podac sobie rece jakie hobby?:)nie chcesz to nie pisz albo naprowadz chociaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwizek kilkunastoletni
aha no drogie hobby-nawet pomyslalam czy nie moto ale fajnie,ze je ma a nie jest jakims Misiem w przydeptanych papciach czytajacum ksiazki i ogladajacym filmy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wy w dalszym ciągu nie możecie zrozumieć biedne idiotki, że dzięki temu, że płacicie im połowę rachunków, zaopatrujecie lodówkę i robicie za darmową kuchtę i materac oni oszczędzają kupę forsy!!! forsy, której nie powąchacie! i właśnie dlatego się z wami nie żenią!!! bo właściwie od kiedy to panicz żeni się z służącą???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj wiesz, każde hobby ma swoje dobre i złe strony. Wierz, że ja wolałabym coś spokojniejszego. Najgorzej, że wciąga w to naszą córkę. A u ciebie jak z tym wewnętrznym spokojem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwizek kilkunastoletni
ja jakos daje rade moj extreme ale nie moto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaplątana89
A co jest złego w książkach? :) My dużo czytamy, zresztą sporo też na książki wydajemy ale nie jesteśmy spapuciali :D Nie jest to jedyne co robimy (on się wspina, gra w zespole, ja jeżdżę konno i tańczę, dodatkowo oboje jesteśmy zapalonymi turystami bo podróżnikami nie ośmielę się nas nazwać) ale czytanie bardzo nas wzbogaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwizek kilkunastoletni
Blondyna ja po tylu latach tez nauczylam sie z tym zyc czasami kolezanki mnie nakrecaja np tak jak teraz,ze nie kupil dobrego auta a sprzet za 40tys,aparat(nie foto) w ogole w te zabawki ma wsadzone dobre mieszkanie i dobre autko:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tak, chwal się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nastia Janowa
Jesteśmy razem trzy lata. Każde ma swoje konto. Rozliczamy się co do złotówki. On chce byśmy zaczęli mieć wspólne konto a ja nie chcę - ja zarabiam o połowę mniej niż on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwizek kilkunastoletni
ze ja sie chwale? ale czem?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem z moim partnerem 3,5 roku ale nie mamy wspolnych finansów. My nawet nie mieszkamy jeszcze ze soba. Owszem pomaga mi, gdy czegos potrzebuje(nie mam pracy). Nawet chciał abym miała jego kartę, ale ja nie chciałam. Ale gdy zamieszkamy ze soba, bede miec prace to napewno finanse beda nasze wspolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×