Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutniaczek

kiedy ona nie chce się od duszy odkleić

Polecane posty

Gość smutniaczek

Witam, Żyję wiele lat z depresją, z którą walczę (leki, terapia). Jednak ostatnio w mojej świadomości pojawiło się inne słowo. Dotąd były takie zestaw: smutek, przygnębienie, ospałość, depresja, lęk, nerwowość. a teraz wykluło się jedno, kluczowe słowo: rozpacz. Czarna, wysysająca energię, czarna rozpacz. Byłam w różnych terapiach (różne szkoły), przełamałam swój opór do leków, ale to nic nie daje. Brakuje mi wsparcia, ludzi, ale w obecnym stanie nie potrafię nawiązać żadnej znajomości. Stałych znajomych mało mam, reszta to martwe kontakty w postaci nr gg. Paraliżujące osamotnienia dopada mnie w domowym zaciszu, podczas spaceru po mieście, wśród ludzi ale nawet podczas sporadycznych, upragnionych wyjść na miasto. Czy da się wyjść z tego stanu? Pomogła Wam terapia? Leki? Udało Wam się przełamać ten szklany mur między Wami(Depresja) a Ludźmi? Nie daję rady żyć sama, ale też wiem, że jeśli nie wyjdę z tego stanu nadal będę przyciągać ludzi, którzy wykorzystują i nie dają wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykladam chemie w supermarkeci
nikt nie da ci wsparcia jesli nie znajdziesz go w samej sobie a uzywanie czlowieka przez czlowieka jest stare jak swiat wiec jesli stajesz sie narzedziem w cudzych rekach rob to przynajmniej swiadomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×