Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZagubionaAzO9

Ojciec alkoholik a przyjaciolka odmowila pomocy

Polecane posty

Gość gość
Wiesz co jesteśmy w podobnym wieku. Ja też mam obawy, że któregoś dnia wyjdzie to ze mnie. Staram się uważać ale czasami łapię się na tym, że coś robię jak mój ojciec czy matka. Mam jednak obawy, że to w jakim domu się wychowałam to się ujawni. Ale staram się z całych sił by dobrym człowiekiem. Tacy ludzie jak my muszą uważać i pilnować się całe życie niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZagubionaAzO9
Musimy poznac to co jest w nas ukryte. Sadze, ze toksycznosc jest ukryta w naszej podswiadomosci i czasem sie ujawnia. Fakt, ze sie pilnjkemy hamuje dzialanie podswiadomosci. Ja tez sie na tym lapie, ze czasami zachowuje sie jak moi rodzice. Gdybysmy pochodzili z domow pelnych milosci i ciepla mniej byloby tego syfu w podswiadomosci. Znam kilka szczesliwych, kochajacych sie rodzin, a dla mnie to abstrakcja. Przyjelam za powszechny model moja rodzine. W rozwoju najwazniejsza jest swiadomosc. Gdybysmy nie zdawali sobie sprawy, ze cos jest nie tak w naszych domach i nie pilnowali naszej podswiadomosci bylibysmy jak nasi ojcowie. Brrr!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje ale szczęśliwe rodziny istnieją mam nadziej, że mój syn powie za kilka lat, że jest szczęśliwy(na razie jest za mały aby to stwierdzić) on nie zna takiego środowiska jak moi rodzice aczkolwiek widział mojego ojca pianego ale zapomniał chyba bo był za mały. Staram się odciągać go od tego a teraz mieszkam za granica to wiem, że będzie łatwo bo ani ja ani mąż nie pijemy. My z takich rodzin akurat dobrych wzorców nie wynosimy albo jest jeden jesteśmy zżyci z rodzeństwem poprzez wspólne doświadczenia. Ja jestem bardzo zżyta z rodzeństwem. Czasami wspominamy jak to było każdy stara się jakoś żyć. Choć moi bracia czasami ojca usprawiedliwiają(sama nie wiem czemu) ja z siostrą nie dajemy mu możliwości aby był usprawiedliwiony w swoich czynach może dlatego, że już nas to nie dotyczy. Niestety nasze życie nie jest usłane różami bo coś w nas pozostaje do końca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×