Smaki slodkie na chłopca kwaśne na dziewczynke

jak w temacie, czy to jest prawda? jak było u was?

Ja pozeralam truskawki z jogurtem i cukrem, i ogorki kiszone. mam coreczke:-)

Zachcianki to wymysł ciężarnych. Nie miałam żadnych.

jadłam ogórki kiszone i kapustę kiszoną kilogramami, a na deser lody cytrynowe - mam dziewczynkę :)

Pierwsza ciaza - apetyt na slodycze i nabial - dziewczynka. Druga ciaza - apetyt na pikantne i slone - mam chlopca. Trzecia ciaza - apetyt na slodycze, nabial i owoce - chlopiec.

zachcianki ciężarnych to nie wymysł tylko większość takie ma.Ale nie świadczą o płci dziecka,ja przy pierwszej córce nie mogłam patrzeć na słodycze ,przy drugiej miałam chęć tylko na słodkie.

ja jadlam ogorki kiszone i chleb ze smalcem, zdazyko sie tez tak ze zjadlas sledzia w oleju i za minute jadlam lody, mam chlopca

Nie to nie jest prawda,!!!!!!!!

na dziewczynkę faktycznie bardziej mnie ciągnęło do słodyczy (oraz ziemniaków) a na chłopca od słodyczy odrzuciło; kwaśnych potraw nie lubię i ciąża tego nie zmieniła :D

Ja mam synka. Odrzucalo mnie od slodyczy. Za to ziemniaki i kielbase moglam jesc w dowolnej ilosci.

Na poczatku odrzucalo mnie od slodyczy, natomiast sledzie i ogorki moglam jesc,jesc i jesc. Ale w drugiej polowie coazy juz mialam dosc sledzi i to co pochlanialam to byla czekolada z karmelem:) mam synka.

ja nie miałam zachcianek tylko takie smaki że jadłam czekoladę a zagryzałam ogórkami kiszonymi -chłopcy

ja jadłam kanapki z żółtym serem i dżemem, mam syna

ZABOBON. To wymysł i głupota.

Gdyby to była prawda w te zabobony to miałabym dziewczynkę a tak mam chłopca, fakt ze jeszcze w brzuszku ale syn na 100%, i nadal mogłabym jeść słodkie

dla mnie nie ma to nic do rzeczy, bo od zasze lubie slodycze wiec je jadalam i w ciazy, a chlopca mam, bo mam bardziej meską rodzinke, mam tylko 1 siostre cioteczną, reszta bracia, maz ma 2 braci rodzonych, 7 ciotecznych i tylko 2 siostry cioteczne

To wszystko to odczucia niektórych ciężarnych bo naukowo nigdy nie udowodniono że na konkretną płeć odczuwa się potrzebę na słodkie lub kwaśne bądź pikantne. Ja przez całą ciążę odczuwałam mega ochotę na pikantne rzeczy, dla mnie ważne było by w daniu pojawił się pikantny sos pomidorowy albo gulaszowy, mięso i posmak cebulki , urodziłam córeczkę . Moja koleżanka z szpitala której celowo pytałam (urodziła synka) mówiła że pożerała czekolady i wszystko co miało słodką masę . Jak widać nie ma reguły. Może dodam że wszyscy wróżyli mi chłopca bo brzuch miałam bardzo wysunięty do przodu (taka duża wąska piłka) i nic tylko chłopak i chłopak natomiast lekarz sie tylko zaśmiał i mówi , nie nie, pani ma zwyczajnie taką budową bacicy i wąską miednicę stąd dziecko nie miało jak rozepchać się na boki i brzuch poszedł do przodu bo córka się nie mieściła.

mit z ksztaltem brzucha tez moge obalic. 4 ciaze i w kazdej taki sam brzuch, wysuniety do przodu, jakby "spiczasty", dwoch chlopcow i dwie dziewczynki ;)

tonami jadłam pomarańcze, jabłka i inne owoce, piłam miętówkę:)dałabym sobie rękę odciąć za chipsy i piwo z sokiem, na samą myśl o lodach wymiotowałam mam chłopaka

Ja nie miałam żadnych smaków. Zawsze mogłam kwaśne i słone przekładać słodkim. Całe życie tak miałam. W ciąży na początku wszystko mi po prostu mniej smakowało. Ale nie wymiotowalam w ogóle ani razu. Tylko bez smaku wszystko. Potem to już normalnie. Jadłam jak zwykle.

u mnie też się nie sprawdziło

ja wpierdzielalam mnostwo slodkiego batony czekolady ptysie i mam corke... slyszalam ze kwasne smaki sa na chlopca a slodkie na dziewczynke