Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

znam kobietę która od samego początku karmiła dziecko mlekiem krowim

Polecane posty

Gość gość

od powrotu ze szpitala czyli jak dziecko miało kilka dni, argumentowała, że nie stać jej na mleko modyfikowane. Rzeczywiście bieda jak ....... kilkoro dzieci i bezrobocie, mieszka na wsi... rozrzedzała zwykłe mleko wodą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też znam; moja mama mnie ponad 30 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez jestem wychowana na mleku krowim, i jakoś żyję, kiedyś nie bylo takich wymysłów jak mleko modyfikowane i dzieci byly zdrowsze jak teraz. Teraz jest produkcja dzieci chowanych sterylnie przez co wiecej chorowitków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale bym się nie zdziwiła gdyby okazało się że to modyfikowane jest bardziej szkodliwe i w ogóle że to zysk tylko a z powodzeniem można krowim. Bo właściwie to czemu nie krowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też jestem wychowana na krowim mleku, od święta na mleku w woreczku :D żyję już 31 lat i nie mam chorych ani nerek, ani żołądka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mleko mm robione jest z mleka krowiego tak twierdzi moj lekarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama i jej siostry, cała masa ludziz mojej rodziny na krowim mleku wszystko zdrowe k****, przestańcie z tą obsesją na temat karmienia dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez odkad mialam 2tygodnie bylam karmiona mlekiem krowim, na poczatku rozrabianym z woda... Sama dziecku mleko krowie zaczelam dawac jakos po roku, ale nie uwazam, ze mama wyrzadzila mi jakas krzywde tym krowim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem w 15tyg. ciąży , mam 2 starszych braci -najstarszy 34lata.niedawno mojej mamie w związku z moją ciążą zebrało się na wspominki,jak to było,gdy urodził się mój najstarszy brat...mama mieszkała wtedy w zabitej dechami wsi z rodzicami,tato był 400km od niej w wojsku,środek zimy,brak prądu,woda we wiadrze zamarzała tak zimno było!!! i moja mama z zastojem pokarmu,aż trzy ropnie jej się zrobiły i 40st.gorączki miała,najbliższy lekarz 30km.w mieście a mój maleńki brat darł się w niebo głosy bo był głodny :( więc co zrobiła moja mądra babka?? poszła do obory,wydoiła krowę,mleko prosto od krowy jeszcze ciepłe ZAGĘŚCIŁA mąką i podała mojemu bratu!!!!tak przetrwali prawie tydzień czasu dopóki piersi się nie zagoiły i tato nie przywiózł z miasta mleko w proszku -mama się śmiała ,że do tej pory pamięta,że to mleko było w niebieskiej folii- niebieskiej jak kolor nadziei :) Brat ma 34lata i ma się dobrze :) nie wyrosła mu trzecia głowa,nie choruje na nerki,z żołądkiem różnie,ale na własne życzenie ,bo lubi se chłopak popić :) W sumie to nie wiem jakbym postąpiła , gdybym żyła w tamtych czasach co moi rodzice?? teraz mamy alternatywę w postaci mm , kiedyś tego nie było i co??? gdyby moja babcia nie miała krowy? mieli dać maleńkiemu dziecku schabowego czy trochę śniegu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też byłam karmiona krowim mlekiem. Ale takim od krowy a nie białą wodą z kartonu. Moi rodzice mieszkali w mieście. Mama tydzień po urodzeniu mnie dowiedziała się od lekarza na wizycie domowej że jestem chora i pewnie nie pożyję długo. Z nerw straciła pokarm. Niebieskiego mleka pić nie mogłam,bo wymiotowałam. Dostałam mleko od młodej krowy i tym mlekiem mama mnie wykarmiła. Co do choroby lekarz częściowo miał rację,bo była poważna ale przeszczep serca w wieku 7lat mnie uratował. Nerki i żołądek mam zdrowe,mimo łykania codziennie garści tabletek. Także nie przesadzajcie–mleko prosto od krowy która je dobrą paszę, skubie trawę na łące z dala od dróg jest lepszym pokarmem od mm. Choć jeśli ktoś jest biedny to raczej będzie karmił piersią niż mlekiem krowim. Poza tym niektóre z Was chyba nie wiedzą z czego mm jest robione otóż z mleka krowiego moje drogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez modyfikowane to tez krowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o zawartość białka i składników mineralnych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też znam - kobieta ma 2 w pełni zdrowych dorosłych synów. Ja od 3 miesiąca życia byłam pasiona krowim, mając pół roku wpierdzielałam śmietanę, bo mi smakowała, a że babcia ze mną siedziała to mi pozwalała. Ziemniaki ze śmietaną podobno wzbudzały we mnie dziki kwik radości. I co? U lekarza od urodzenia byłam wyłącznie na wizytach kontrolnych i szczepieniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz to gdzies pisałam na kafe: to miałyście, moje drogi przedmówczynie, szczęście ogromne ;) że wam sie nic nie stało. Moja tesciowa, kobita ze wsi, 4 synów ma. karmiła po 2 m-ce piersią potem krowim. I tak: 2 i 3 ci zdrowi, nic się nie stało. 1- chorował koszmarnie, astma, egzemy skórne, wymioty,non stop szpital, ale to były lata 70-te 80-te. chorowity typek. 4 ty- urodzony w latach 90-tych po mleku krowim tak jak ten 1 szy: wymioty, egzema: diagnoza: skaza białkowa. specjalna dieta. Tak więc w obrębie jednej matki, jednej rodziny to samo mleko czyniło krzywdę i nie czynilo. tesciowa powiedziała, ze pewnie 1-szy też to miał, ale lekarze nie połapali sie.a ona też nic o tym nie wiedziała. ja nie wiem, bo akurat na skazach sie nie znam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×