Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy po porodzie jest co robić Można wziąć komputer

Polecane posty

Gość gość

W szpitalu zwykle jest się 3 doby, tak? Nie nudziło wam się? Mam małego laptopa i zastanawiam się czy będę mogła go mieć później w sali? Dziecko raczej większość czasu śpi, tak mi się wydaje... Co robiłyście w tym czasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie radzę. W szpitalu czesto są kradzieże. Ja miałam książkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spałam, ogarniałam się. Nie miałam czasu na więcej. Dziecko dużo śpi, ale takie maleńkie jeszcze często je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starałam się spać w wolnych chwilach, a poza tym zabrałam książki i czytałam. Na samej poporodowej nie, ale na patologii ciąży widziałam dziewczyny z laptopami. Na poporodowej bałabym się zostawić, różni goście chodzą, kradzieże w szpitalach się zdarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i rozmawiałam z dziewczynami z oddziału, z pigułami. Rodzina była codziennie. Ogólnie na nadmiar czasu nie mogłam narzekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o kradzieży nawet nie pomyślałam :/ To chyba książki i gazety wystarczą, ewentualnie telefon z internetem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heehe dobre ;) ja nie wiedziałam na jakim swiecie zyje i jedyne co chciałam to spac, ale niestety na 5 osobowej sali sie za bardzi nie dało, jak moje nie ryczalo to czyjes zawsze, odwiedziny wieczne, wszystko boli, probuje karmic nieudolnie, nie mialam kiedy smsa napisac do wszystkich ze urodzilam a komp?? dopiero na drugi czy trzeci dzien w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak juz mialam chwile to wpatrywalam sie w moje sloneczko i nie mogłam uwierzyc ze to ze mnie wyszłoo :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to taki przełom, bo pewnie piszesz o pierwszym dziecku ;), że nie w głowie laptop i kafe tuż porodzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość W Z
Przynajmniej u nas w szpitalu miałam wrażenie że gram w jakąś trudną grę z masą przeszkód. To był koszmar. Wszystko na czas. Nie miałam czasu zjeść. Karmienie, badania dziecka, badania mnie, obchód, przewijanie, mycie, szczepienia, wizyty rodziny, zadbać o siebie (umyć się chociaż)... to wszystko w kółko. Odpoczęłam dopiero po wyjściu do domu. Czas na kompa? To by było nierealne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam mozna sie patrzec na dziecko spiace i czekac az sie obudzi, mozna drzemac, pielegnowac sie w miare mozliwosci, sa kontrole itd, ale w pewnym momencie zawsze robi sie nudno. Ja mialam gazety ktorych normalnie nie czytam, pochlonelam wiekszosc. Teraz biore telefon w nim mam internet, oby byl zasieg wifi. Telefon mozesz wsadzic pod poduszke jak spisz i nikt ci go nie ukradnie, jak idziesz do lazienki mozesz zabrac z soba. Poza tym masz chyba zaslonke i np ja nawet nie wiedzialam czym sie zajmuja moje wspollokatorki na sali ani one nie wiedzialy co ja robie, kazda zaslonieta od drugiej i pochlonieta swoim dzieckiem i swoimi sprawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło jezusiu
możesz wziąć, tylko po co? nie wydaje mi się aby ci się przydał. ostatnio bylam z moim dzieckiem (ponad rocznym) na alergologii i wtedy wzielam laptop żeby puszczac dziecku kołysanki i mieć jakies zajecie gdy o 20 już wszystkie dzieciaczki spaly i była cisza nocna po porodzie mysle ze będziesz chciała odpocząć choć i tak będzie to trudne w szpitalnych warunkach. ja jak tu ktoś wcześniej napisał - jak maly spal to siedziałam i na niego patrzyłam:) Poza tym w szpitalu nie dadza ci się nudzic... badania, odwiedziny, posiłki, przewijanie, karmienie itd. powiem szczerze ze nawet nie miałam za bardzo kiedy spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło jezusiu
nie w każdym szpitalu są zasłonki ja bylam w takim gdzie był ogolnie cyrk na kolkach, lezalam z noworodkiem z dwiema ciężarnymi, ich goście siadali mi na lozku a ja bylam po cesarce, przyprowadzali male dzieci, zero intymności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslalam, ze w drugiej czy trzeciej dobie jest juz nudno, no ale widze ze duzo sie dzieje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam sale dwuosobowa, zaslonki a i tak wymeczylam sie jak malo kiedy; w nocy pobudki co 2 max 3h, bo albo moje dziecko plakalo albo to drugie. Albo mnie pielegniarki budzily na sciaganie laktatorem co 4h (pobudzanie laktacji przez pierwsze dni po cc) albo slyszalam laktator sasiadki, ktora miala nawal. Laptopa nie chcialam brac, wystarczylo mi mp3 z audiobookiem i jakas ksiazka, a bylam w szpitalu 6 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło jezusiu
taaaa laktator po cesarce na pobudzenie laktacji a do mnie po cesarce raz zajrzała polozna sprawdzić czy przystawiam dziecko i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wzielam, ale wyszlamdo domu po 6h od porodu, wiec za bardzo nie polaptopowalam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przystawialam dziecko, ale oprocz tego mialam zalecenie zeby dodatkowo pobudzac laktacje, co w tym dziwnego? Mleko mialam dopiero po 3 dniach od cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam laptopa (wcale nie małego)- najpierw byłam 5 dni na patologii i tam mi sie przydał bardzo, a na poporodowym tez korzystałam jak synek spał, pokój miałam 2-osobowy, współlokatorkę ok, ale ja nie specjalnie jestem z tych co z obcymi w nieskończoność gada a odwiedzał mnie tylko mąż, bo nie wyobrażam sobie żeby mi na porodówkę miały się wycieczki schodzić, zresztą laska z którą byłam w pokoju byłą pediatrą i podobnie nie uznawała odwiedzin pokojowych innych osób niż męża (z rodzicami spotkała się w specjalnym pokoju odwiedzin), ja zapowiedziałam że żadnych wizyt poza mężem sobie w szpitalu nie życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam miałam w szpitalu czas na nudę. Tylko ja nie ciągnęłam komputera- za to miałam czas na nadrobienie zaległości czytelniczych ;) Ale moje dziecko bardzo dużo spało i ładnie jadło- nie musiało wisieć ciągle na piersi. Mojej koleżanki dziecko za to już od pierwszej doby zycia krzyczało. Ona z kąpielą nawet miała problem a o rozrywkach mogła tylko pomarzyć. Więc różnie to bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez spokojnie wspominam ten okres. A jak wypuscili kolezanke z pokoju do domu to myslalam, ze sie za nudze. Ale wystarczyla mi komorka z dostepem do netu. Maly bardzo duzo spal, na poczatku nie chcial ssac a jak dostal butle to mialam spokoj przez 5,6 h? Maz tez mial sporo do ogarniwcia w domu wiec przychodzil po poludniu. Raz wpadl jego kuzyn. To zrobilismy sesje zdjeciowa;) bo nial profesjonalny aparat. Na drugi dzien troche sie denerwowalam czekajac na wypis bo maly mial podwyzszone crp i sprawdzali czy spadnie a ja bylam umeczona...placzem dziecka nowej wspolokatorki bo plakalo non stop glodne.a ona mimo, ze to jej drugie dziecko nie radzila sobie z przystawieniem. Ja synka wzielam na noc do siebie do lozka i jakos nauczylam go ssac mimo,ze na poczatku dostal od poloznych 3 butle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak z tego okresu to sie czuje jakbym dziecka w szpitalu nie miala;) on lezal zawiniety w swoim lozeczku a ja sie patrzylam i zastanawialam co tu by z nim robic. Najedzony,cieplo mu bylo,spal sobie. Hehe ale laba skonczyla sie po 5 dniach? Po 2 dniach po powrocie. Pokazuje swoj temperament do dzis. Ma 8 miesiecy i maly szaleniec z niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
książkę? laptopa? co robić???? moja siostra wzięła krem do rąk, antyperspirant i jakies buble. potem nawet nie pomyslala zeby szamponem glowe umyc, bo ją 4kila porozrywalo. stękała i bolała. nudziło????? do porodu(cc) byłam z paniami na dużej sali, gadalismy od razu na ty(i 45latka i 17latka) tak się wszystkie bały. po porodzie mialam inne problemy niż nuda-nawał pokarmu... brak snu. to nie był relax ani rekonwalescencja. to były trudne dni. co ci radze wziac? dobrą poduszke pod glowe i zamówić wizytę kilku osób, ktore pomogą(wezmą dziecko na rece, zajma sie kiedy ty pojdziesz spac) a nie beda przeszkadzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nas było 5 na sali jak wszyscy przyszli w odwiedziny to ze 40 osób w sali masakra i moloch gorąco nie można oddechu złapać dzieciaki się darły myślałam że się wścieknę a najgorsze jest to że odwiedzający zamiast się zająć osobą do której przyszły to lampiły się do każdego i komentowały który dzieciak ładny brzydki no kosmos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w sobote rano urodziłam a w poniedziałek o 11 już miałam wypis, u mnie w szpitalu nie można było wpuszczać rodziny do sali tylko oglądali dziecko przez szybę a kobieta mogła wyjść do rodziny do specjalnego pomieszczenia, a co do wolnego czasu to ja rozmawiałam z koleżankami z sali, spałam, czytałam gazety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wspominam pobyt w szpitalu bardzo dobrze. Sa kontrole, sa wizyty, ale w moim szpitalu sa parawany i nie musze ogladac gosci sasiadek ani z nimi gadac. Dziecko sobie spi wymeczone tak samo jak ja, ja odpoczywam, podaja dobre jedzonko, herbatke na zyczenie, wpadnie maz z wizyta, dla mnie szpital to sielanka. Po wyjsciu do domu mialam juz cala mase obowiazkow wiec szpital byl takim miejscem w ktorym naprawde odpoczelam i zregenerowalam sie po ciezkim porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nudziłam się jak mops:P młoda tylko spała, jadła i wydalała:P dla mnie odwiedziny były super, bo miałam coś do robienia pogadania z kimś. Miałam książki i gazety i to mnie ratowało. Urodziłam w nocy między piątkiem a sobotą wyszłyśmy w pon do południa. A o niczym nie marzyłam, tylko żeby iść do domu do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turytury
Miałyście na to wszystko siłę? Poważnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
leżałam 3 doby po cc, dziecko miałam non stop przy piersi, jak przychodzili mąż ze starszym dzieckiem, mama czy teściowa to szłam pod prysznic, spokojnie jadłam itd a tak leżałam ze swoim skarbem. Oczywiście wchodziłam na internet z komórki. Byłam na sali 1 więc nie miałam z kim porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×