Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Małżeństwo z rozsądku

Polecane posty

Gość gość

Może ktoś jest w takim związku? Jak Wam się układa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
małżeństwo z rozsądku to jakby prostytucja, przyniesie frustracje i rozpadnie się prędzej czy później, nie da się żyć z drugim człowiekiem razem ale bez miłosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle,ze sie da jesli jestescie dobrymi kumplami i dzialacie wspolnie na zasadzie dzialalnosci tylko nie rozumiem po co? Po co malzenstwa z rozsadku? Bo nie znalazlo sie tego/ tej a juz czas na rodzine? Czas na dzieci? Czy po prostu we dwoje latwiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wokół mnie są co rusz związki niby z miłości ale czy szczęśliwe? Rozpadają się w tempie ekspresowym bo obiektem miłości nagle staję się ktoś inny. Albo się leją, albo się kłócą, tez niby z wielkiej miłości. I cierpią i się użalają, też z wielkiej miłości. Śmiem twierdzić więc, że miłość w związku nie jest potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żartujesz sobie??? wyobrazasz sobie seks z kims kogo nie kochasz?? przecież to się udac nie może bo jak seksu nie będzie to i związku udanego nie będzie. Ty będziesz unikac zblizeń, facet do seksu uczucia nie potrzebuje i jak będziesz się czuła jak co noc facet będzie się domagał seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
We dwoje po prostu łatwiej... A co do seksu to nie każdy facet to chodzący penis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z rozsadku to sie spolki zaklada a nie zwiazki buduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rozumiem związek z rozsądku, ale po co wtedy się żenić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aby ułatwić sobie pewne sprawy? Może nie pałamy do siebie jakąś wielką miłością ale szanujemy się, lubimy i mimo wszystko troszczymy się nawzajem o siebie i w razie czego np. wypadku nikt mnie nawet nie poinformuje co się stało z moim partnerem lub tak po prostu pewne plany bez współmałżonka nie zostaną zrealizowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze dlaczego bez sensu? po drugie nie pytam o opinie osób które nie mają z tym nic wspólnego, pytam czy są osoby w takich związkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co Wy z tymi szpitalami się tak uparliście?? Ja zyję bez ślubu od wielu lat, urodziłam dwoje dzieci i nikt nigdy nie robił problemów z udzielaniem informacji o moim stanie zdrowia mojemu partnerowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już ktoś zauważył, że małżeństwa z miłości się rozpadają, więc może z rozsądku mają szansę na miłość w przyszłości? ja mogłabym iść do łóżka z kimś kogo nie kocham, tylko musiałby mi się podobać w małżeństwie tylko na początku jest wielka i szalona miłość, później to się zmienia, nie wiem w co, w poczucie bezpieczeństwa, troszczenie się o siebie, stabilizację, wychowanie dzieci, możliwe że to inna forma miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokodakens
Jeśli małżeństwo z rozsądku to tylko i wyłącznie z kimś, kogo uznajesz za przyjaciela. W takim związku może i nie będziesz odczuwać wielkich namiętności i porywów serca, ale za to będziesz wiedzieć, że zawsze możesz liczyć na tą drugą osobę. Czy to nie jest lepsze od porywistego związku z osobą, którą darzysz książkową miłością, a z która jak przyjdzie co do czego- rozstajesz się i cierpisz, bo nie mogliście w tej całej namietności się dogadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli w tym związku z rozsądku - gdzie nie kochamy partnera a partner nie kocha nas - nagle ktoś się zakocha w kimś "z zewnątrz"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co jeśli szaleńczo zakochany w swojej żonie mąż nagle się odkocha i zakocha w kimś innym? małżeństwo z miłości nie ma certyfikatu na wieczną miłość i wierność i to że cię nie opuszczę aż do śmierci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tak samo z rozsądku - pewności nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jednak ktos się znajdzie "w temacie" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś zawierało się bardzo wiele małżeństw z rozsądku, a rozwodów było bardzo mało. Ludzie mylą miłość z pożądaniem. Jeśli ludzie pobierają się z rozsądku, może tam być wiele więcej prawdziwej miłości niż wśród tych, którzy pobierają się z pożądania. Bo kiedy ono zniknie, mówią, że miłość minęła i się rozwodzą. Masakra:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dalej: Jeśli się kogoś kocha, to można się zakochać w kimś innym, można nawet pokochać kogoś innego, ale to nie może zmienić faktu, że kochamy tę pierwszą osobę. Wszystko Wam się miesza z tego powodu, że mylicie miłość z zakochaniem/pożądaniem/namiętnością. Jeśli uświadomicie sobie, co to jest miłość, wtedy przestaniecie pisać takie brednie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś nie było rozwodów, bo rozwód to był wstyd, a nie dlatego, że małżeństwa były udane. Nie mylcie miłości z pożądaniem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, kiedyś nie było rozwodów, bo co by ludzie pomyśleli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie było rozwodów, bo ludzie byli bardziej odpowiedzialni i mniej egoistyczni. Teraz jesteście wychowani przez media, które wmawiają wam, że liczy się tylko i wyłącznie wasza własna wygoda, co jest tyle bzdurne, co bardzo niebezpieczne. Ale cóż, to wasz problem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to powiem ci tak - moja babcia nawet nie chciała wziąć ślubu z moim dziadkiem, rodzice ją zmusili. Jaka to odpowiedzialność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojja babcia nie rozwiodła się z dziadkiem tylko dlatego, że sama by się nie utrzymała. Całe życiue usługiwała panu i władcy, tylko dlatego, że nie miała innegoo wyjscia. Małżeństwo oczywiście z rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie było małżeństwo z rozsądku, tylko z przymusu. Mylisz pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawialiśmy przecież o tym jak dawniej było "dobrze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie co innego małżeństwo z powodu presji otoczenia kiedy to ludzie albo nie mają nic do powiedzenia albo robią to aby rodzinkę uciszyć a co innego świadomy wybór bez wpływów ludzi z zewnątrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może dziś ktoś się znajdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×