U ilu z was w domach nie ma prezentów pod choinke

u mnie w domu nigdy nie było..

To sobie coś kup.

U mnie zawsze były,są i będą. Czasem skromne,choćby za 50zł,ale zawsze są.

ja się podpisuję. szkoda :c. Kiedyś były prezenty ale od kiedy mam zmarła... 8 Lat smutków i żalów

chociażby skromne- za 50 zl.. HA HA , dla mnie to nie są już skromne... dając wszystkim cos za 50 zł w domu to musialbym wydac 300 zł, a na to mnie nie stac

jeśli przy sole będzie 12 osób to trudno o jakieś lepsze prezenty, ale zawsze są. Dla dzieci zabawki, a reszta chociaż po czekoladzie.

zawsze chcialam zrobic prezenty dla najbliższej rodziny, ale nigdy kasy na to nie bylo.. poza tym chyba by mnie wyśmiali, że marnotrawie pieniądze albo że się wywyższam... ale w tym roku kupie każdemu coś po tanioszce

U mnie w domu nie było prezentów na święta. Zwyczaj ten wprowadziłam ja, gdy miałam jakieś 13-14 lat. Za drobne zaskórniaki, które dostawałam na słodycze, kupiłam rodzicom i młodszej siostrze jakieś drobiazgi w kiosku Ruchu. Radość była wielka, zwłaszcza dla młodszej o 7 lat ode mnie siostrzyczki. Nie wiem dlaczego rodzice nie kupowali nam prezentów, kasę mieli zawsze. Po prostu nie kupowali. Teraz mam prawie 40-tkę i własne dzieci i nie wyobrażam sobie nie kupić im nic pod choinkę...

u mnie nie ma, mam 20 lat. Jak byłam dzieckiem to coś tam dostawałam.

U mnie nie ma, bo nie ma też choinki i świąt. Jestem sama, nie mam rodziny, więc idiotyzmem byłoby organizowanie jednoosobowych świąt.

Są takie do 100 zł, ale są. Przecież dzieci czekają na to cały rok

my nie robimy sobie z mężem i rodzicami prezentów...prezenty kupujemy tylko dla chrzesniaków...z mężem nie kupujemy sobie prezentow bo na bieżaco sobie kupujemy co chcemy

jak byłam dzieckiem, to zawze były prezenty, czekałam na to cały rok, bo tlyko na świeta dostawałąm zabawki od rodziców. od prau lat jest u nas tak, że w jedne świeta są prezenty a w następne nie. i to wcale nie zalezy od pieneidzy, tylko chyba od tego jaki tryb zycia w danym roku prowadzimy. (chodzi mi tutaj głownie o prace)

u mnie nie ma prezentów na Święta, jedynie kuzynce, której jestem chrzestną kupuję czekoladę albo jakiś drobiazg. Natomiast z domownikami nie wymieniamy się prezentami. Na urodziny też nie dostaję prezentów. W tym roku domownicy zapomnieli o moich urodzinach i brat złożył mi życzenia dopiero wieczorem jak przeczytał o tym na fejs.., a po nim drugi brat i tyle.

U mnie od zawsze były, jednakże ostatnio to bieda - tylko drobne, niezbyt drogie tak do ok 150 zł to max. I na tej zasadzie że każdy kupuje innemu żeby każdy dostał po 1 prezencie... Dawniej każdy kupował każdemu i było naprawde WYPAKOWANE pod choinka ale w TUSKOLANDZIE nie ma na prezenty kasy!

ja w tym roku kupie rodzinie kubki w ikei po 2 zł były.. może jeszcze sa

u mnie w domu byly prezenty i sa zawsze prezenty ale wiadomo ze dla dzieci jest ich wiecej a my dorosli kupujemy sobie symboliczne drobiazgi w tym roku kupie chyba mojemu mezowi dobra ksiazke

u mnie w domu rodzinnym nie bylo takiego zwyczaju. teraz swieta wszystkie spedzam z rodzina meza i tu sa prezenty, raczej skromne, tak za 50-100zl, tylko mezowi zrobie jakis lepszy. niestety takie prezenty to wydatek kolo tysiaca zlotych, niby tez sie tyle dostanie, chociaz czesto sa to rzeczy nietrafione

U mnie prezentów nie było, nie ma i w ogóle świąt też nie ma.