zdjęcia żony na jej komórce

czyli takich żon które wysyłają obcym swoje nagie zdjęcia jest więcej?

Ja bym tego nie zrobiła - w ogóle nie mam chęci na romanse, a jak już by do czegoś miało dojść - spanikowałabym i sama bym się przyznała przed mężem, że poszłam w długą. Po co sobie psuć, jak się jest szczęśliwym. Chyba, że każdy z Was prowadzi osobne życie, może Ty też kiedyś czymś podobnym zawiniłeś? Dla mnie takie zdjęcia są niezrozumiałe, przecież ktoś (ten trzeci) w chwili zemsty może się zgłosić z nimi do Ciebie? A może masz niedługo imieniny? A może chce Ci zrobić prezent, zrobiła zdjęcia aparatem, przerzuciła na swój pvt telefon, właśnie żeby potem je jakoś wykorzystać..może szykuje prezent na mikołaja, może do buta? A czy ona na tych zdjęciach jest naga? Czy po prostu 'powypinana'?

przeskanoj karte aparatu i telefonu programem do odzyskiwania zdjec sa darmowe do sciagniecia z internetu. u mnie wiele wyjasnily. ponad rok po rozwodzie z jej winy/ sad nie mial watpliwosc**** zobaczeniu zdjec.

przeskanoj karte aparatu i telefonu programem do odzyskiwania zdjec sa darmowe do sciagniecia z internetu. u mnie wiele wyjasnily. ponad rok po rozwodzie z jej winy/ sad nie mial watpliwosc**** zobaczeniu zdjec.

rozmawiają dwie kobiety. - jaką pozycję najlepiej lubisz w seksie? - na łosia. - jak to jest "na łosia"? - stary ryczy w domu, a ja mu na mieście rogi przyprawiam

przeskanowowałem kartę,.zdjęć jest więcej ale nie jakoś szczególnie, chyba zostały już nadgrane ale nadal nie ma tam nikogo drugiego. jest na nich naga i powypinana nago, zdjęcia erotyczne to mało powiedziane. Duza częśc jest normalnych takich erotycznych a na niektórych to aż. np. stoi tyłem w rozkroku, zaglada miedzy nogam, usmiecha sie do aparatui i rozchyla posladki albo lezy na plecach nogi wysoko i otwiera szeroko kwiatka z uśmiechem.na ustach. jest ładna podoba mi się ale aż mnie ciarki przechodzą, moze faktycznie poczekać na te święta i mikołaja, trochę ostygłem to moze wytrzymam

zostaje ci tylko cucklod:)

To ja 11:48:51 Ja bym poczekała..kurczę słaba sytuacja, naprawdę. Co będzie, jeśli się okaże, że to nie dla Ciebie. Wiesz co ja bym tylko zrobiła w razie czego? Przy najbliższej okazji zgraj te zdjęcia z jej komórki na jakiś nośnik danych, którego nie zgubisz i nie posiejesz gdzieś w domu czy w pracy..wiesz no nie chcę źle prorokować, ale potem mogą Ci się one przydać. Nie do wykorzystania, ale sam fakt ich posiadania da Ci z razie rozwodu przewagę. A może sam zaproponuj jej sesję? Zobaczysz co ona na to? Może sama się wyda, że np. można se statyw samemu przestawiać i fajne foty wychodzą itp., rozumiesz? Spróbuj ją jakoś podpuścić no i obserwuj. Obserwacja dobra rzecz. Zobacz jak się zachowuje, czy jest bardziej zainteresowana Tobą (z poczucia winy często tak jest, że partner/ka zaczyna się bardziej interesować 'pokrzywdzonym').

E tam. Ja kiedyś bardzo dużo męczyłam się ze statywem, zrobiłam bardzo fajne zdjęcia (ale fakt, że cały dzień się nad tym męczyłam bo jak się robi ze statywu to bardzo dużo czasu się traci) i dałam narzeczonemu. Cieszyło się chłopisko :D A może zrobiła sobie te zdjęcia ale ciągle się waha czy C****kazać bo ją to jednak krępuje? Ładnie to tak przegrzebywać żonie komórkę?

eeeee tam po co jakieś rozwody ?:) namów ja na trójkąt:)

zdjecia zgrałem i te z jej komórki i te po programie z karty. mam je wszystkie teraz na swojej komórce:) i przeglądam je w wolnych chwilach w pracy, dziwnie to brzmi ale nieziemsko mi się na nich podoba, nawet jak je gdzies wysyla to chyba wole o tym nie wiedziec, byle nie łaziła z innym. Kocham ją i mi się podoba taka jaka jest, może nie jestem idealnym partnerem. Ale dobra rada z tym podpuszczeniem, jak będzie jakiś romantyczny wieczór to spóbują ją zapytać czy nie chciała by sobie zrobić takich zdjęć. Spodziewam się również, że może odmówić bo będzie się krępować