Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Maż kawaler

Żona się mi zbuntowała

Polecane posty

Gość Maż kawaler

Wróciła do pracy i nic w domu nie robi. Nie sprząta, nie pierze, nie gotuje w tygodniu. Zrobiłem awanturę,bo nie miałem ani skarpetek,ani gaci czystych. Powiedziała,że też mam ręce. To po co mi żona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pillot Pirx
sluzaca wyjdzie taniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
no własnie nie wiem po co, przecież od tego miałeś matkę, było z domu uciekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maż kawaler
Normalnie robi ze mnie pantoflarza, bo dziś jak wróciła z pracy to miałem już posprzątane,pozmywane i obiad ugotowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maż kawaler
Jak dla mnie to żona zajmuje się mężem,dziećmi,domem. Ja jako głowa rodziny pracuję.I tak było, dopóki nie zachciało jej się pracować. Twierdzi,że tyle lat dbała o nas (mnie i dzieci) i teraz chce zadbać o siebie, wyjść do ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka_tego_topiikuu
ty dziwny jestes, ty myslisz ze ona tak z dnia na dzien sobie to wymyslila, hehe, ona o tym myslala caly czas, tylko tobie sie wydawalo ze ona taka zahukana, matka polka, kuchta domowa, fajnie tak , ale tylko wtedy kiedy maz to docenia i w kazdej wolnej chwili wraca do domu, z usmichem na twarzy, ty pewnie tego nie doceniles tylko stalo sie to twoia czescia zycia, a ona?super, spelnia sie, jako kobieta, nie jako domowa pomywaczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słomka1414243
nich sie kobieta zajmie soba...a ty strasznie wygodny sie zrobiles trzeba sie ruszyc i samemu pewne rzeczy robic.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
małżeństwo to partnerstwo a nie wyzysk człowieka przez czlowieka nauczyłam mm wiele rzeczy,nauczyłam go obslugiwac pralkę, pierze tylko swoje rzeczy ja gotuję ,on zmywa, on odkurza i wynosi smieci,wspolne zakupy,choć nie zawsze często obiera ziemniaki,pomaga mi w robieniu przetworow,sprzataniu przed swiętami-np boazerię i kafelki,czasami okna ciężko było z ta naukę ale nie traciłam nadziei,udało się nie zgnie w zyciu jak mnie zabraknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maż kawaler
autorko Może jestem dziwny. Jednak mojej żony nigdy nie traktowałem jak kuchty domowej. Po prostu zawsze zajmowała się domem, dziećmi. Taki był po prostu podział ról w naszym małżeństwie. Ona-prace kobiece, ja męskie. I było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maż kawaler
No i teraz ja zmywam,ja gotuję, ja sprzątam, ja piorę,ja prasuję, ja odbieram dzieci ze szkoły,a ona tylko pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, bo zeby pozmywac czy ugotowac to trzeba miec cycki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka_tego_topiikuu
wiesz, u nas jest tak samo, narazie jest tak bo dziecko jest male, ale kiedy podrosnie....tez pojde do pracy, tez bede robic kursy, a wiesz dlaczego?juz nie dlatego ze maz tego nie docenial, ze nie potrafil nawet talerza sprzatnac ze stolu, wyslugiwal sie malym 5 -letnim synem we wszystkim, tak bylo, bo sie zmienil, fakt, ale chce do pracy, ludzi, chce sie rozwijac dlatego bo nie jesem nicego pewna, chce byc niezalezna w pewien sposob, ale dawac do zrozumienia mezowi ze jednak troche jestem , zeby nie poczul sie zle, ale nie jestem niczego w zyciu pewna, i gdyby maz odszedl, co sie coraz czesciej slyszy w malenstwach-kim bde, co bede robila, co bede miala, dzieci uloza sobie zycie, maz odejdzie, umrze, bedzie inwalida, roznie moze byc, a ja?dalej bede sprzatac i gotowac? tylko dlatego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rajska Evva
pracuje czy zarabia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na czym polegałay te prace męski? ze raz na miesiac przybiłeś gwozdzia? teraz widzisz ile kobieta musi sie natyrać, sprzataj, gotuj i nie jecz jak mięczak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka_tego_topiikuu
ja troszke nie doczyalam, stwierdzam ze zona przegina jednak, skoro nic nie robi to masakra, no bo wyprac, ugotowac to w sumie dziwne jest ze tego nie robi, skoro robila, rozumiem ze podzial jakis obowiazkow musi byc, ale zeby nic nie robila to przesada a ty mieczak jestes, bo sie na to godzisz, ona ma cie w garsci, i teraz albo sie postawisz i ona zmieknie, albo rozwod......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maż kawaler
Oj niejeden gwóźdź przybiłem, bo budowałem dom i większość prac zrobiłem sam. Ale to nie o to chodzi. Czuję się źle z tym,że ona pracuje. Jakby to była jakaś ujma na honorze, że nie potrafię zadbać o rodzinę, że ona musi pracować. Nie wiem czemu szuka niezależności, bo zawsze miała nieograniczony dostęp do pieniędzy. Przecież wszystko mamy wspólne i nieważne jest kto na to zarobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka_tego_topiikuu
ale to nie o to chodzi ze nie umiesz zadbac o rodzine, ona chce zyc , swiat miec otwarty, troszke sie uniezaleznic, wiecznie zyc nie bedziesz, daj jej ta szanse, moze jej przejdzie z czasem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maż kawaler
,,a ty mieczak jestes, bo sie na to godzisz, ona ma cie w garsci, i teraz albo sie postawisz i ona zmieknie, albo rozwod......" Rozwodzić się nie zamierzam, ale jakoś podstępem muszę doprowadzić do tego, aby sytuacja wróciła do normy. Może to głupie, ale kocham ją ponad wszystko, tak samo jak 20 lat temu. Tej ,,wariatki" po prostu nie sposób nie kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maż kawaler
,,autorka_tego_topiikuu ale to nie o to chodzi ze nie umiesz zadbac o rodzine, ona chce zyc , swiat miec otwarty, troszke sie uniezaleznic, wiecznie zyc nie bedziesz, daj jej ta szanse, moze jej przejdzie z czasem oczko.gif " Chyba masz rację. Ale swoją drogą to przynajmniej zdałem sobie sprawę,że praca w domu to niezła harówka. Ona nigdy nie zapomniała zabrać dzieci ze szkoły, zawsze wiedziała które o której zaczyna i kończy lekcje. A ja no cóż, mimo notowania wszystkiego to i tak zapominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka_tego_topiikuu
no to powiem ci ze jesli mnie maz by chcial jakakolwiek metoda zatrzymac w domu nic by nie zadzialalo, pomimo tego ze juz 7 lat siedze, a robie to tylko dla dzieci, znalazlam pasje, i chce sie w niej spelniac, pracujac w tym wlasnie, wiec jesli jej tak dobrze, jesli ona to lubi to mysle ze po dobroci nie da rady,podstepem czy legalnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka_tego_topiikuu
zapominasz o dzieciach????? :O upppsss :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to porozmawiaj z nią, dojdzie do kompromisu, pracować jej pozwól bo to jednak nie to samo co siedzenie w domu. chce być wśród ludzi i poznać otoczenie trochę swobody a w domu co biedna ma poradzić bez ludzi. dogadajcie się. powiedz ze nie masz nic przeciwko jej pracy ale żeby nie zapomniała też o obowiązkach i wspólnie z tobą i dziećmi je dzieliła. a ty nie musisz się godzić na robienie wszystkiego w domu i nie zawsze uszykować i ugotować ...też masz prawo powiedzieć nie maiłem dziś sił nic mi się nie chciało ...uwierz mi u każdego są takie dni kiedy mówi się nic dziś nie robie !!! nie chce mi się!! i ty takie dni też mniej . tylko dogadajcie się. pomyśl jak ty byś się czuł gdybyś musiał siedzieć w domu i wszystko robić nie móc pójść do pracy do ludzi i tak tkwić kilka lat czy kilkanaście..poczuj jak ona się czuła i ile jej praca daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maż kawaler
Zapominam, bo odebrać muszę je w trakcie pracy :-( W sumie mogłyby już wracać same autobusem, bo mają 17,14,10 lat, ale już się przyzwyczaiły do wygody :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty teraz pracujesz, z tego co opisujesz masz więcej czasu od zony. w jakim wieku macie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ok zdążyłeś już napisać na moje uprzednie pytanie. dzieci macie już duże więc powinny dużo pomagać w domu. warto je włączyć w obowiązki domowe. najstarszy powinien już większość czynnośći robić . nie powinno się za dzieci wszystkiego robić, niech uczą się by na pszyszłość umieli sobie w życiu poradzic bo kiedyś przyjdzie ten czas że mamy i taty u boku nie będzie i samodzielnym trzeba bedzie być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×