Gość gość Napisano Listopad 21, 2013 3 lata temu poznałam "Johna" wydaje mi się że od razu wpadłam mu w oko natomiast zaloty jego odpędzałam "Johny" to taki stateczny gość przed 40, po rozwodzie, ma syna 15 letniego ja, również po rozwodzie, mam córkę 10 letnią "Johny" kilkakrotnie zrywał ze mną kontakt, twierdził że wodzę go na pokuszenie ja w tym czasie zajęta byłam pracą, sądową batalia o córkę ponownie Johny zakręcił się wokół mnie dać mu szansę? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach