Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość weronikal

tesciowa wstraca sie w nasze życie

Polecane posty

Gość weronikal

Witam! mam 22lata i od pół roku jestem zamężna. Od dziecka nie miałam swojego kąta, w domu sie nie przelewalo więc nie miałam własnego pokoju. Potem internat i zycie we 4 w małym pokoiku. Studia mieszkanie z bratem-tez róznie bywało i teraz u męża. Nigdy przenigdy nie chciałam tam mieszkac, jego mama choc jest dobrym człowiekiem to ma hopla na punkcie swojego jedynego syna. Nie chciałam tam mieszkac, bo chciałam zaczac nowy rozdział- nowe zycie, nowe własne lokum. Niestety mój mąż stwierdził,że nie zostawi mamy samejj(rozstała sie z mężem alkoholikiem) i mamy tam mieszkac. Od tamtej pory jestem nieszczęśliwa i prawie ciagle są o to klótnie. I choc powiedziałm sobie spróbuje, zaklimatyzuje się to nie dałam rady. mam lęk,że ona zaraz wejdzie czy coś. Dziś miarka sie przebrala. Mąż ostatnio dużo pracuje, wydarła sie na mnie, że słyszy jak sie kłócimy a on rano musi iśc do pracy, a ja go meczę i wykańczam psychicznie podobnie jak i ją, bo ona ma dosyć jak mąz chodzi wkurzony. Nazwała mnie egoistka,że ja wykończe i jak umrze na zawal to bedzie moja wina. Mówila,że chce pałaców, samochodow, nie szanuje go(męża) i jej. Jest panikara straszną i jakies leki uspokajajace bierze, twierdząc,że to wszystko koja wina, że spac nie może, że nawet posprzątac nie umiem, że śpie do południa,że inni to żyja normalnie, a ja jestem inna, mam cięzki charakter i mysle tylko o sobie. Gdybym taka była, nie mialabym przyjació, dobrych kontaktów z bliskimi...mam ochotę sie wyprowadzić i skoro ja w tym domu sieje chaos to zostana sami i beda szczęsliwi. mój mąż nawet nie chce słyszec o wyprowadzce bo mamie to pewnie serce pęknie. Nie mam siły....nie mam juz siły. Chciałam iść z męzem do wspólnego przyjaciela,porozmawiac po prostu, który jest bardzo mądrym i obiektywnym czlowiekiem,zeby nam pomógł ale on nie chce...Co robić? Prosze o jakies podpowiedzi.(przepraszam za błędy w pisowni)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma nic gorszego niz mieszkanie z rodzicami czy teściami;/. kurcze, z tego co piszesz to przepraszam, ale strasznym maminsynkiem jest Twój mąż. i chyba nawet jak sie wyprowadzicie to jego matka będzie sie wtrącać. A może by jej poszukać kogos? moze wtedy by odpuściła, i moglibyscie sie wyprowadzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewolnica Dinosaura
twoj malzonek ozenil sie z mamusia a nie z toba wiec sami sobie wystarcza w zupelnosci, nie znam powodu dla ktorego masz sie mieszac w ICH rozgrywki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo tesciowe tak maja , moj maz dzwoni do mamy codziennie , ostatnio zjawila sie na tydzien z niezapowiedziana wizyta ostatni dzien zakonczyl sie klotnia zostalam przy dzieciach obrazona w wlasnym domu ale od meza tylko slysze ona jest starsza ona jest sama itd...dluga historia. nie mam sil . chcialabym sie rozwiesc nie wiedzialam ze biore sobie mamisynka za meza. to jakis koszmar. zal mi dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle, ze przegralas juz z nimi.On ma juz zone.Nia jest mamusia , tylko z nia nie sypia .Tam nie masz nic do szukania , chyba ze chcesz zwariowac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam identyczną sytuację. Ona rozwódka, bo mąż pjaczek był. Ale ona chyba gorsza od niego , bo i tak kochacia pijaczka potem miała. synysiem nie interesowała sie jak normalna matka, ale baardzo dziwnie. Np mówiała do niego daj mamie - nie daj mi, zrób mamie - nie zrób mi - cholera mnie brała. W dzieciństwie go nie wychowywała, bo rozrywkowa była i nie lubiła dzieci, ale jak sie pobraliśmy to potrafila ściągać go np - lepszym , droższym jedzeniem - u nas jak to kiedyś u młodych sie nie przelewało. Koszmar zaczął sie gdy pojawiły sie dzieci. Gdy mąz z nimi zostawał, często przychodziła i dawala mu wolne, gdy miał posprzątać robila to za niego.oj wielu by mówić. On oczywiście był winien i do niego miałam żal, ale tak jak mówisz - dzieci. Nie pomogły rozmowy, on był wygodny i mu to pasowało. Nie miałam męża tylko d**ę wołową. Najśmieszniejsze jest to, że w ich związku to wcale nie była miłość - u niej była zazdrosć , u niego wygodnictwo. A jak sie to skonczyło. Gdy przestała mu nadskakiwać, bo była chora, olał ja, umierała w samotności, nie dba o jej grób. A on - został sam, bo nie wytrzymałam takiego życia - jest alkoholikiem i dzieli los swojej mamy - samotny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorzej jest zamieszkac z tesciowa!Nie mieszkalam z nia nigdy gdyz ona mieszka 2tys km z tad, ale potrafila byc obecna w naszym zyciu codziennie.Telefonowala nawet w srodku nocy zeby sie dowiedziec co robilismy dzisiaj, co ja ugotowalam na obiad ect,ect. Kedy przyjezdzala jdo mnie z niezapowiedziana wizyta przegrzebywala mi caly dom, lacznie z moja torebka i sprawdzala nawet moj bagaznik w samochodzie.Oprocz tego dostalam od niej 10 par majtek , bo wygrzebala moje stringi i przy calej rodzinie ostentacyjnie mi je wreczyla. Moj tesc kiedy sie kapalam wlazl mi do lazienki i po prostu sral kiedy bylam pod prysznicem.Poprostu istny koszmar. W koncu nie wytrzymalam i tesciowa dostala odemnie po 10ciu latach w twarz, bo jesli ja nie mam u nich szacunku to oni tez niech sie nie spodziewaja z mojej strony.Juz nie mielismy telefonu od niej ponad miesiac, i zycie zrobilo sie piekne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no naaprawde tez moja tesciowa kupowala mi majtki niewiem skad to sie wzielo ???to one tak lubia ?> szkoda gadac ;( ja sie poklocilam i chyba mam swiety spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat rzeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja uwielbiam tematy o teściowych, o tych wrednych p*****h. A swoją drogą to Ty też nie jesteś zbyt rozsądna, skoro wyszłaś za mąż i wiedziałaś, że czeka Cię mieszkanie z teściową...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boje sie panicznie
Dokładnie teściowe = temat rzeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra teściowa to taka, która żyje swoim życiem. niestety niewiele ich jest. Zazwyczaj to sfrustrowane babska, które na starość chcą pokazać swoim synalkom jakie to one doskonałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam cudna tesciowa mieszka od demnie 2km i 2m pod ziemia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy też będziecie teściowymi - ale wy będziecie idealne, prawda? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam cudowną teściowa, mieszkamy po sąsiedzku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cudownie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja tesciowa bedzie chyba taka sama. Ja po prostu to wiem, to jak sie zachowuje dało mi do myslenia. Po tych wszystkich wpisach boje sie, co to bedzie jak urodze dziecko. Nie chce zeby mi codziennie siedziala na glowie i mowila, ze to zle robie i tamto. Nie chce zeby sie wtracała , ona miala swoj czas i ja chce miec swoj. Nie znosze przychodzic do meza do domu, bo zle sie tam czuje. Chodzi o to, ze nie jest to taka ciepła kobieta. Lubi obgadac innych , ukrywała , że mąż nie zdał 4 klasy technikum, ,bo przeciez " CO LUDZIE POWIEDZĄ". ( życie na wsi to wciaz ploty starszych babek, ktore nie maja nic do roboty ) . Nie chce mowic dalej, bo wiele rzeczy sprawilo, że po prostu jakos mniej ją lubie niz kiedys .Pare razy powiedziala do meza na moj temat pare rzeczy, ktore mnie do niej zraziły. Po prostu nie lubie fałszywości i tyle. Miałam inne wzorce, moze dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyplącz się z tego małzeństwa jak najszybciej , bo i tak wcześniej czy później się rozejdziecie , chyba ze lubisz trójkąty. Gorzej jak do rozwodu dojdzie za parę lat , niedosyć , ze będziesz starsza , to mogą pojawic sie dzieci , co wtedy zrobisz , gdzie z nimi pójdziesz , uciekaj póki jeszcze mozesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie miałam,i zapewne mieć nie będę tęściowej,ale wątpię bym miała problem z dogadaniem się może trzeba sensownie pogadać z taką osobą,ustalić zasady kłótnia to ostateczność,jak już nas ktoś strasznie "wnerwi":) poza tym,matka zawsze będzie obstawała za swoim dzieckiem,szczególnie synuniem,jesli widzi ze do niego skaczesz,nie da się porozmawiać z Twoim facetem?może on powinien też porozmawiać z matką,że zyjecie jak wam odpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dj czyżbyś ćwierkał mi za oknem:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jestem teściem i za wuja nie potrafię zrozumieć tych głupich starych kwok :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miłego dnia i weekendu 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rororsmewnn
a co jak się z nim spotykałas i mu d..y dawałaś to nie rozmawialiście o tym gdzie będziecie mieszkac?skoro miałas ciężką sytuację w domu to po co wpakowałas się w taki sam układ.masz 22 lata dopiero,po co ci to było ,do czego się śpieszyłaś?do 25 lat spokojnie mogłas być wolna,znalezc pracę ,wynająć jakies mieszkanko,albo chociaż pokój.to nie średniowiecze ,żeby sobie życie zawiązać,jeszcze bys się tego miodu zdążyła nalizac .a matka ,wiadomo,więzy krwi,rodzicielka itd. .żona to osoba obca.można mieć nawet 10 zon ,ale matkę ma się tylko jedną.poza tym jesteś gołodupcem,weszłas we wszystko na gotowe i jeszcze narzekasz? niedługo teściowa każe ci dzieci rodzic-chłopców oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys mieszkalam z tesciami i nie polecam takiego ukladu ,my skladalismy na mieszkanie i jestem im naprawde wdzieczna ,ze nas przyjeli pod swoj dach bo dzieki nim jestesmy juz na swoim ,ale bylo ciezko bo tesciowie wtracali sie doslownie we wszystko i bylo to bardzo meczace,pod koniec nasze relacje byly bardzo napiete ,ale odkad jestesmy na swoim wszystko jest super ,odwiedzamy ich czesto , tesciowa dzwoni do mnie regularnie i ogolnie traktuja mnie jak corke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha dodam ,ze moja tez mi majtki kupowala :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem w stanie pojąć po jaką cholerę miałbym się w cokolwiek wtrącać w życie młodych. No gdyby jeszcze siedzieli na moim utrzymaniu, to rozumiem że starał bym się może wpływać na pewne zachowania w sensie organizacyjnym ale kiedy oni są samodzielni ?. Wisi mi i powiewa co robią, co i gdzie kupują, ile śpią, jak się ubierają, co oglądają, itd. Stare kwoki, nie rozumiem po co komplikujecie sobie i młodym życie ?. Sprawia to wam jakąś przyjemność ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie umiecie czytać między wierszami. Autorka jest oskarżana o to że śpi do południa i nawet nie posprząta, myślę że nie bez powodu. Starsze osoby cenią sobie pracowitość itp cechy. Skoro nie pracujesz, tylko śpisz po całych dniach to dlaczego wybierasz gdzie chcesz mieszkać itp? Chcesz żeby nikt nie patrzył i nie komentował jak sie opierd*alasz cały dzień, prawda? Założyłaś sobie że teściowa jest twoim wrogiem i doprowadziłaś do tego stanu sama. A twoja teściowa przynajmniej gada sensownie. Żebyś usłyszała jak moja się bydłuje w wieku 70 lat to by ci oczy wyszły z orbit, plecie tak bezsensowne farmazony że aż uszy bolą, sprzed 10 lat mężowi wypomina jakieś jego przewinienia, zaczyna płakać, psy na nim wieszać i wyzywać od najgorszych, prowokuje awantury a później wydzwania po rodzinie i płacze w słuchawkę co on jej znowu naubliżał itp. A potem się do nas podlizuje itd. Mogę napisać o tym wręcz książkę, ale ja mam na co narzekać a ty wg mnie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weźcie no - może po kupowaniu majtek można je poznac. mnie też kupowała :D Każda para musi się dotrzec na początku, to że ta mamusia sie wpierdala, zakłóca naturalny proces. moze jej mezowi nie przeszkadzało, ze ona spi - to ICH życie, nie jej! moze jest rozwiedziona, bo nie potrafi pojść na kompromis, wszystko musi być tak jak ona postanowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda, że nie wypowie się tu żadna stara prukwa, której to przeszkadza a to nie posprzątane, a to za długo spane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×