Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jmmbjkhkj

moj facet jest malo zaradny

Polecane posty

Gość gość
Okej,ale ty troche tez nie wiesz co ze soba zrobic,bo z jednej strony piszesz ze" ja to rozumiem tak, ze on ogolnie chce miec ze mna kredyt i wspolny dom, ale jeszcze nie teraz. dlatego nie chce, zebym ja sie ladowala w jakies kredyty, bo potem przeciez nie wezmiemy drugiego" a z drugiej ja tak szczerze w te jego zapewnienia, ze za rok nie wierze, one sa rzucane ot tak na odczepke..". Sama sie ogarnij ze soba czego chcesz ale jego do tego nie zmusisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rynniasty
dziewczyno. nie zmienisz go! albo on sam to zrobi z siebie, albo musisz to zaakceptować. ale żeby on to zrobił musi mieć motywacje. twoje prośby go nie motywują - mimo, że Cię "kocha". jedynie wyjście jest takie, że zacznie za Tobą "gonić" bo Ty zaczniesz sobie życie sama układać. mężczyźni muszą za czymś gonić, na coś polować. i w tym przypadku masz być Ty. nigdy nie wyprosisz zmiany, wierz mi! - zejdź na ziemię. ogarnij się. i myśl o sobie. a on niech na Ciebie poluje. a jeśli nie będzie chciał to ktoś inny się znajdzie. ale jedno jest pewne - nie zmienisz go, ani prośbą ani groźbą, ani żadnymi trickami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile macie lat??? bo to istotne!!! jak ok 30 no to dziwne to zachowanie, ale jak mniej niż 25 to może faktycznie nie ma czym się niepokoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
31 i 32 lata???? no to maskara :o ciężkie życie czeka ciebie z nim... mam taką kuzynkę, która też wyszła za mąż za takiego kolesia, nigdy nie miał czasu na zrobienie prawka, zarabia ok 2000, ciągle zajmuje się swoimi dziwnymi hobby które łączą się z jego wykształceniem i doktoratem który robi od lat. Na jej głowie jest: dom, praca, dwójka dzieci. Ona z********a a ten nigdy nie ma czasu. DO wszystkiego musi wzywać fachowców bo książe jedzie na drugi koniec polski dać wykłady studentom i oczywiście za darmo. Ona ma prawko i wszędzie ona dzieci zawozi. Zaradna piękna dziewczyna zrobiła się znerwicowaną kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam że pobrali się dopiero jak ona miała 34 lata bo wcześniej on był za bardzo zajęty :o te dzieci to też bardziej ona chciała .... wiesz, szkoda życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbnmdxinx
ktos tutaj powiedzial bardzo madra rzecz, ze sama sobie przecze, ze czasem pisze, ze przeciez wezmiemy ten kredyt, a zaraz potem, ze nie wierze, ze on sie ogarnie. dokladnie tak sie czuje. chce wierzyc, ze to kwestia czasu, ze to sie pouklada i tez siebie do tego non stop przekonuje. z drugiej strony czasem mam takie chwile, gdzie mysle sobie "nie, z nim nie uda mi sie tego przeprowadzic w ciagu najblizszych 10 lat". chyba musze z nim porozmawiac. pogadac i stworzyc konkretny plan, kiedy i co robimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faktycznie. pogadaj z nim szczerze, bez krzyków, wyrzutów tylko powiedz że nie widzisz dalej wspólnego życia BEZ KONKRETNYCH PLANÓW. Jeżeli powie że chce kredyt ale jeszcze nie teraz to niech się określi kiedy, za rok, za dwa? Planujecie np. dzieci? Jesteś jeszcze młoda, ale już nie aż tak żeby czekać 10 lat... On musi się konkretnie i jasno określić co do WSPÓLNYCH planów, z samego szacunku do Ciebie powinien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbnmdxinx
tak, planujemy dzieci. to ja bardziej ten temat poruszam, ze juz powoli czas. dzieci beda, tyle ze POTEM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rynniasty
dziewczyno, nie wierz w to, że dyskusja go zmieni! mnie nie zmieniła żadna dyskusja, psychoterapia, wielokrotne płacze itp. taka zmiana to albo bierze się z bardzo traumatycznych przeżyć, albo rodzi się gdzieś w środku, albo jest świadomym treningiem, ale dwie ostatnie opcje to są lata ciężkiej pracy bez gwarancji efektów. nie masz tyle czasu! - wiem co mówię, bo jestem taki jak on. dyskusja z nim jest wskazana, ale tylko po to by on tez wiedział co C**** głowie chodzi i na czym on sam stoi. zwykła ludzka uczciwość aż prosi o tą dyskusję, ale nie oszukuj siebie - on się nie zmieni, ot tak! przez te 30 lat swego życia od życia uciekał, on nie umie inaczej. bardzo trudna i długa droga przed nim. i tobie nie radzę mu z tym pomagać, bo on pociągnie Cię ze sobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbnmdxinx
on nie ucieka od zycia. nie kazdy musi miec takie same priorytety zyciowe. to, ze komus nie zalezy na drogim samochodzie nie oznacza, ze ucieka od zycia. problem pojawia sie tylko, gdy priorytety osob bedacych w zwiazku sie od siebie znacznie roznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie zmusisz go do swoich priorytetow. albo kompromis albo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może i pomoże ci zajść w ciąże ale potem jak trzeba będzie ciebie zawieźć do szpitala na poród, albo będziesz obolała po porodzie to on się zajmie tobą i dzieckiem? będzie miał CZAS? :o a kto skręci łóżeczko, kto kupi wózek itp? Kto przygotuje "kącik" czy tam pokój dla dziecka? Sama w ciąży wszystko będziesz robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbnmdxinx
tego sie obawiam. pewnie nie robilabym sama wszystkiego, ale bylabym motoremw szystkich dzialan i bardziej bym mu zlecala poszczegolne prace. ja sobie zdaje sprawe z tych wszystkich roznic. ale przy tym my sie naprawde kochamy, a to naprawde dobry facet. idealow nie ma. pytanie tylko jak sie dogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale macie już po trzydziestce i trudno będzie go zmienić. najmądrzejsza rada jaką dostałaś jest na 1wszej stronie: - No co robić ?. Wymienić na inny model :) albo robić wszystko samej i mieć duże dziecko za męża - bo dokładnie tak będzie. nikt też tobie nie zagwarantuje że kolejny facet będzie "lepszy", sama musisz wiedzieć czy plusy przeważają nad minusami... my go nie znamy, ty z nim mieszkasz i to twoje życie - sama musisz wiedzieć co wybierasz... ale pamiętaj że jesteś kowalem swojego losu i jak sobie pościelesz tak się wyśpisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rynniasty
na wszelkie sposoby tłumaczysz jego zachowanie a ciągle chcesz jego zmiany, ale tak jak Ci wszyscy tutaj tłumaczą - nie zmienisz go! -- na pewno z nim porozmawiaj o tym - rozmowa zawsze jest ok, ale wiedz, że rozmowa niczego nie zmieni. każdy ma prawo być taki jaki chce i on najwidoczniej taki chce być. i aby się zmienić będzie musiał sam tego chcieć. ale sam. bez próśb, gróźb. to musi wyrosnąć z niego a nie z Ciebie. -- nie licz na zbyt wiele. nie licz, że coś się ułoży. licz na siebie i na to, że ułożysz sobie tak wiele jak będziesz w stanie. ale jego zostaw lub zaakceptuj - nie ma innego wyjścia.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rynniasty bardzo mądrze prawi: -nie licz na zbyt wiele. nie licz, że coś się ułoży. licz na siebie i na to, że ułożysz sobie tak wiele jak będziesz w stanie. ale jego zostaw lub zaakceptuj - nie ma innego wyjścia.! -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To jak sie nie chce kupowac razem mieszkania, to się o tym mówi, a nie zwodzi drugą osobę. A poza tym co to za związek, gdzie jedna odoba żyje jakby była sama - kupuje szafę, troszczy sie o sprzety domowe. Autorka ma byc przysłowiowym facetem w związku? Wiecej zarabiac (ok, to nie zalezy o faceta), ale moglby sie czyms zainteresowac wiecej niz wlasnym nosem. Ciekawe, czy gość z 11 47 tez tak wszystko sam załatwia jak każe autorce. Zwiazek ma byc wspolny, obie strony maja sie starac, a nie jednostronny. Jesli facet autorki nie chce to niech to powie wprost jak mezczyzna i oboje nie beda marnowac czasu" _________________________ nie żyjemy w świecie, w którym ludzie sobie wszystko mówią wprost tylko właśnie zwodzą się, są ze sobą "bo tak wyszło", czasem nawet sam facet może sobie nie zdawać dobrze sprawy z tego czego tak naprawdę oczekuje od związku. _________________________ i owszem ja u siebie sama kupuję meble i zajmuje się wystrojem i dekoracją i mi to bardzo odpowiada- mam urządzone według swojego gustu i nikt mi się nie wtrąca. zakupy też zazwyczaj robię ja i też to lubię- nawet ciuchy i kosmetyki kupuję mężowi i oboje jesteśmy zadowoleni. kontakty z różnymi fachowcami też są na mojej głowie i nie uważam tego za wielki ciężar. mój mąż też sporo pracuje- z tym że zarabia przyzwoicie- i nie widzę powodu zawracać mu głowy d**erelami. problemem autorki jest to wspólne mieszkanie, ale to raczej nie wynika z niezaradności tylko z braku chęci u oblubieńca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nad czym ty sie zastanawiasz,bierz kredyt na mieszkanie sama bo i tak wspolnie nie mozecie wziac bo nie jestescie malzenstwem.Bierz skoro cie na to stac i mieszkanie bedzie tylko twoje w razie rozstania,3lata to naprawde nieduzo i rozne rzeczy moga sie zdarzyc tym bardziej ze juz sa problemy.Ja bym na pana naukowca mysliciela nie liczyla.Bierz sprawy w swoje rece a to co masz wydac w wynajem przeznaczysz na rate.Twardo stapaj po ziemi i nie uzalaj sie tylko dzialaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kredyt mozna jak najbardziej wziac nie bedac po slubie i trudniej sie z niego pozniej wyplatac niz wlasnie z malzenstwa. Moze to tez jest jeden z powodow, dla ktorych on odklada wszystko na blizej nieokreslone "potem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co,nie tlumacz go bo w koncu nie wiem o co ci chodzi.Ja wyjezdzam o 7z dziecmi do szkoly,do pracy potem po pracy z powrotem po dzieci,zakupy i jestem w domu o 18-19,i zeby bylo malo trzeba zrobic obiadokolacje,jakies pranie i jest 22.I tak codziennie.To jest k***a nie miec czasu,jak mnie denerwuja takie mameje co wiecznie nie maja na nic czasu,moge sie zamienic z twoim facetem tylko sadze ze nawet nie bedzie mial czasu sie wysrac za przeproszeniem.ON ZNALAZLBY CZAS ALE PO CO JAK TAK JEST WYGODNIE,fajnie sie facet ustawil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jmmbjkhkj
to znowu ja. sluchajcie, ja juz kurcze nie moge. rozmawialam z nim i to mieszkanie niby za kilka miesiecy. jednak w miedzyczasie chcialam kupic ta glupia komode. chcialam zaplnowac wyjazd na weekend. i dwa razy mnie opieprzyl, ze myslal, ze spedzimy spokojny wieczor, a ja tutaj znowu cos wydziwiam i wymagam od niego, zeby podejmowal decyzje, a on jest taki zmeczony. i tak jest ze wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydaje mi sie ze poprzednicy juz wyjasnili wszystko. nie zmieni sie kogos na sile, pozostaje mediacja (ustalcie np.jeden wieczor w tygodniu na zalatwainie spraw zwiazanych z domem np.wieksze zakupy czy cos i trzymajcie sie tego dnia). a skoro ma facet tyle zalet a taka wade to albo trzeba porozmawiac niech porzuci ambicje i wezmie sie za powazniejsza robote dajaca pieniadze i stabilizację oraz wiecej czasu, albo trzeba sie z tym pogodzic i zalatwiac wszystko samemu albo rozstac. czlowieka po 30 sie nie zmieni skoro on juz jest tak przyzwyczajony i ukształtowany. on tak samo sobie moze myslec ze to z pani zrzeda bo ciagle cos chce i sama w koncu nie kupi tej szafy,przeciez to nic wielkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko zadalas pytanie - ze chcialabys juz kupic mieszkanie a z nim sie nie da i co robic? Wyjscia masz dwa kupic samodzielnie albo z kims innym. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jesteś zaradna? To bierz kredyt i wszystko załatw, idź do przodu... Ogarnij się babo, on nie jest zaradny bo nie ma czasu i potrzebny mu jest kredyt chyba na sranie, nie jesteś nawet jego żoną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli dobrze zarabia, to niech sobie zyje w swoim świecie. Załatw hydraulika to naprawi kran. zawołaj stolarza to zrobi szafę, a on niech tylko płaci. a JAK JEST DUPA I BIEDNY to daj sobie z nim spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jmmbjkhkj
probowalam z nim rozmawiac o tym, co mnie boli. jego perspektywa jest taka, ze przeciez duzo robi w domu i w ogole o co mi chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×