Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa swiata flirtu

Pytanie do Panów

Polecane posty

Gość ciekawa swiata flirtu

Witam :) Zastanawia mnie taka kwestia... co wy mężczyźni oczekujecie i myślicie o samotnych mężatkach flirtujących w sieci (tylko w sieci bez realnych spotkań) Pytam tych doświadczonych, którzy mieli taką erotyczną znajomość.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to jest "samotna mężatka"? 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślimy, że to podłość, ale jak jest okazja to r****my

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co maja myśleć... jak facet ma pookładane w głowie to nie ocenia a szuka kobiety z która mogliby wzajemnie jakoś ulżyć własnym deficytom... co do wątpliwości co to samotna mężatka to już wyjaśniam: to kobieta zamężna pozostawiona sama sobie przez męża zajętego zarabianiem pieniędzy, zobojętniałego na to co ma w domu, czy szukającego zadowolenia poza domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa swiata flirtu
Na pewno wiesz... to taka którą mąż już dawno przestał zauważać, traktować jak kobietę... dla niego jest już tylko sprzątaczką kucharką itd... nie zauważa że jest nadal atrakcyjna a mężczyźni wciąż się za nią oglądają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie taka jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa swiata flirtu
Tak.. taka jestem i... dlatego ciekawi mnie ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawa - jest wielu samotnych żonatych którzy czuja się podobnie, traktowani jak bankomaty na nogach, służący jedynie zaspokajaniu potrzeb rodziny, nie są już postrzegani jako obiekty sexualnego pożądania, nie są już "bohaterami we własnym domu" ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znamtomka
Wprawdzie nie jestem panem, ale pozwolę sobie na wypowiedź. Taki niewinny flirt na chwilę pomoże oderwać się od codzienności, ale i on się skończy. Radziłabym jednak spróbować naprawić związek, a nie dodawać oliwy do ognia. Będziesz brnąć w taki nierealny flirt, a problem sam się nie rozwiąże. Wpadniesz w pułapkę życia w sieci. Jestem zdania, że naprawiać na pierwszym miejscu, jeśli się nie da to rozwiązywać, a nie zadowalać się półśrodkami, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa swiata flirtu
Wiem doskonale że to zjawisko równie powszechne u kobiet i mężczyzn... tylko mnie zastanawia co taki żonaty facet, który ma taką "pocieszycielkę", przy której czuje się jak mężczyzna.. tak naprawdę o niej myśli... ocenia ją negatywnie? Bo jakby nie patrzeć taka znajomość w porządku nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa swiata flirtu
do znamtomka.. dziekuje za odpowiedz i zgadzam sie z Tobą ze na pierwszym miejscu próby naprawy... tylko ze one zawiodły a ja po kilku latach tych prób straciłam nadzieję ze coś sie zmieni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze, to nie rozumiem ludzi, którzy szukają szczęścia w sieci (bez realnych znajomości). Rozumiem, że można kogoś poznać w sieci, tylko po co utrzymywać taki wirtualny kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak można oceniać negatywnie skoro samemu uzupełnia się w ten sposób deficyty ze swojego małżeństwa - grunt to układ oparty na jasnych zasadach i zaufaniu... a wtedy można dawać i brać tego czego nam brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
slavery - bo czasem ludzie lubią złudzenia a sieć im je daje, o ile zdają sobie z tego sprawę nie jest źle jeżeli zaspokaja to ich jakieś potrzeby nie widzę powodu się ich o to czepiać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa swiata flirtu
Slavery...w moim skromnym mniemaniu znajmosc w sieci to flirt.. a realne spotkania nie oszukujmy sie to juz zdrada fizyczna.. a ja nie chce tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znamtomka
wiem, że to boli jak jest się niewidocznym dla tej najważniejszej osoby w życiu. Wiem, że jest pokusa, by łyknąć jakiś środek znieczulający, by choć na chwilę poczuć się lepiej. Ale złudne jest to "lepiej". Każdy na chwilę tu w siec***ogada, a potem koniec i będziesz się czuć podwójnie odrzucona ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznajomy123
To ja wrzuce swoje 3 gr. jako facet. Taki flirt bywa bardzo ekscytujacy .... I rozumiem autorkę która nie myśli o realnym szaleństwie , bo to już może bardziej namieszać w głowie, a taka wirtualna znajomość to taka w miare bezpieczna odskocznia dla mózgu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znamtomka
no bez przesady z tą kontrolą słów :D chodziło mi o pogadanie w sieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo aby tu znaleźć autentyczne znieczulenie o którym ktoś wyżej napisał, trzeba mieć dystans i świadomość odmienności obu światów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, wybaczcie, jestem singlem i z tego punktu widzenia podchodzę do sprawy, coż ze mnie za egoista ;) Czyli jednym słowem mówimy o zdradzie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znamtomka
ale ta bezpieczna odskocznia odciąga jedynie od problemu, a on sam się nie rozwiąże. Poza tym zdrada psychiczna, emocjonalna czy jak by tego nie nazwał nie jest mniej zła od fizycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znamtomka
ale zgodzicie się ze mną, że jak w realu jest kiepsko, to ten świat staje się dla niektórych przewodnim ..... To jest pułapka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa swiata flirtu
Macie rację, że to tylko na chwilę pocieszenie... ale czasami wydaje mi się że tego właśnie potrzebujemy... żeby ktoś powiedział nam dobre słowo, sprawił że dalej chce się żyć.. a potem z pełną świadomością i rozróżnianiem obu światów.. można w uśmiechem wrócić do tego swojego realnego życia.. a powód uśmiechu to tylko nasza słodka tajemnica.. tak to widzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli ktoś ma wątpliwości czy flirtowanie tutaj jest nie mniej złe od zdrady w realu ... niech się zastanowi jak zareaguje partner gdyby miał wgląd we wszystkie wymienione przez flirtujących teksty czy obrazy ... czy takie coś zaboli i skrzywdzi mniej niż informacja o zdradzie w realu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawa świata flirtów obyś się nie pomyliła:) Tez tak miałam tak myślałam, a wyszło zupełnie inaczej. Byłam wzorowa zona 20 lat i dla odskoczni, zabawy, chec***oczucia się znowu kobietą weszłam tutaj do naszej kawiarenki;-)I teraz mam kochanka,bynajmniej nie wirtualnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znamtomka
tak tylko to też jest pułapka, bo każda słodka tajemnica, która uderza w drugą osobę w zwiazku powoduje oddalenie i poczucie nieuczciwości. To rodzi z czasem frustrację i niesmak do siebie samej. Takim czymś zaspokoisz na chwilę deficyt w uczuciach, ale na dalszą metę realny układ będzie coraz bliższy rozsypce, tak uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Porozmawiam77
Pogadam z ciekawą panią na gg, tak dla uprzyjemnienia przedweekenodowego piątku. GG 45427963

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×