Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość1234

Mój facet darzy jakimś uczuciem inną

Polecane posty

Gość Gość1234

Krótko, zwięźle i na temat: mój facet zdradził mnie emocjonalnie. Sam się do tego przyznał. Postanowiliśmy powalczyć jednak o nasz związek, pod warunkiem, że zerwie kontakt z tamtą i da jej do zrozumienia że to było pomyłką. On długo się przed tym wzbraniał, chyba nie chciał robić jej przykrości....(co za paradoks). W końcu stało sie, dał jej jasno do zrozumienia ze chce walczyć o nasz związek, ze wybiera mnie i nie mogą sie narazie (!!!) spotykać, ze "darzy ja jakims uczuciem", co jak określił jeszcze bardziej komplikuje sprawę ale ze musi walczyć o Nas bo mu na mnie zalezy... Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi by serce peklo i bym chyba nie dala rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj se spokoj zaslugujesz na kogos kto nie bedzie mial takich watpliwosci. Wspomnisz kiedys me slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odeszlabym sama. Po co Ci jakieś ochlapy? Tak jak ktoś wyżej pisal pekaloby mi serce ale odeszlabym z godnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też, zdecydowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie spokuj, sam fakt ze facet darzy inna osobe uczuciem jest jednoznaczny. nie czuje do ciebie tego co powinien czuc do tej jedynej. poboli i przestanie. poznasz kogos dl kogo ty bedziesz calym swiatem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie dała rady,w sumie takie kryzysy moga sie zdarzac ale sama swiadomosc takiej sytuacji...nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość1234
Pewnie macie rację..choć tyle lat (6) razem - trudno tak wszystko zakończyć z dnia na dzień. Z jednej strony nie wyobrażam sobie życia bez niego, ale z nim też już nie mogę sobie tego wyobrazić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba bym go z******a za ta bezczelnosc. nie ponizaj sie laska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może to właśnie jest ten moment kiedy się okaże że to ty jesteś tylko opcją zastępczą na wypadek........... gdy to tamta go nie chce a tobie wciska kit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość1234
Już sama nie wiem czy walczyć dalej, czy zacząć pakować mu walizki. Nie chcę wyjść na słabeusza, który nie miał siły by walczyć i naprawiać. Z drugiej strony mam wrażenie że jestem naiwna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dora09
On nie miał rozterek, gdy wplatywal się w romans z inna. Jeśli teraz mu wybaczysz, możesz liczyc na powtorke z rozrywki a biorac pod uwagę fakt, ze ciężko przyszlo mu rozstanie się z tamta istnieje ryzyko, ze tak bardzo za nia zatęskni, ze bez patrzenia na Ciebie za kilka dni do niej pobiegnie. Ja bym nie chciała takiej łaski od niego, on ma być z Toba bo Cie kocha a nie dlatego, ze postawilas mu ultimatum i jego pod sciana,badz czujna ! Ja bym nie chciała jego powrotu, ale to ja, zrobisz jak uważasz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
okropność. zostawić dziada z miejsca, kochasz czy nie, trudno, kiedyś ból minie. nie można być z kimś, bo 6 lat, bo czasu szkoda, bo to bo tamto. on łaskawie się zgodził spróbować powalczyć o was. gdyby cię kochał, naprawdę kochał, a nie czuł jedynie wygodnego przywiązania, w życiu nie zauroczyłby się inną kobietą. nie ma takiej opcji, nie i koniec. skoro on najpierw dopuszcza do siebie uczucia względem innej, a potem chce walczyć, to lipa. jeśli się widzi błędy i serio zależy, żeby naprawić to, co się zepsuło, robi się to w pierwszej kolejności, a jeśli mimo starań nic z tego nie wychodzi, wtedy można sobie odpuścić, pożegnać się i rozglądać za innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiep
Skoro tak mu zalezy i chce walczyc, to co tam robi to "narazie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cruella gość
Gość 1234 jesteś naiwna i oklamujesz sama siebie siedź z tym tumanienie drugie 6 lat i czekaj kiedy znowu wywinie Ci numer Zapchajdziuro !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cruella gość
Miało byc Tumanem :p 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goścć
Miałam podobną sytuację jak Twój chłopak. Jestem w siedmioletnim związku i rok temu spotkałam na swojej drodze chłopaka, z którym poczułam ogromną bliskość. Zakochałam się w nim niestety. Spotykaliśmy się, bo to było silniejsze, chociaż czułam się podle. Udało mi się to zakończyć, bo kocham swojego faceta i chcę z nim być. Urwałam kontakt i powiedziałam o wszystkim mojemu chłopakowi. Płakał, ale wybaczył. Okazało się, że w naszym związku było dużo rzeczy do naprawienia. Po obu stronach. Dlatego myślę, że jeśli dochodzi do takich sytuacji, to znak, że w waszej relacji są poważne braki i przed wami dużo pracy. Musicie dużo rozmawiać i szczerze powiedzieć sobie czego wam brakuje i czy naprawdę jesteście szczęśliwi w tym związku. Powrót do starego wariantu na pewno jest bez sensu, bo faktycznie taka sytuacja może się za chwilę powtórzyć. Jeśli budować coś razem, to tylko po ustaleniu co było nie tak i dlaczego doszło do tego, co się stało. To moje zdanie. I musisz być twarda, on musi czuć, że jesteś w stanie poradzić sobie bez niego i że Twoje wybaczenie jest Twoją decyzją, a nie strachem przed byciem samą. U nas teraz jest dużo dużo lepiej niż przed tą historią. Myślę, że dopiero teraz tak naprawdę jesteśmy razem. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość P
Rany tu nie ma o co walczyc. Gość ewidentnie Cie nie kocha. możesz sobie wmawiac że jestes taka dzielna i szlachetna bo wlaczysz ale tu nie ma o co walczyc. Prawda jest taka że zdrada emocjonalna jest gorsza niż fizyczna. Nie wywalczysz jego miłości bo możesz stanąć na rzęsch a on i tak będzie myslal o tamtej kobiecie . I im bardziej bedziesz mu zabrania tym bardziej będzie pragnął kontaktu z nią. Mi też by serce pękło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie moze jednocześnie mu zależeć na Tobie i nie moze w tym czasie darzyć uczuciem innej. To tak jak nie mozna jednocześnie pic wódki i piwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goścć
Oczywiście, że można, tylko, że w którymś momencie się porzygasz. I to raczej szybko. Ja dokładnie to właśnie przeżyłam. Kochałam i kocham swojego mężczyznę, ale w pewnym momencie zakochałam się w innym. Mój związek był zaniedbany, byliśmy obok siebie a nie ze sobą. Myślę, że każdego może to spotkać, jeśli nie pielęgnuje relacji ze swoim partnerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×