chyba jednak lepiej mieszkać w domu jednorodzinny przynajmniej nikt się nie szwę

nie szwęda po korytarzu :O wkurz mnie to! pisałam wczoraj - mieszkam na zamkniętym osiedlu, gdzie są furtki, domofowy, kody itp. ochrona, monitoring a ciągle znajduje ulotki i to nie w skrzynce a pod drzwiami, co jakiś czas chodzą też domokrążcy - od telewizji , jehowi i inni, nie wiem bo nie otwieram nawet tylko podsłuch**e gdy kto inny otwiera, a jak sie mieszka w jednorodzinnym to raczej nikt chamsko nie wbija na chatę... no sorry, ale klatka to też jest własnosc wpolna np. wspolnoty czyli mieszkancow a nie jakichs obcych i oni nie powinni wkraczać na nasz PRYWANT teren ... chyba kurfa kupie sobie psa i bede nim szczuć te łazęgi :O

A myslisz ze do domow jednorodzinnych Swiadkowie Jehowy albo domokrazcy nie pukaja? Nie badz naiwna :O A ulotki i tak bedziesz w skrzynce miała.

ja prdl miec cie za sasiadke:p,jeszcze troche to bedzie przeszkadzac,ze ktos na twoim pietrze oddycha:D,Wez senore wykop w lesie i zamieszkaj sama,bez otoczenia i sasiadow,jak ci ludzie przeszkadzaja:p

nie odróżniasz sąsiadów od osób postronnych???!?! bardzo lubię moich sąsiadów, znam ich, to porządni ludzie, w całej klatce mieszkają spokojni, normalni ludzie , co nie oznacza ,że mam tez lubić i tolerować osoby które sobie wchodzą jak do siebie na klatkę... :O wiesz w domu jednorodzinnym wychodisz do płotu i gadasz, a w bloku? nie mam łańcucha, więc nie otwieram nikomu drzwi

sasiedzi tez maja znajomych,a ci znajomi znajomych,ktorzy moga akurat ulotki podrzucac,bo wlasnie tak zarabiaja na zycie.

nie mogą tymi ulotkami zawalać mi skrzynki pocztowej ? kiedyś sąsiadka zostawiła klucz w drzwiach... a co gdyby osoba postronna to znalazła?