Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lenkaaaa

Boję się rozmów z moim facetem

Polecane posty

Gość lenkaaaa

Kochane, wiem, że może się to wydawać dziwne a czasem nawet i chore, ale moje rozmowy z mężczyzną to dno. Boję się jak zaczyna rozmowę, bo wiem że nie potrafię jej pociągnąć, wypowiedzieć się, i jest wówczas klapa. Facet wzdycha z bezsilności, a ja mam ochotę się rozryczeć. I powiem Wam, że jest mi strasznie z tym przykro, bo widzę że On się z tym męczy . Nie wiem dlaczego tak jest, ale jak On zaczyna o czymś mówić ( tak samo o rzeczach ważnych, o polityce, filmie, książce, o jakimś problemie społecznym ) to ja nie mam nic do powiedzenia w tym temacie, i też zadaje mi ppytania, czy na coś zwróciłam uwagę, czy coś ciekawego przeczytałam , co na dany temat myślę a ja mam blokadę i odpowiadam jednym słowem , zdaniem lub mówię ze musiałabym się nad tym zastanowić. Nie wiem dlaczego tak jest, ale wydaje mi się ze ja nie jestem taką osobą, rozmawiam z luźdzmi na studiach, ze znajomymi. A przy moim się zamykam. Wydaje mi się, że chodzi w tym wszystkim o to ze moj facet jest mega inteligentny i wszechstronnie uzdolniony, mądry, ja jestem parę lat młodsza- myślę ze brakuje mi odwagi zeby cokolwiek powiedzieć, gardło mi się zaciska, nie potrafię w ogóle ruszyć głową, nie zastanawiam się nad sprawą bo i tak wiem ze nic nie powiem bo nic mądrego do powiedzenia nie mam, wiem ze się zbłaźnię i tego najbardziej się boję. w tym tkwi problem smutas.gif to chore wiem, ale tak jest. Pomóżcie mi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łona jest Aniołem
"o to ze moj facet jest mega inteligentny i wszechstronnie uzdolniony, mądry" Och a gdybyż tak gdybyż mnie ktoś tak dopieścił i wylał ów miód na me deficyty i przyhołubił i polukrował ...😭 ech ... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łona jest Aniołem
No ale do rzeczy ,(nie mogę wszak na okrągło gadać o sobie tzn mogę i lubię ;) ale kobieta w potrzebie ;) Otóż moja droga Twój problem u korzenia jest natury emocjonalnej nie zaś intelektualnej ;) Polecam w takich przypadkach książki Kasieńki Miller i Wojtusia Eichelbergera :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobre Łona ,przyznacie ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiep
Jesli nie ignoruje tego co mowisz i chetnie Cie slucha, to nie krepuj sie. Ja moge do mojego mowic i mowic... 80% z tego ma gleboko gdzies. Czuje sie z tym zle. Zamykam w sobie. Ty tego nie rob, bo Twoja druga polowka chce rozmow i bliskosci z Toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×