jej by nie skrzywdził

jak to możliwe: facet wyzywa mnie od najgorszych "bo tak" i traktował jak szmatę, swoich koleżanek nie pozwoliłby skrzywdzić ani zwyzywać i dobrze sie do nich odnosi...

pisząc "jej" miałam też na myśli jego nową dziewczynę.. jak sobie z tym poradzić? jak przestać uważać sie za coś gorszego ?

Przyjdzie czas... H*j zawsze będzie h**em.

co masz na myśli mówiąc przyjdzie czas?

Każdą tak potraktuje

chyba że na prawdę zmądrzał i się zmienił. Ja oczywiście nikomu nie życzę takiego traktowania ale jakoś mi z tym źle że tylko ja byłam takim "workiem treningowym".

up

dobrze ze sie od niego uwolnilas on kazda tak potraktuje wczesniej czy pozniej

to straszny manipulator był.. sama nie wiem skąd mimo wszystko wzięło się we mnie tyle siły żeby twardo powiedzieć dość. Nie wiem czy dobrze myślę, ale dużo kobiet siedzi cicho i się nie odzywa jak facet krzywdzi. Dają sie przeprosić, ułaskawić a potem dalej jest to samo. Skąd to sie bierze? Czy aż takie są zaślepione miłością?

facet który wyzywa od jagorszych i zwykle nie szanuje kobiet NIE uszanuje równiez swojej wybranki on tylko czasu potrzebuje zeby pokazac swoje ja on to ma w głowie tak jak alkoholik do konca zycia nim zostanie

no właśnie, jak facet kocha to w każdej chwili uwarza, aby nie urazić swojej wybranki, dlaczego więc jest tak, że kobiety trzymają się mimo wszystko takich drani ? (jestem facetem)

też tego nie rozumiem. Mnie nie kochał, wiem to nawet bez tego, że tak mnie obrażał.. szkoda tylko, że pozwolił mi pokochać siebie.. Może po prostu kobiety tak lubią jak się je traktuje tak po chamsku. Uważają może wtedy że ich facet to prawdziwy macho

ja też uważam że facet będzie robił to samo w stosunku do innych kobiet. taki typ

Zawsze już będzie tak traktował kobiety, nie szanuje i tyle.

ja też tak myślę, z tym że miałam okazję parę razy go mijać na ulicy z tą nową i wyglądali na szczęśliwych a on jej nadskakiwał. Słyszałam jak planowali wypady weekendowe itd. To jakoś wybiło mnie z tropu. Uwierzyłam że facet się ogarnął i zaczął wychodzić "na ludzi". I tylko ten niesmak pozostał że ja na nic nie zasługiwałam wedle jego zachowania. Myślał, że uda mu się zaciągnąć mnie do łóżka.. i że mu sie to nie udało to może przez to tak zaczął mnie obrażać..

problem byl w tobie, nie potrafilas postawic granicy! faceci (w tym ja) ktory nie maja jasno postawionej granicy ida dalej i dalej i jak ostatecznie w ogole nie ma granicy to nie szanuja takiej dziewczyny....

Tak, to właśnie był powód, on to byle co jest, więc żadnej nie uszanuje. Tej nadskakuje bo liczy na seksik lub go dostaje, znudzi mu się, też ją wyzwie od najgorszych lub coś zrobi.

problem byl w tobie, nie potrafilas postawic granicy! faceci (w tym ja) ktory nie maja jasno postawionej granicy ida dalej i dalej i jak ostatecznie w ogole nie ma granicy to nie szanuja takiej dziewczyny.... A kultura osobista?

jaka kultura... jak dajesz sie traktowac jak szmata to taka opinie bedzie mial o tobie i tak cie bedzie traktowal... ja mam swoje zasady ale wiem o czym mowie...

sory ale ja mimo wszystko uważam że nikogo nie powinno się tak traktować. Jakby był porządny to nie pozwoliłby nigdy mnie obrazić nikomu, a on sam to zrobił. A to że mu pozwalałam przez jakiś czas na chamstwo to mój błąd- bardzo wielki i tego żałuje.

a no i wlasnie o to chodzi. nie postawilas granicy! nie szanowal cie, szedl dalej, szukal granicy a jej nie bylo, wiec przejechal sie po tobie.... no i tyle... tak to wlasnie dziala... :P:) 100 zl za porade poprosze... :P:P:P

sory ale nie mam drobnych.. ale to nie jest fair choć by z czystej ludzkiej moralności. Ja nie umiałabym poniżać kogoś kto w stosunku do mnie jest w porządku i mnie kocha.

no ale co mam c***owiedziec... :) jak nie masz drobnych to c***owiem za dodatkowa stowe ze oprocz stawiania granicy w trakcie zwiazku musisz facetowi stawiac wymagania, bo jak tego nie zrobisz on bedzie sie staczal....

to czemu koleżanki nie były lepiej traktowane co? jemu też wszystkie granice stawiały ?

może to mi jeszcze wytłumaczysz co? chętnie dopłacę :)

wiesz ja mowie o typie facetow podobnych do mnie, jest jeszcze jeden typ, zupelnie mi obcy, ktory jak powiedz mu nie, to on zwyzywa cie na miescie od najgorszych, robiac ci kolo d**y....

to być może on jest 2 w 1...

a skąd pewność że koleżanki i dziewczynę traktuje dobrze ? śledzisz go?

nie śledzę ale mogę się domyślić skoro go lubią.. :(