jestem żałosna

Jestem po prostu żałosna. Zachowuję się jak kretynka. Zaczynam ciągle z innymi ludźmi, pózniej oni dla.odwetu mi dokuczają, chocby na zarty, a mi juz chce sie beczec. Mowie cicho i nerwowo strasznie i proboje byc na sile fajna. Brzmi to jak jak durna prowokacja, ale naprawde jestem taka zalosna. Wszyscy, ktorzy przebywaja ze mna przez jakis czas maja mnie dosyc... Nie potrafie z chlopakami rozmawiac. Edit. W ogole nie potrafie rozmawiac, nie wiem kiedy jak sie odezwac. Kiedy rozmawiam z osoba wyrzszego rzedu zapominam co mialam powiedziec, kiedy opowiadam dowc** to zawsze musze go spalic, gdy opowiadam wydarzenie z mojego zycia niemoge sie wyslowic, gdy rozmawiam z kims z poza mojej grupki nie mam zadnych tematow, nie mam zainteresowan, gdy z kima rozmawiam nigdy nie potrafie patrzyc mu w oczy i staram sie skupic na patrzeniu sie na jego brwi, poznniej nic nie wiek z tego co dana osoba do mnie powiedziala, wszystkich obgaduje, nikt mnie nie lubi. Forever alone :x glupim trzeba sie urodzic...

ja odpuszczam tobie grzechy w imie ojca i syna i ducha swietego.amen.

a bzykasz sie przynajmniej dobrze?

Tak jak 80% populacji, czyli nie masz się czym przejmować. Nie każdy musi być gwiazdą.

Myślisz, że byłoby inaczej gdybyś inaczej się zachowywała? Wygląd się liczy. Przypomnij sobie jakie pytania ci zadają (znajomi itp.).

Inigdy sie nie bzykalam i pewnie nikg nigdy nie bedzie chcial soe ze mna bzykac bo nie wytrzyma ze mna w lozku. Albo bede lezec jak deska albo nerwowo hihrac i zachowuwac sie jak 12 letnia kretynka... :x nie panuje nad tym kurfa

Jeśli jesteś atrakcyjna to z bzykaniem problemu nie ma.

Mi sie jakos wydaje, ze wszyscy normalnie aie zachowuja, a ja tak zalosnie. Ludzie mnie lubia. Ja mam w ogole jakiesb2 osobowosci: albo nic prawie sie nie odzywam, a jak juz cos to cicho i niewyraznie, albo jak kretyn do wszystkich podchodze, p*****le bezsensowne rzeczy, mowie tak glosno ze ludzie wstydza sie siedziec ze mna w autobusie ;x wyglad sie liczy? Moze tylko jako pierwsze wrazenie. Na poczatku zazwyczaj ludzie mnoe lubia, dopiero jak blizej poznaja moja zalosnosc to przestaja lubic ;_;

Albo chlopak do mnie zarywa to ja przed nim uciekam, bo sie go wstydze :o automatycznie odbieram szanse ba zwiazek..

jaka masz ksywe? Jebnieta? :D ile masz wiosn?

Nie mam ksywy zadnej, az dziwne ze nikt mnie jeszcze jakos nie ochrzcil ;o prawie 16

mam podobnie, infantylizm jest często spowodowany niezaspokojeniem emocjonalnym w dzieciństwie, ja nie dorosłam psychicznie i mimo 20 lat mentalnie jestem dzieckiem, czuję się jak 12 letnia dziewczynka, która wymaga ciągłej aprobaty, akceptacji i potwierdzenia swojej wartości ze strony innych http://psychika.net/2009/12/jak-niezaspokojenie-emocjonalne-w.html

Jak dziecko, k****. Ja w ogóle nie przepadam za ludźmi, kontaktuję się z kim muszę, ale facetów za to lubię i gdy mnie adorują.

jakbym czytała o sobie

piszesz bez sensu, skoro jak nie przepadasz za ludźmi to po co starasz się być na siłę fajna ? :o

Pewność siebie i miej w******e.

To ze nie przepadam za ludzmi to nie ja pisalam