teściowa zasugerowała wizytę u egzorcysty

jak z córką odwiedzamy teściów, mała zmienia się nie do poznania, domaga się czekolady, piszczy, biega, najpierw się przytula do dziadków, a potem ich odpycha i tak nienaturalnie się zachowuje. W domu istny anioł, w przedszkolu też. A teściowa zaczęła mi opowiadać, jak to jej znajmoej znajoma była z córką u egzorcysty, bo krzyczała, piszczała, zachowywała się jak opętana... Wpadłam w złość, ubrałam się, zabrałam dziecko i wyszłam. Popłakałam się z nerwów w samochodzie... Mąż się śmieje, żeby nie brać na serio pomysłów jego mamy, ale pierwszy raz coś tak głupiego od niej usłyszałam. Mamy dobry kontakt, często ją odwiedzam, razem czasami gotujemy obiady w niedzielę, świeta pomagam jej organizować, a ona z egzorcystą mi wyskakuje... Porażka:(

Tescie do egzorcysty! Ps. Ja tez chcialam sie wybrac ale z innego powodu. Tesciowa przeklinala moje malzenstwo i chcielismy zeby ktos sie nad nami pomodlil. To sa madrzy ludZie, fajni ksieza, wszystkiego mozna probowac jak jest potrzeba. W koncu poszlam do karmelitanek bosych i poprosilam o modliwe. Moge powiedziec ze doswiadczylam cudu, takze sam pomysl nie jest z kosmosu tylko jesli dziecko tylko u tesciow jest niegrzeczne to moze faktycznie oni maja diabla za skora:-)

raczej trzeba by ja oduroczyc

Tak, córka tylko u nich tak się zachowuje, wie, że babcia zawsze jej ustąpi i to wykorzystuje. W domu słucha się, pomaga, po porstu nie to samo dziecko.