jak byście zareagowali w takiej sytuacji jesteście w barze i siedzidzie z ludźmi

i leci w telewizji koncert Madonny, ona tam tańczy, szaleje itd, wiadomo no i nagle jakis koleś się podnieca, krzyczy, jest entuzjastą, uwielbia madonnę pije piwko, ale nie jest mocno pijany, wiwatuje, tańczy spiewa i nagle do was podbiega i krzyczy: "Czy Twoja mamuska tak tańczyła??!" i się cieszy. co byście zrobili?

Pewnje zaczelabym sie smiac****owiedziala ze moja mamuska i madonna razem wziete to nic przy mnie:)

a czy ktoś z was przyj***łby w twarz?

czemu nie macie poczucia humoru?

up

olac go

ja nie mam poczucia humoru, bo nie zrozumiałam, co jest w tym śmiesznego. ani jakiegokolwiek. ale widuję dorosłe osoby z zespołem Downa i tak się niektóre zachowują. to nie ma być złośliwe dla tego gościa czy dla tych osób po prostu... one tak się zachowują czasem. nic innego nie przychodzi mi do głowy.

ja bym odpowiedzial ze moja matka tanczy na pewno mniej obscenicznie i mniej technicznie od madonny, co to zapytac nie wolno?:D

Nic bym, nie odpowiedziała tylko bym się spojrzała :)

wzrokiem antylopy?

hahahahahahahahahaha padnę, widzialam taką scenę w jednym filmie tam kolo gapil się tylko w kufel, haha

Zależy, jak bardzo byłbym wstawiony.... pewnie odpowiedziałbym coś w stylu: "Pewnie nie", a po jego odejściu wymyśliłbym milion z******tych odpowiedzi :D

up

up

proszę o więcej wypowiedzi

ja bym powiedziala, ze moja mamuska to jak shakira bardziej tancuje ;)

chyba bym zamilkła z wrażenia i tylko wzrok postawiła

Ja bym nie czuła się obrażona, co najwyżej zdziwiona nagłością pytania od przesadnego entuzjasty. Moja mama akurat lubi sobie tańcować, więc po prostu odpowiedziałabym, że tak.

nie chodzę po spelunach więc trudno powiedzieć.

hahah

up

up

up

Człowieku....takie teksty to jest marny puch....ludzie potrafią po pijaku tak się wyzywać,że uszy więdną a powody tego są co najgorsze totalnie nieistotne. Niestety.Miejsca spotkań towarzyskich są skazane na obecność idiotów i najlepiej to olać. Ja byłem niedawno świadkiem bardziej beznadziejnej sytuacji. Mijały się na ulicy dwie grupki. Jedna składała się głównie z matołów ubranych na sportowo.Druga w miarę normalnie...wesoło szli i coś tam śpiewali. W pewnym momencie koles z grupy tych "debilnych sportowców"wyskoczył do tamtych z tekstem-"i co kur....chcecie ruszyć mojego kumpla?"i ruszył z łapami.Na szczęście skończyło się na drobnych przepychankach.:D Przyznam że dawno już nie widziałem bardziej debilnej próby sprowokowania zajścia.:D I co byś na to powiedział??

Zresztą to że idiotom takim pozwala się na zdominowanie lokalu i wprowadzenie atmosfery niepotrzebnego napięcia wynika w większości wypadków z braku profesjonalizmu tych jacy odpowiadają za utrzymanie porządku w tych lokalach. Na zachodzie też dochodzi do bójek ale z reguły gdy obie strony bardzo tego chcą. Gdy szura tylko jeden prędzej czy później zostaje zgarniety za peezde i zalicza wyjazd. W Polsce nadal jest z tym poważny problem jak widać a widać to wyraźnie.

niestety, ale z tego powodu preferuję rozrywki domowe życie miejskie, nocne jest po prostu niebezpieczne i bez powodu mozna stracić zdrowie, życie, kasę, buty, cokolwiek cnotę, kuźwa haha lubie domek;-)

ale czy uważacie, że takie coś to byłby powód do bójki??

up

up

każdy powód jest dobry