Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zxcvbbvcxz

zycie po prostytucji

Polecane posty

Nie chcę się usprawiedliwiać, jedynie opowiedzieć to czego nie moge nikomu, z czym zostałam sama. Pochodzę z dość biednej rodziny, ojciec alkoholik, jedynie matka starała się o wszytsko. Ojciec nie miał czasu na wychowanie dzieci, a moja matka wiecznie zajęta była faworyzowaniem młodszej siostry, nie zaznałam od niej nic innego jak słów, ze jestem taka jak ojciec, "szmata", "d****a" i, że kto ją pokarał takim dzieckiem. W dzieciństwie uciekałam do babci, ona miała zawsze czas na rozmowe, zabawe, poźniej szukałam zapomnienia w alkoholu, narkotykach i przypadkowym seksie. Kochałam każdego kto okazał mi choć trochę dobroci. Mając 16 lat poznałam swojego przyszłego męża, zaraz po maturze wyszłam za niego za mąż, żeby nigdy więcej nie wrócić do matki. Z perspektywy czasu wydaje mi się, ze go nie kochałam, ze jedyne chciałam być przy nim, bo jako jedyny w życiu okazał mi tyle miłości ile nie dostałam przez całe swoje życie. Po slubie wszystko się skończyło, nie mogł znaleźć pracy, wiec musiła wyjechać za granice, a ja... wrócić do domu matki. Krótko po tym rozwiedliśmy się i wróciłam do dawnego życia, czyli ucieczki w seks i prochy. W domu nadal się nie przelewało. W tym czasie poznałam dziewczynę, która od kilku lat była prostytutką. Miała dwójkę dzieci, własne mieszkanie, niczego jej nie brakowało. Zaimponowała mi wszystkim od charakteru po...życie zawodowe. Mimo iż mówiła jakie mogą być skutki tego, odpowiadałam, ze skoro robie to dla zabawy wiec czemu nie można tego połączyć. Zdecydowałam się raz, drugi, trzeci i jakoś szło... Były momenty, że chciałam z tego zrezygnować, ale moja siostra przekonywała mnie co wtedy zrobimy, idz jeszcze raz, ostatni, a pozniej zobaczymy i tak było cały czas. Robiłam to dla niej i dla siebie, by dorównać innym, nie pokazywac biedy w której żyłyśmy (9osób na jednym m3). Wytrzymałam tak kilka miesięcy, z każdym dniem było co raz gorzej. Brzydziłam się sobą, nie mogłam patrzeć w lustro, ale wiedziałam, ze muszę wytrzymać, ze niedługo wróce do siostry i znów bedziemy mogły życ jak ludzie. Ona była mi najbliższa osoba w życiu, tak na prawde to jedyną, nie mialam przyjaciół, ani nikogo innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miała wówczas 17 lat chcodziła jeszcze do szkoły. Kiedy okazało się, ze jest w ciąży, podjełam decyzję, ze juz nigd w życiu tego nie zrobie, bym mogła spojrzec w oczy mojemu siostrzeńcowi. Po kilku miesiącach zauwazyłam u siebie niechęć do mężczyzn, wręcz nienawiść. Przestałam spotykać z jakimi kolwiek mężczyznami, kolegami, znajomymi, czy nawet rodzina. Nie potrafiłam stworzyć najprostrzej relacji kobieta-mężczyzna. W między czasie postępywała niechęć do samej siebie, tak wielka, ze nie raz mialam ochotę odebrać sobie życie. Miałam jedną próbe samobójcza. Nie chciałam żadnych kontaktów z ludzmi, nie chciałam wychodzić z domu, ciągle miałam wrazenie, ze wszyscy wiedzą, że kiedy ktoś na mnie patrzy to wie jaką miałam przeszłość. Nienawidzę siebie, nie umiem sobie pomóc. Jedyna osobą jaką w zyciu miałam, była moja siostra do momentu jak o byle co wygarneła mi jaka tania d****ą byłam, jakim śmieciem jestem itp. nie jestem w stanie tego nawet pisać... Nie mam ani jednej osoby, której mogłabym o tym powiedzieć, wyżalić sie... Wiem, ze teraz płacę za swoją głupotę, że jestem sama sobie winna, ale mam 23 lata i nie potrafie normalnie funkcjonować, od kilku miesięcy z nikim nie rozmawiam, nie wychodzę z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozesz podac gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie nie ciekawie, ale jestes młoda i masz jeszcze szanse na normalne życie i na to by zapomnieć o przeszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ehh nie martw sie autorko.. jakos to bedzie... ja Cie nie potępiam bo robiłas to dla siostry.. nie z wyrachowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×