Napiszcie mi co myslicie o tej mojej zanjomej

Wiele razy namaiwam ja na tance zebysmy w piatek lub sobote poszly potanczyc bo ona nkogo nie ma jak rowniez wiec po co mamy siedziec w wekendy w domu mowi tak bardzoo chetnie na pewno a pozniej wymiguje sie to glowa boli to zmeczona spiaca...ale raz mialsmy pojsc z innymi takimi troche ciotkowatatymi dziewcznymyi to tak ona tez pojdzie ale tamte w ostatniej chwili zrezygnowaly to tamta tez bo tamte nie poszly..

mam wrazenie ze nie lubi ze mna do klubow wychodzic na pocztaku taka mila ze super oczywiscie a pozniej tak wykreci ze nie...

widzisz jakie sa rozkapryszone te brzydsze kolezanki, i jak tu sie ladnie prezentowac na wieczor?

Moze po prostu nie lubi takich wyjsc?

Nie lubi takich wyjść, chodzi bo ją namawiasz, nie chce być "aspołeczna".

widzisz jakie sa rozkapryszone te brzydsze kolezanki, i jak tu sie ladnie prezentowac na wieczor? Idzie się z ładniejszymi od siebie :D i nie patrzy na te, które się źle ocenia.

zawsze jest na poczatku bardzo chetna tak pewnie taka milutka ,apozniej gdy jest wekend to albo zmeczona albo to tamtoo,mam wrazenie ze nawet wollalaby z tamtyki c***owatyki kolezankami wyjsc niz ze mna ,mowi raz jak tamte Ida to ona tez tamte nie poszly to ona ze niby za tydzien pojdziemy przeprasza ze na pewno za tydzien a za tydzien znow niby cos-bol brzucha..a mowi ze czuje sie taka samotna w domu mam dosyc siedzienia samej..wiec o co chodzi?

jak sie pare razy spotkalysmy na impreze szlysmy to mi mowila ze az nie mozliwe ze taka fajna babka jak ja nie ma faceta

Nie masz innych znajomych :D olej ją

Czy każdy musi lubić imprezy w klubie?

ale zastaniwa mnie dlaczego tak robi jaka przyczyna..

u tamtych dewotek jest najlepsza partia, natomiast u ciebie tylko przystawka w swiniobraniu, czaisz?

jest taka strasznie mila do mnie,az za bardzo tak jak to sie mowi"slodko pierdzaca" zgadza sie zawsze a pozniej odmawia..ze zajeta ze bol brzucha to zmeczenie,a sama mowi ze nie lubi siedziec sama o czuje sie jakby umierala ,bojest taka samotna nikogo nie ma,ja proponuje ,a ona wymiguje sie? a z innymi jak by innne Taki ciotki poszly to by poszla,ale ze mna sama to tak jakby nie za bardzo ?:(

A może Twoja koleżanka ma tak, jak ja; mianowicie dopóty wyjście jest na "liedyś tam", to się zgadzam, ale jak przyjdzie co do czego...to mi się odechciewa gdy pomyślę że trzeba się umalować, ubrać, umyć włosy...no kurde, to mnie przerasta (nie, żebym była zaniedbana, tylko takie wyjściówki wymagają jakichś ekstra wyczynów). Jednak gdy już dam się wyciągnąć, to bawię się wprost wpaniale! Paradoks! gdzie tu logika??? Ten pierwszy kroczek wydaje się taki wyyysoki! Nie mam wytłumaczenia. Może Twoja koleżanka też tak to odczuwa? Może gdybyś zaoferowała swoją pomoc w ubiorze czy make -up, to nie czuła by się tak "leniwa":-)

sprzedany przez pasierba nie za bardzo rozumiem twoj jezyk..:)mozna na normlniejszy przelozyc;) dzieki

nie o to chodzi nie przesadzajmy ze to zajmuje az tyle czasu...w 30 minut mozna sie ubra i przygotowac

Może chodzi o twoje zachowanie np. poza klubem? Może jesteś jakaś mało rozgarnięta, prosta, fałszywa, wszędzie się pchasz gdzie cię nie chcą? itp. Takie zachowania wykluczają znajomości, gdyby się czuła zagrożona ani razu by z tobą nie wyszła.

Może chodzi o twoje zachowanie np. poza klubem? Może jesteś jakaś mało rozgarnięta, prosta, fałszywa, wszędzie się pchasz gdzie cię nie chcą? itp. Takie zachowania wykluczają znajomości, gdyby się czuła zagrożona ani razu by z tobą nie wyszła.

obie nie macie chlopa, to jestes dla niej przeszkoda, bo jestes od niej ladniejsza, do tego pewnie jest nierozgarnieta i boi sie wyjsc jak jej pryszcz na nodze wyskoczy, a w paszteciarni ma zaklapany komfort psychiczny, czaisz?

absolutnie nigdy nikomu sie nie narzucam nie pcham absolutnie,tylko jej zaprponuje i pozniej sama wychodzi z inicatywa ale jak przychodzi czas ze mamy sie spotkac to wymowki robi to mowie zebysieodezwala jak bedzie miala ochote wyjsc niby wczesniej cos tam sie odezwie i znow wymowka w t dzien wysjscia,,,

do sprzedany przez pasierba -myslisz ze o to chodzi ?

tak mysle, albo poprostu ma uprzedzenia do ciebie lub do klubow, ty wiesz najlepiej

Sory, zapchaj dziura jesteś, jak się umawia i nie przychodzi.

dzieki,wiesz ale sama wyksoczy niby z propozycja ze za tydzien napewno ze niby tak ze mna fajnie jest tak sie fajnie bawimy ,a jak przychodzi ten dzien Wieczorek to wymiguje sie ze to bol brzucha ze zmeczona ze to tamto..ze nastepnym razem na pewno i znow nastepnym razem znoe niby cos i niby przeprasza ze obiecuje ze nastpenym..ale ja juz nie proponuje chociaz ona tez proponuje i nie wywiazuje sie..

Kto wybiera miejsce? Może jej się miejsce, klub nie podoba...zapytaj się jej najlepiej.

nie to ze nie przchodzi tylko np umowimy sie w srode na piatek a wpiatek okolo 19 pisze badz dzowni ze jednak nie,nie to ze umowimy sie i nie zjawias sie w to miejsce tak to nie robi,bo jakby tak zrobila nie spotkalaabym sie z nia wiecej,..

Nie umiesz jej się wprost zapytać? My to mamy wiedzieć? Coś jej nie pasuje.

chodzimy gdzie ona chce ija i pytam czy sie podoba mowi ze tak

nie chce jje do czegos zmuszac stawiac w niezrecznej sytuacji bo ona taka mila niby jest az za bardzooo czasami jakby mi tylko przytykiwalala..a jest starsza ode mnie

czasami mam nawet wrazenie ze nie jest szczera bardzoo bo cally czas mi przytykuje strasznie mila"taka slodko piedzaca" jak wspominalam wczesniej