Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przykre

postawiłam mu warunki a On ma to gdzieś

Polecane posty

Gość przykre

witam,jestem bardzo rozczarowana to co mój narzeczony po 6latach mnie potraktował.ostatnio było bardzo źle miedzy nami,ale chciałam to jakoś naprawić i postawiłam mu kilka warunków i jeżeli nie przystosuje się do tego to będzie KONIEC miedzy nami nie chciałam tego myślałam,ze zgodzi się na to.powiedział,ze nie jest pantoflem i,ze jestem wolna.Ma 27lat.jest mi strasznie źle bo wiązałam z nim całe życie..powiedziałam mu co mi przeszkadza i chciałabym żeby to i to zmienił to mi powiedział jak po wyżej.Ciężko mi jest,bo myślałam,ze naprawdę mu zależy. Nie mam już siły walczyć a Kocham Bardzo Mocno.jestem kobieta bardzo słaba psychicznie i boje się,ze to rozstanie strasznie mnie dobije,ale nie chce zniszczyć sobie życia.Nie wiem czy dam radę.Czemu tak postąpił?Strasznie mi źle.czy ktoś tak miał,ze jednak zrozumiał partner i wrócił i było rzeczywiście inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widocznie już mu nie zależy. Pewnie jak go rzucić to przyjdzie i będzie chciał się zmienić. Ale po co kogoś zmieniać? To zawsze jest takie nienaturalne. Co c**przeszkadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ty się zmień?Facet przynajmniej szczery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bardzo rozumiem. Dorosłego człowieka nie da sie zmienić. Jest jaki jest, a jeśli się będzie chciał przystosować, to zrobi to na chwilę, bo osobowości nie zmieni. Znajdź takiego, którego zmieniać nie będziesz musiała. No weź się zastanów, co byś zrobiła, gdyby ciebie facet chciał zmieniać na kogoś innego niż jesteś, bo mu nie pasuje to czy tamto. Jak długo byś wytrzymała grając jakąś rolę, ktora by mu pasowała? tak sie nie da przecież, grac całe życie.. Więc labo c pasuje taki jaki jest, albo poszukaj bardziej pasującego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre
Duzo tu opowiadać.Bardzo dużo mnie zranił,ale jakoś to ciągnęłam przebaczałam,bo kocham go.powiedziałam sobie dosyć 5lat mu pozwalałam na co tylko chciał,a teraz jak mam swoje zdanie i nie pozwolę sobie na takie sytuacje to jest źle jeszcze przed ta rozmowa mówił jak to mnie nie Kocha i tylko ja jestem jego życiem postawiłam warunki,ze koniec picia z kolegami na cała noc,ze chce w koncu wyprowadzić się i ustabilizować,no trochę tego było,ale wiem,ze jakby choć trochę zmienił podejście do życia to byłoby miedzy nami lepiej,ale teraz właśnie widzę jak mu zależy na mnie,ze nie chce poprawić naszych relacji.nie wiem co dalej będzie,ale skończyło się traktować mnie jak sz...te...taki był pewny siebie,ze nigdy go nie zostawię nie ukrywam,ze mi ciężko jest i na pewno będzie,ale nie mam innego wyjścia...to był zwiazek taki,ze on może wszystko ja nic i zero szacunku z czasem,ja jestem bardzo ugodowa a on uparty i ciężki charakter.ale nie mogę już dać sobie tak pomiatać.Jestem normalna kobieta która chciała bezpieczna być w końcu związku.czy tak dużo potrzebuje od osoby która twierdziła czy może nadal twierdzi,ze kocha mnie,a nie zmieni się..a ja boje się jednak przyszłości z nim i boje się tego całego rozstania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No weź się zastanów, co byś zrobiła, gdyby ciebie facet chciał zmieniać na kogoś innego niż jesteś, bo mu nie pasuje to czy tamto. Jak długo byś wytrzymała grając jakąś rolę, ktora by mu pasowała? tak sie nie da przecież, grac całe życie.. xxxxxxxxxxxxxx oj da się - polskie kobiety grają kogoś innego całe życie, byleby nie facet nie odszedł - np moja teściowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem co dalej będzie,ale skończyło się traktować mnie jak sz...te...taki był pewny siebie,ze nigdy go nie zostawię nie ukrywam,ze mi ciężko jest i na pewno będzie,ale nie mam innego wyjścia...to był zwiazek taki,ze on może wszystko ja nic i zero szacunku ......................... daję sobie głowę uciąć, że i tak go nie zostawisz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo wredna jjędza
No sorry ale jakby mi ktoś stawiał "warunki" a nie po prostu ze mną porozmawiał jak z dorosłym człowiekiem o wolnej woli to bym w twarz wyśmiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to tym bardziej nie rozumiem cię. Traktuje cie jak szmatę a ty go kochasz??? Może tylko boisz się samotności, albo tego, co ludzie powiedzą, że "stara panna" albo co I żal, że to on w sumie cię rzucił ponieważ nie zgodził się na postawione przez ciebie warunki Dziwczyno, obudź się, po cholerę ci taki ktos, kto pije, nie szanuje i woli wyjście na piwo niż ciebie? Chcesz tak cale życie? Jakiś pasztet z ciebie i nie masz szans na przyzwoitego faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
typowy polski związek - głupia, naiwna dziewucha bez honoru i pijak!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre
z nim nie da się porozmawiać normalnie bo tatko dochodzi do kłótni zawsze,chciałam choć trochę żeby zmienił podejście do życia,ale teraz widzę prawdziwa jego twarz,ze nie jestem jednak najważniejsza dla niego...popala sobie trawkę i nie umie już po tym powstrzymać nerwy..uzależnienie na maksa....ciężko z takim porozmawiać,a mi już żyć z nim.pierwszy raz postawiłam mu się,bo mam dosyć chociaż kocham go strasznie to nie mogę zniszczyć sobie zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to gratuluję wyboru faceta. Pijak, ćpun, nieszanujący kobiet. Czyli wszystko jedno jaki, byleby nie być sama... Ale jak sobie pościelisz, to się wyśpisz. Powinnaś być zadowolona, że odszedł, bo gdybyś ty chciała odejść, to jeszcze może by cię nachodził i chciał krzywdę zrobić, że nie chcesz z nim być..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty chyba ślepa jesteś, olej ćpuna, odkochaj się i to szybko i omijaj tego faceta szerokim łukiem jak chcesz normalnie żyć, bo jeszcze ciebie wciągnie do ćpania i będzie koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko - wiesz co szacun dla twojego juz eksa, naprawde! napisalas ze chesz cos naprawic - stawiajac warunki????!!! myslalas ze go zmusisz zeby sie przystosowal ??? a moze trezba bylo go zapytac jakie sa jego warunki i do czego ty masz sie przystosowac, hm? bedziesz miala nauczke na przyszlosc zeby ludzi traktowac z szacunkiem;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestańcie na nią najeżdzać, czasami już tak jest ze człowiek zasiedzi się w związku i przyjmuje na klatę to co jest aż w koncu nadchodzi przebudzenie z letargu i chęć poczynienia zmian, wóz albo przewóz. Lepiej późno niż później, niektóre budzą się jak mają już 40 na karku i gromadkę dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne czy innym przebudzenie z czym innym tupanie nozkami zeby to ktos sie dostosowal ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre
Właśnie jestem normalna kobieta która pozwoliła sobie mając 16lat na takie traktowanie,bo w tym wieku zaczęłam z nim zwiazek i teraz właśnie widzę ile błędów popełniłam,dbam o siebie bo pracuje w firmie i mam 22lata,nie ukrywam ale nie jestem brzydka dziewczyna,bo mam spore powodzenie u mężczyzn a ja jak ta głupia przyczepiłam się do jednego...on tez dba o siebie i z urody tez jest boski,ale charakter jest jego okropny.teraz właśnie widzę,ze jak mogłam sobie pozwolić wejść tak na głowę.z normalnej dziewczyny zrobił ze mnie nic wartego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz poniekąd cie rozumiem bo tez mojemu nie raz stawiałam warunki a dotyczyło to jeszcze wrażliwszej sprawy bo chorych kontaktów z jego rodzicami... I teraz wiem że do wszystkiego trzeba czasu, czasu i jeszcze raz czasu. Nie możesz od razu wymagać koniec spotkań z kolegami tylko np ograniczyc je do raz na 2 tygodnie. U nas tak było że stopniowo coraz rzadziej i teraz te kontakty wygladają o niebo lepiej, bo wczesniej jezdził tam na całe weekendy, dla mnie nie miał czasu a potem sie tylko żalił jak to sie kłóci z ojcem, Teraz jezdzimy co drugi weekend na sob i pol niedzieli, powoli wprowadzam zeby jezdzic tylko na niedziele:) i wiem juz jak zrobic to tak zeby sie udalo:) i to nie prawda ze ludzie sie nie zmieniaja bo sie zmieniaja i to bardzo:) tylko nie z dnia na dzien:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jesteś jeszcze większą ćpunką skoro jesteś uzależniona od ćpuna, na dodatek głupia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre
zakochałam się mając 16lat,był moim pierwszym partnerem i do seksu.Wszystko co chciał to miał.Przystosowałam się do niego ja a nie On do mnie...robi co chce....a ja czuje się jakbym uzależniła się od niego i boje się rozstania,ale teraz muszę wziąśc się w garść,koniec takiego traktowania nie che trochę zmian aby było dobrze miedzy nami to ja nie zgodzę się już na jego takie wyskoki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre
Wiem,ze jestem głupia,bo powinnam dawno to skończyć cały ten chory zwiazek.nie mowie tutaj żeby od razu zmienił się ale po trochu ale widocznie chce wolności jak nie chce walczyć o nas...przykro mi jest i muszę podnieść się bo dla niego liczą sie koledzy i zabawa a ja tolerowałam to tyle lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a opowiedz dokładniej jakie to są wyskoki? tzn jak często i gdzie wychodzi? czy chodzicie gdzieś razem i jak często? w jakim stanie (tzn. ile pije) i o której wraca do domu? co robisz Ty w tym czasie jak go nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre
Ja właśnie zerwałam całkowity kontakt z moimi znajomymi przez niego,bo i koleżanki moje to same k.....wy chodziło mu aby nie miała nikogo i tak stało się,teraz zostało mi to forum aby trochę w sercu ulżyło....i był tylko On on on....prawie codziennie widzieliśmy się może i to błąd ale nie potrafiliśmy bez siebie żyć,gdy tylko wyszedł z kolegami nie raz to trwało i tydzien czasu bez żadnego odzewu do mnie...jak ma towarzystwo ja jego nie interesuje...wcześniej może i wychodziliśmy ale teraz to prawie nigdzie ,bo mu ludzie nie pasują i nie ma o czym z nimi gadać,a z kolegami oczywiście to zapala po prostu woj świat,a ja ciągle siedziałam w domu i czekałam bo nie mam nikogo...to jest błąd rzucić wszystko dla faceta teraz już wiem...często pije na tyg to 2piwka w dzień w dzień a weekend to już każdy i jeszcze zapali do tego to jak w raju jest...po czasie nie ufałam mu i tez mnie to meczy...bo pisały do niego inne dziewczyny ale ja wybaczałam,może i kogoś ma nie zdziwiłabym się...tylko,ze ja nie widziałam tego przez tyle lat...jeżeli On nie chce zmienić się trochę dla nas to wiem,ze nie ma sensu,przez tyle lat pierwszy raz mu się postawiłam i wiem,ze dobrze robię,bo strasznie ma ciężki charakter dla niego to tylko on się liczy a ja jako dodatek...wystarczająco z nim przeszłam,ze nabawiłam się tylko nerw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to rzeczywiście dałaś się totalnie zdominować :/ kończ to wstydu oszczędź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre
Wybrał zabawę,a nie kobietę która była fer przez tyle lat do niego.Przykro mi jest bardzo,ale nie mam innego wyjścia.bo chodzi o moja przyszłość,a nie tylko czekanie na niego.Nie wiem co dalej ze mną będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ma być ?? !! piszesz, że jesteś ładna, niezależna, masz dobrą pracę...to była miłość małolaty ...a teraz jesteś po prostu dojrzałą kobietą i zmieniły ci się priorytety w życiu...nie pasuje Ci już taki "przystojny łajdak" tylko potrzebujesz mężczyzny który będzie się tobą opiekował i wspierał w trudnych chwilach..także głowa do góry i się nie nakręcaj..bądź silna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma jakieś dobre dojścia do narkotyków ?( Sorry że nie na temat ale jeśli ma to ja mam opanowaną dystrybucje i logistykę , ;) razem moglbyśmy wiele zdziałać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre
i tu masz racje wcześniej przymykałam na to oko co on robi,tak jak jego mama mu mówiłam,ze nigdy nie bede mała dziewczynka jaka mnie poznał,tylko,ze wiazłam z nim zycie i myslałam,ze zmieni sie,ale jezeli juz teraz odmówił chociaz spróbowac to wiem,ze juz nigdy nie zmieni sie..mysłal,ze w domu bedzie czekajaca zona,a za domem robi co che...i zdziwił sie mojej decyzji cóż z tego,ze kocham i nie umiem zyc bez niego,jak dziekuje z atakie zycie z nim....jezeli nie dam rady po prostu bede musiała isc chyba do psychologa,bo ja wiem,ze to jest uzaleznienie od niego..tak poddałam sie jak dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żenada...chce ci się pisać takie głupoty ??!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to było twoje wyobrażenie jak każdej młodej nastolatki...ten pierwszy, wyjątkowy i ostatni na całe życie ale to nie bajka ...dobrze, że obudziłaś się w porę bo życie przed tobą ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×