Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

sam już sam i dobrze

Polecane posty

Gość gość

posypało się już doszczętnie.Nie będziemy razem!Też czuliście taką ulgę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego się posypało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten od tematu
dlaczego?ojj długa historia.No ale napisałem tu ,żeby wyrzucić z siebie co nieco. Przez kilka lat poznawaliśmy się i doszedłem do wniosku,że to nie ta i nie potrafiłem być dla niej tym kim bym chciał być dla swojej panny. Musiało sie posypać i to z hukiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i dobrze,po co się oszukiwać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie chcesz dupczyć to murzyn podupczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nr 2
Też jestem w takiej sytuacji. Jest ulga, chociaż jeszcze dużo rzeczy trzeba pozałatwiać, zeby wszystko się jakoś ułożyło. Ot sobie taki nowy rozdział w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uncle SAM
wyplacic ci Benny Hilla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę czujecie ulgę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten od tematu
Gość 2, doskonale Cię rozumiem.Serce trochę tęskni ale rozum wie,że dobrze zrobił.Ja nie mogę się doczekać co przyniesie nowy rozdział..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nr 2
Ja nie tęsknię, cieszę się, że coś nowego się zacznie. Muszę się pozbierać, odpocząć, trochę czasu upłynie. Wiem jedno, że chcę żyć normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten od tematu
Jest ulga,nareszcie skończyło sie coś co nie cieszyło jak powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten od tematu
Gość 2 a dlaczego się rozstaliście?Coś się stało poważniejszego...czy z biegiem czasu stwierdziłeś ,że to nie to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nr 2
Powoli samo gasło. W pewnym momencie oddaliliśmy się na tyle, że nie rozwiązywało się konfliktów na bieżąco i zrobiła się kumulacja. Funkcjonowanie na zasadzie firmy nie ma sensu, każde z nas uciekło w pracę. Tydzień temu podjęliśmy decyzję, że kończymy te manewry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten od tematu
i wygasło na dobre?Nie widzieliście się przez ten tydzień? Mnie irytuje sentyment jaki pozostał i przyzwyczajenie do tej osoby..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten od tematu
Ale właśnie,było to przyzwyczajenie,sentyment,fajny seks a nie miłość...więc dobrze,jak wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście,ze jeśli się czuje, ze to nie jest TO, to po co tkwic w takim związku?! uwolnienie się od tego musiało przynieść ulge .... sentyment i wspomnienia pozostaną o ile były dobre. Prostujac pewne zakrety w zyciu, odnajduje się w końcu wlasciwa droge a na niej szczęście, które gdzies tam na nas czeka,powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten od tematu
Dora,racja..to nie było TO,więc ulga nastąpiła.. Bywało różnie,ale raczej pamięta się te dobre rzeczy,chwile i to jest niepokojące.Wolałbym nienawidzić ją,łatwiej byłoby zapomnieć.A tak cieszę się ,że już sie skończyło,ale serce JUŻ tęskni.Po co mi to?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozum i serce nie ida w parze, chyba,ze w reklamie orange :) Trzeba wybierac zawsze mniejsze zlo i to co dla nas dobre.Czasem po drodze skrzywdzi się kogos,ale jaki jest sens być z kims tylko dlatego, żeby kogos nie urazic jednocześnie samemu nie czując się szczęśliwym?! Poczatki będą ciężkie, tesknota,mile wspomnienia etc....az do czasu spotkania kogos na kim naprawdę zacznie Ci zalezec****oczujesz taki przypływ milosc, ze nie będziesz swiata poza wybranka widział....czas leczy rany, weryfikuje, z czasem inaczej na to spojrzysz a rozterki pojda w zapomnienie :)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nr 2
U mnie jest to bardziej skomplikowane, bo jesteśmy małżeństwem. Mieszkamy razem, ale nie wchodzimy sobie w drogę. Mamy takie możliwości zawodowe, że pracujemy w różnych godzinach. Więc czasmi nie widzimy się nawet przez tydzień. Zresztą w domu mamy dwa piętra, nie musimy ciągle wpadać na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten od tematu
Gościu nr 2 ,współczuję Ci.U mnie był ten komfort ,że nie byliśmy małżeństwem,nie mamy dzieci itd.Więc pod tym względem niewiele nas łączyło. Dora,na szczęście zdaję sobie sprawę z tego, że nie ida w parze.Już dawno temu zauważyłem,że co innego mówi serce,a co innego rozum.No i rozsądek wziął górę. Dora,miałaś podobnie?Krach po kilku latach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz to nie jest uciążliwa sytuacja, bo my się widujemy sporadycznie. Ale w zeszłym tygodniu podjęliśmy decyzję, że trzeba pozałatwiać formalności mieszkaniowe. Żadno z nas nie jest gówniarzem i mamy świadomość, że nie możemy do końca życia mieszkać razem. Raczej jakiś nowy etap trudno jest zacząć jeśli ma się męża czy żonę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten od tematu
Powodzenia w takim razie,sobie również tego życzę,bo łatwo nie będzie.Ciężko być obojętnym na osobę z którą tak było i tyle się przeżyło..eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nr 2
Głowa do góry, czasami musi być ciężko, żeby potem był człowiek szczęśliwy. Również życzę c***owodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×