Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ku upadlosci

Polecane posty

Gość gość

Nasz zwiazek chyli sie ku upadlosci:( chce go ratowac bo kocham swoja partnerke i ona mowi ze tez kocha ale brakowalo jej szczescia itp a mi brakowalo rozmow. Czy jezeli nasz zwiazek jest w rozsypce warto go ratowac? Nie mieszkamy razem ona ma dziecko ktore mnie traktuje jak ojca ma 4 latka a ja pojawilem sie jak miala roczek wiec mimochodem mowi do mnie tato. Czy zamieszkanie razem zdala od rodziny zdala od znajomych i rozpoczecie nowego zycia ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ku Sloncu
jak ty nie wiesz to NIKT tego za ciebie wiedzial nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Źlw zadałem pytanie. Czy takie ratowanie ma jakiś sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zlikwidujcie braki i wszystko wróci do normy. chociaż z własnego doświadczenia wiem, że nie warto przeprowadzać się do kobiety z dzieckiem bo ona tego nie doceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest tak ze przeprowadzka do kobiety z dzieckiem. Dziecko mowi do mnie tato kocham ja tak samo jak i jej matke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahhaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowa1020807
Masz się przeprowadzić i ratować. Koniec. Kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy jeżeli nasz związek jest w rozsypce to warto go ratować? - twoje słowa ! a czy warto? maybe, maybe not!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×