Uciazliwy smrod z papierochow

mieszkam na ostatnim pietrze 3 pietrowego bloku i borykam sie z notoryczym problemem sasiada ktrory pali jakies smierdzace tanie papierochy marki "Zrob to sam" akurat pietro nizej. W lato nie ma problemu bo pali na balkonie i to jest dla mnie jeszcze do zniesienia - jednak zimowa pora pali na klatce schodowej i caly smrod przedosrtaje sie do mieszkania. Probowlalm uszczelniac drzwi i inne rozne podejscia jednak to nie daje zadnego skutku. Moze ktos doradzi w jaki sposob moge ograniczyc wpadajacy dym do mieszkania.Na to ze sasiad przestanie palic lub przeniesie sie gdzies indziej nie mam co liczyc. Prosilam raz w ubieglym roku ale to poprostu buc z ktorym nie chce wchodzic w zadne konflity.

a dlaczego nie chcesz wchodzic z bucem w konflikty?

Na mojej klatce 2 piętra wyżej też palą "przez okno". W konsekwencji mimo uszczelnienia drzwi dym czuć w całym mieszkaniu i oddychają nim wszyscy domownicy, wszyscy niepalący w tym dwuletnie dziecko. Inni palacze klatkowi wychodząc z mieszkania na dwór pierwsze co robią po zamknięciu drzwi to zapalają papierosa, i tak schodząc w dół zostawiają za sobą smród. Robi się ciepło, więc zaraz zgodnie palić będziemy wszyscy, my niepalący z tymi co palą "przez okno", "przez balkon" itd.

wiem o czym piszesz. mnie w lecie chce udusic bo sasiadka nie chce sobie smrodzic w domu, wiec wystawia swoje usta wraz z faja przez okno i ... zamykam okna bo sugestie ze dym smierdzi jakos nie docieraja. wiec :) zeby sobie ulzyc trzepe sobie czasem cos przez okno najlepiej mi rece chdza, kiedy owa sasiadka wywiesi sobie pranie :) cos tam wspominala, ze kurze okna czy cos ale chyba do mnie to nie dociera co do klatek schodowych to zglos w administracji i po klopocie

Palacze sami nie wiedza jak od nich cuchnie i tylko ospba niepalaca moze to wyczuc. Njagorzej jak ktos zapali a pozniej mietusa w gebe wsadzi brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr ale capi od niego

A jeszcze 30 lat temu można było palić wszędzie. W restauracji, na dworcu, w biurze, na klatce, w domu, w piwnicy, na ulicy, w sądzie....... I komu to przeszkadzało? :(

Witam mam pytanie czy palenie pod oknem sąsiada jest dozwolone czy to również jest miejsce publiczne. Bardzo proszę o odpowiedź. Od niedawna wprowadzili się nowi sąsiedzi i palą nagminnie co 30 min pod oknem pokoju mojego synka który jest astmatykiem, kilkakrotnie prosiłam Państwa aby nie palili pod oknem, stwierdzili że w domu sobie robić smrodu nie będą a tu stoją przed swoimi drzwiami i mam pecha to mam sobie zamknąć okno. Czy jest jakiś artykuł który im tego zabrania

Nie ma. Nie wierzę. Jeśli się poprosi (poprosi!! - a nie zajazgocze z pretensjami) to najbardziej mroczny dres zrozumie i pójdzie pod inne okno.

Oczywiście.Nie wolno palić w miejscach publicznych. A jeżeli udowodnisz,ze narażają nie tylko Ciebie,ale także Twoje chore dziecko na wdychanie dymu,mandat mają jak w banku. Zgłoś tylko problem do straży miejskiej.

W miejscach publicznych nie można pić :) Czy ktoś dostał mandat za palenie w parku?

W jakim kraju ty zyjesz?? Czy myslisz ze ktos podkabluje sasiada i obciazy go kara a potem ze strachu bedzie spodniami trzasl. To jest Polska anie Francja czy Niemcy

Witam, od urodzeia mieszkam w lokalu mieszkalnym w ktorym nie ma lazienki. wanna jest w kuchni natomiast toaleta na połpietrze klatki schodowej. z wc korzystaja dwie rodziny zamieszkujace to samo pietro. w pionie ktorym zamieszkuje mie ma pionu kanalizacyjnego. w pionie obok jest taki pion i ssiedzi poprobil soie w mieszkaniach "nielegalne" toalety. prosze o podpowiedz czy jakies przepisy mowia o tym ze zarzadca lokalu powinien zapewnic mozliwosc podlaczenia toalety w mieszkaniu? czy unia nie nakazuja aby w kazdej izbie mieszkalnej byla toaleta? co mam zrobic jezeli chce przeprowadzic remont i taka toalete w domu zrobic? gdzie sie zglosic?

Chcesz palić w swojej toalecie?

jak to sie ma do tego działu "Rozwodnicy,wdowcy...