Mąż przyznał że był z bratem na dziwkach w Holandii ale tylko brat używał

a on nie .Dla mnie istotny jest sam fakt pójścia do agencji towarzyskiej . Wybaczyły byście mężom wypad do burdelu ?

moze i nie korzystal ale to tez watpliwe a ciekawe czy brat w swoim domu o nim tak nie powiedzial,ze byli razem ale tylko brat korzystal.samo pojscie tam to juz mowi za siebie,pozadny kochajacy maz nie powinien odwiedzac takich miejsc i nie ma tlumaczenia ze ktos go namowil,mogl w tym czasie isc do normalnej knajpy np. wypic piwo ,a brat czy kolega niech sobie Ida do takiego domu ...takie jest moje zdanie

a on co, patrzyl tylko? :D i niby po co by tam jechal, skoro nie po to by sobie pouzywac? brat sie bal i chcial, zeby twoj maz za reke go trzymal?

Mówi, że wszedł z bratem do środka ale opamiętał się i wyszedł a brat został. Nie wiem czy to prawda i nie wiem co robić . Jestem w ciąży z naszym pierwszym dzieckiem na które czekaliśmy jak wariaci .Żal mi teraz to wszystko "burzyć" bo jak mówi prawdę ?

nic nie rób, jak chciało mu się p******ć to co miał zrobić, chodzić do burdelu to nic strasznego, po to on jest, kierowcy to gdzie chodzą, tyle czasu w drodze i co maja pościć, ciągła myśl o bzykaniu rozprasza uwagę więc muszą wpaść do panienek, aby potem móc normalnie pracować