Gość samaniewiem123 Napisano Listopad 26, 2013 Witam. Od pół roku mieszkam w swoim mieszkaniu razem z moim chłopakiem, siostrą i współlokatorem. Mam pewien problem. Do mojego współlokatora przychodzi dziewczyna i oni strasznie głośno uprawiają seks. Ja mam włączony telewizor, u nich muza na full a i tak słychać to darcie. Jakby ją ze skóry obdzierali. Dodam, że od początku było ustalone, że jak od czasu do czasu przenocuje to nie ma żadnego problemu. Mi zupełnie nie przeszkadzają hałasy takie jak głośna muzyka lub jej głośny śmiech o 12 w nocy. Jednak pierwszy raz spotykam się z tego typu zachowaniem. Wcześniej wynajmowałam dwa mieszkania i moi współlokatorzy także mieli dziewczyny, ale nigdy nie było takich sytuacji. Proszę o radę czy ja jestem przewrażliwiona? Dodam, że sama mam cudowny seks z moim facetem i nie jestem cicho jak myszka, ale na głośniejsze jęki pozwalam sobie tylko wtedy gdy nie ma nikogo innego w domu. Ostatnio robię kawę dla kumpla, siedzimy sobie w kuchni, gadamy, a tu włączyła się syrena. Myślałam, że padnę. Jak w jakimś burdelu. Każdy ma prawo do głośnych zachowań, ale czy takie odgłosy nie są przesadzone? Po prostu takie jęki są moim zdaniem niesmaczne. To moje mieszkanie i chyba ja ustalam warunki tak? Dodam, że została zwrócona na to uwaga, ale nie ma żadnej poprawy. Jego nie słychać w ogóle, ale ona wrzeszczy jak szalona. A może świruję? Odpuścić im? Bo już sama nie wiem... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach