Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam dosc swoich dzieci niech ktos mi pomorze

Polecane posty

Gość gość

moj maz od roku pracuje w delegacjach-nie ma innej opcji konczymy dom a ja nie moge w tej sytuacji wrocic do pracy mam dwoje dzieci 3 lata i 1 rok sa tak r****iwi odwazni towarzyscy ze ja juz padam na pysk od kilku dni juz nie mam na nic sil nic mi sie nie chce chlopcy sa od 2ch dni nie kapan w domu balagan i sterty prania obiady byle jakie ledwo zyje krzyvcze denerwuje sie mam wszystkiego dosc nie chce mi sie czasem zyc i wszystko mi jedno z mezem nie chce mi sie o tym gadac do pomocy czasem mam mame z reka w gipsie ktora wcale sobie z nimi nie radzi kiedys bylam wesola fajna dziewczyna a teraz jest ze mnie przygarbiony strzep czlowieka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 latka do przedszkola na 4 godz. Dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wieczne wrzaski awantury klutnie starszyego woze do przedszkola 3razy w tyg na 4.5godz ale daleko i jak wroce do domu cos ugotuje to musze zaraz wracac jak sobie pomysle ze jutro jest dzien i wstana o 6stej to chce mi sie wyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rozumiem tego waszego narzekania. Wstaienie prania do pralki i wywieszenie to 5minut roboty. Zamknij dzieci w jednym pokoju i niech sie bawia a ty sprzataj dom. Ja zawsze tak robie ze caly dzien siedzimy w 2 pokojach a reszta domu blyszczy. Sama mam dzieci 3lata i 1.5 roku i nie mam problemu z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie u mnie sie nie da zamknac na 5 min do klopa jak ide to 1 biore ja sobie nie radze z dziecmi i tyle albo oni sa jakcys wykanczajacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakos nie sadze,zeby zamykanie dzieci smaych w pokoju bylo rozwiazaniem ...mam syna 13miesiecznego i pozostawiony sam raczej by sobie krzywde zrobil,wszedzie wejdzie...,a co dopiero dwojki dzieci..,chyba ,ze masz dzieci,ktore posadzisz i siedza jak mimozy..... Autorko wierze ci,ze masz dosc,ja tez czasem padam na pysk,moje dziecko malo spi w dzien,a jak spi to bardzo krotko ...,jest r****lwe,mszybko sie nudzi,,,,sama z nim jestem do 19ej wiec rozumiem cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dorób sobie kolejne jakieś durna, po cholerę dałaś się wrobić w dwoje dzieci, jakie te babska puste, same siebie nie szanuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomorze to północny rejon polski, pomoŻe powinno być w tytule

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja po prostu mam dosc placze byle powodu nic mnie nie cieszy chociaz oni tacy fajni madrzy tylko ze tak rozrabiaja ich energia rozsadza a ja nie mam sily zebow umyc jak pomysle ze mam zroic razo sniadanie to mie skreca i prosze bledow sie nie czepiajcie jestenksiegowa dzieci sa kochane i planowane tylo ze mna cos nie tak myslalam ze mi ktos pomoze ale glupia bylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc p
ja bym Ci z checią pomogła ale jak? Rozumiem Cie doskonale i wierze ze mozesz miec dosc. Ja mam 3 miesiecznego synka i na razie nie mam problemow z nim choc niewyspanie czasem daje w kość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autorki- na wsi mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze przy 2je dzieci to kierat, bo sama czasem tego nie ogarniam. Moj mąż praktycznie non stop w pracy a na mojej głowie zakupy gotowanie pranie sprzątanie zaprowadzanie i odbieranie córki ze szkoły. Codziennie wstaje ok.5.30. Wstaje pierwsza a kładę sie ostatnia. Czasem nie mam checi i siły sie umyć. Ale mam plan i tego sie 3mam inaczej bym zwariowała. Moj synek wczoraj skończył 2 latka i jest bardzo żywy. Wszędzie wejdzie wszędzie go pełno. Mam troche spokoju jak idzie spać. W miedzy czasie cos robie. Nikt ci tutaj nie rozwiąże problemu. To ty musisz podjąć jakas strategie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj wiem o czym mówisz. U mnie były te same emocje, a czasem nawet nienawiść do własnego dziecka. Zaczełam bac się samej siebie, kiedys tak bardzo chciałam byc mamą a potem wszystko się odwróciło. Po tym co piszesz wygląda na to ze przechodzisz klasyczna depresję połączoną z nerwica lękową. Ja poszłam do psychiatry który przepisał mi leki antydepresyjne. Pomagają, wszystko stało się takie...lekkie, chęć do życia wróciła. Nie ma co sie wstydzić i isć do psychiatry, bo depresja jest choroba którą trzeba leczyć. Jeszcze jutro umów się na wizytę a nie pożałujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc p
bo macierzyństwo to naprawde ciezka praca. Faceci tego nie zrozumieja bo idą do pracy potem odpoczywaja pobawia sie chwile z dziecmi i spia. A dziecko zawsze nakarmione umyte ubrane zadbane, połozone spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie co mi pomoglo. odpoczynek od dziecka. 1 raz od prawie 5 lat bylam 5 tyg. bez dziecka. byla na wakacjach u dziadkow. 0 nerwow, krzykow. Po poworcie corki czulam sie super, pelna enegii zycia.. A teraz znow jestem znerwicowana. dom, dziecko praca- mam dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc p
mój mąz codziennie chodzi z dzieckiem na spacer po pracy, mam godzinke półtorej na odpoczynek. wtedy nie robie zupełnie nic tylko leze i sie delektuje chwilą. To pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem pomaga na chwile. niedlugo ferie zimowe - nie ma bata wysylam chociaz na tydzien corke do babci. sama sie pytala czy corka przyjedzie. wiec znow odpoczne. juhuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc p
takie babcie są nieocenione ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpoczynek od dzieci to rozwiązanie tymczasowe. Najpierw trzeba pomóc sobie samemu i udac sie do specjalisty. Niechęc do działania, nerwowość, apatyczność, smutek, przygnebienie, poczucie bycia bezwartościowym, lęki, agresja, bezsilność, zmęczenie, bezradność, strata sensu życia, rozczarowanie, zaniedbanie to typowe objawy depresji. Ja przez to przechodziłam i od kiedy biore leki wróciła radośc życia i chęć do działania. Polecam. Oczywiście warto wrócić do pracy jesli tylko jest taka możliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak teraz mieszkam na wsi czasem mysle zostawic dzieci z babcia i wyjechac gdzie wzrok poniesie ale jak straszy sie przytula i mowi ,,mamo kocham cie a mlodszy daje buzi przechodzi na 5min wiemze to ze mna cos nie tak pomysle o psychiatrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówna
Boże ja mam to samo... jakbym czytała o sobie ! Mam dwójkę starszy 3 kl szk. podstawowej, a młodszy ma prawie 4 lata. Ktoś pomyśli przecież starszy syn jest w szkole, ale co się dzieje gdy wraca to przechodzi ludzkie pojęcie. Ładnie mówiąc testuje "wyrafinowanie" moja cierpliwość. Biega po mieszkaniu dokucza psu ( pies przez to szczeka i gania za nim) bije się z młodszym bratem. Przekomarza się ze mną, cwaniakuje. Ciągle tylko kłótnie piski, wrzaski, bójki. Młodszy kiedy starszy jest w szkole demoluje mi mieszkanie do takiego stopnia, że to co zrobi w pół godziny zajmuje mi sprzątanie w 2 dni ! ( oczywiście zrobiłabym to o wiele szybciej jakbym nie musiała ciągle pracy przerywać bo znowu sie biją, albo znów coś zbili, rozlali...). Czasem naprawdę czasem są takie chwile kiedy jest spokój, ale takich jak na lekarstwo. Nawet wyprawa z domu jest stresująca, zwykły spacer z młodszym i z psem to mordęga, bo mały się wyrywa ucieka, a pies mnie ciągnie za nim. Też mam dość. Jest spokój jak jest mąż w domu, tylko że mąż robi niemal na 2 etatach i nie ma go nieraz po 12 godzin. Naprawdę mam dość. Wstaję rano, od razu pisk i ostatnią rzeczą przed snem też jest pisk :( Moja sytuacja wygląda tak, ze poszłam na urlop wychowawczy, te trzy lata zrobiły ze mnie wraka człowieka. Po urlopie myślałam, że pójdę do pracy żeby wyjść do ludzi, a tu nagle wypowiedzenie.Mały nie dostał się w tym roku do przedszkola bo przecież byłam na urlopie, a tacy jak ja mają mało punkcików. Do dziś ( 4 mieś) nie mogę nic znaleźć. Teraz jeszcze szaro i buro, można wyjść z domu z dziećmi na chwilę, wachlarz zabaw nie pomaga, albo pomaga tylko na chwilkę potem tylko kłótnie wrzaski itp... Kocham swoje dzieci, ale zarazem mam ich dość i są chwile ,że mam ochotę to rzucić i uciec. :( Wesprze NAS ktoś..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc p
o kurcze a ja myślałam o drugiej ciąży . Chyba jednak sie zastanowie i przemyśle jeszcze raz. Może jednak jedno mi wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli to was pocieszyć to niektórzy mają gorzej. Mam koleżankę 4 chłopaków, maz w Niemczech, podziwiać ją jak ona sobie radzi choć podejrzewam ze ma podobnie jak autorka tylko 2x gorzej. Ona ma swoje hobby które ja chyba trzyma przy życiu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze ta cholerna zima. w tym okresie od listopada do lutego jest najgorzej. bo wiosna latem jest lepiej. wiecej zcasu na dworze. dobrze ze zapisalam corke na zajecia dodatkowe .chodzi 3 razy w tyg. wygania sie, i jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc p
ja rozumiem wszystkie mamy które mają dość, wiem że jest ciężko ale zastanawiam sie jak było kiedys skad kobiety brały siłe. Np. moja mama dwójka dzieci, jedno na rekach drugie za ręke jezdzila autobusem po zakupy dodatkowo reklamówka z ciuchami na przebranie bo przeciez jak dziecko sie zsikałlo to i całe ubranka zasikane. I tak sie szarpała dziecko na reku drugie za rekę reklamówki z zakupami i zasikanymi ubrankami. Nie miała pralki wiec te pieluchy tetrowe w reku prała. żadnych pomocy takich jak teraz mamy typu lezaczki bujaczki maty zabawki edukacyjne. Tylko pieluchy tetrowe i wózek. Jak one kiedys funkcjonowały?? A nam teraz źle gdzie w ich oczach mamy luksusy. Czy to my teraz jestesmy slabsze? jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że pod innymi względami miały lepiej. Każda z nich miała pracę gdy tylko chciała, mogły spokojnie brać zwolnienie gdy dzieci chorowały. A teraz albo nie pracujemy, albo dużo więcej niż byśmy chciały i wielki foch :( jak się weźmie zwolnienie na siebie lub dziecko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama miala mnie i siostre. miedzy nami rok roznicy. mieszkalysmy blisko zlobka. takze ja mlodsza do wozka i siostre. przed 7 mama nas zaprowadzala i biegiem do pracy. po pracy biegiem po nas. a i miala wszsytko na glowie bo ojciec alkoholik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autorki: weź sobie kogoś do opieki, nawet czasami, na kilka godzin - zanim zwariujesz. do mnie przychodzi czasami opiekunka dochodząca i od razu inne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
to był dla mnie najgorszy 'moment' jak młodsze dziecko było w wieku Twojego młodszego i zaczęło chodzić, a starsze było tylko ciut starsze od Twojego trzylatka - masakra, po paru miesiącach przeszło, ale nie bez strat; domyślam się, że jak kończycie dom to każda kasa idzie tam, ale pomyśl nad wynajęciem kogoś, żeby Cię odciążył, chociaż dwa razy w tyg. na kilka godzin, albo z porządkami - zorganizuj sobie coś takiego i o tym myśl, i o niczym innym na przyszłość najbliższą, jeśli na myśl o zrobieniu śniadania Ci źle... pomyśl mocno co naprawdę by C***omogło, bo w sumie każda z nas moze mieć inne pomysły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dzis znow to samo caly dzien mysle o wieczorze kiedy to pojda spac posilki to koszmar usypianie spacery jestem cieniem czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×