Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w zyciu tyle nie ważyłam

Właśnie weszłam na wagę i się załamałam

Polecane posty

Gość w zyciu tyle nie ważyłam

72 kilo przy wzroście 163 :(:( Boże, jak ja się zapuściłam:( Najgorsze, że ja nie umiem się odchudzać, nie umiem się zdrowo odzywiać Nawet próbowałam się stosować do rad dietetyka, ale jak trzeba było stać przy garach, żeby zrobić garnuszek zupy na raz czy inne takie, jakoś opadłam z sił :( No i mam za swoje... najgorszy jest brzuch, chyba jakbym z samego brzucha zrzuciła parę kilo wyglądałoby znacznie lepiej :( Nie mogę uwierzyc w to co zobaczyłam. Jak zaczać sie dobrze odzywiać? Jak schudnąć? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedz mniejsze porcje a czesciej, unikaj chleba, slodyczy, gazowanych slodkich napojow i poznych kolacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam też 163cm. Moją wagą taką względnie stałą to 52-53 kg. Rok temu też się zapuściłam i dochodziłam do 61kg. U mnie to było bardzo widać. Nigdy tyle nie ważyłam. Ale problemy czasem robią swoje. Odechciewa się wszystkiego i pozostaje jedzenie na pocieszenie. Pewnego dnia postanowiłam - od teraz się odchudzam (mimo tego, że miałam masę słodyczy w mieszkaniu, bo to było chyba po urodzinach czy świętach - nie pamiętam dokładnie). Wszystko pochowałam. Zaczęłam biegać codziennie lub co drugi dzień przez pół godziny. Schudłam do 51 kg. :):) A teraz ważę 53.5 kg i chcę sobie przez tydzień pójść na dietę, bo widzę już tendencję rosnącą a tydzień trochę się ograniczyć to już nie jest dużo :) Łatwiej utrzymywać wagę niż później tak jak Ty musisz sporo zejść z wagi. Dla chcącego nic trudnego :) Jeśli naprawdę chcesz schudnąć to zacznij od teraz. Nie musisz jeść liści sałaty, tylko normalnie je się posiłki. Ja jadłam ok. 4 posiłków dziennie. Śniadanie zawsze największe - sobie nie żałowałam, ale w granicach rozsądku. Robiłam sobie różne kanapki. Ciemne pieczywo, jajko na twardo czy jakiś ser, serek. Ale tak, by się najeść i by mi to naprawdę smakowało :) Później w ciągu dnia jakieś owoce. Na obiad to różnie - ogólnie wszystko jadałam, tylko były to zmniejszone porcje - nie można się opychać. Podwieczorek - też owoce. Kolacji nie jadałam - zresztą nawet nie miałam jak, bo ja często jestem w domu ok. 20, a jeść od tej godzinie to już jest wg mnie zabronione w diecie :) Dasz radę! Zero słodyczy :) Można się odzwyczaić na czas diety. Ja nawet kawałka ciasta, które piekłam na imieniny nie zjadłam wtedy, bo wiem, że bym miała poczucie, że przerwałam dietę i straciłabym motywację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w zyciu tyle nie ważyłam
ach, żeby to tylko om porcje chodziło, ale to prawda sa duże, poza tym odżywiam się niezdrowo :( jem mało warzyw, a więcej mięsa, węglowodanów jem duzo, niezdrowo, zle, nie najadam się żadnymi maślankami, jogurtami- własciwie wcale tego nie jem, ale z pewnością mogłabym przynajmniej po czesci zastapic mięso jakimis kotletami warzywnymii np. do kaszy, ryzu czy ziemniaków mogłabym jeść jakiś kotlet z cieciorki czy kalafiora, gorzej, że to wszystko smazone może macie jakies pomysły na zdrowe, lekkie dania? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite128
zalezy jak ci sie waga rozklada.. Jezeli masz kształty jak kelly brook to nie przechodz na diete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedz mięso. ale gotowane albo pieczone w folii. Możesz sobie robić duszone warzywa w piekarniku. Polecam picie łyżki oleju z ostropstu raz dziennie na pół godziny przed posiłkiem - masz na pewno nieźle "zasyfiony" organizm, a olej dobrze detoksytuje organizm i reguluje wypróżnianie, ustępują po nim wzdęcia. Jak jesteś kulinarnym leniem to możesz przygotowywać jedzenie w większej ilości i je zamrażać :) Jesli lubisz sery to przerzuć się na mozarellę, ale taką prawdziwą, sprawdzaj skład - prawdziwa nie będzie miała więcej niż 20% tłuszczu - te wszystkie niby mozarelle w zalewie mają koło 40-50%. Zrezygnuj z zapychaczy, zamiast ziemniaków czy ryżu nałóż sobie do obiadu potrójną porcję surówki :) Fajne dania na diecie to np zapiekana papryka, albo zapiekane pomidorki z farszem w srodku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka 26
Skoro odżywiasz się niezdrowo, to my Ci nic nie wymyślimy. Nie da się inaczej, trzeba zacząć stosować w praktyce, zainteresuj się tematem zdrowego odżywiania, nie musisz się katować ćwiczeniami, chociaż godzina spaceru dziennie i już będzie ruch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka 26
Ja kiedy bardzo ograniczyłam mięso (słodycze oczywiście też), to schudłam, tylko musisz kontrolować krew, żeby nie wpędzić się w anemię. Bardzo lubię warzywa na patelnię (duszone pod pokrywką), dodaję do nich fasolkę z puszki, żeby było więcej białka, dobre z różnymi kaszami. Myślę, że jajko na miękko też jest ok, odżywcze i np. mnie nie tuczy. Niektórzy chwalą dietę niełączenia, mi jak na razie brakuje silnej woli na stosowanie jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a waga została cała czy pomamana pod ciężarem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama dieta nie schudniesz, bo organizm to traktuje jako glodowke i zwalnia metabolizm, potem jak zaczynasz jesc wiecej, przybierasz na wadze. Ale oczywiscie zdrowe odzywianie to podstawa. To c***OMOZE w schudnieciu. I oczywiscie duzo cwiczen. Jedyny raz w zyciu, kiedy naprawde schudlam, to gdy duzo cwiczylam i chodzilam wszedzie piechota. Duzo malych zmian -- np pod schodach zamiast winda, wysiasc 2 przystanki wczesniej i podejsc, zamiast napoju gazowanego wode lub herbate itd. I cwiczyc. Wszystko razem da wyniki, powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×