Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vonShir

taa życie dojrzałe

Polecane posty

Gość vonShir

Wracam z pracy, po przygotowaniu żarcia wbijam tępy wzrok w telewizor, książkę lub ścianę. Nadchodzi czas refleksji i to dziwne uczucie, które towarzyszy mi od kiedy rozstałem się z dziewczyną po 8 latach związku. Dziwne, minął już ponad rok, a moje myśli wciąż krążą wokół tego uczucia.... Strach wymieszany z pewnością, że oto nadchodzi nieuchronna katastrofa. Zrozumiałby, gdybym tęsknił, nie mógł się pogodzić z Jej odejściem, popadał w melancholijne chwile rozpaczy, przepełnione obrazami z przeszłości. Niestety nic z tego. Tylko ten strach. Może ma to coś wspólnego z moim obecnym życiem? Popatrzmy z bliższa bo na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się być dobrze. Studia skończone. Praca - słabo płatna ale jest, mieszkanie - ciasne, ale własne - jest, fobia społeczna - jest. Tak, byłem u psychologa na różnych "pogaduchach". Z profilu osobowościowego wyszło jej, że jestem mało podatny na psychoterapię. Faktycznie, praktycznie nic mi nie dała. Leki? - pomagają zmniejszyć objawy, nie leczą. Zarzuciłem to całe leczenie w cholerę. Przecież i tak mnie już nie czeka. Będę ładnie, zgrabnie i z oddaniem odprowadzał podatki. Zostanę sam, po wsze czasy, a na mój grób przyjdzie jedynie grabarz. Życie dorosłe jest piękne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szszcz
True...i to nie tyle, że świat taki jest teraz ino ludzie. Samotni. Tylko w serialach życie pikne, ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty nie masz żadnej fobii spolecznej to raz, dwa dziewczyna cie kopnela w doope egoisto i dobrze zrobila, wreszcie moze poszukac normalnego faceta a nie egoisty skupionego na sobie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vonShir
Po czym wnioskujesz, że jestem egoistą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie myslałes juz sie połozyc do grobu?:classic_cool: na kafe by ci lampki zapalili :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexi66
Na forumowiczow zawsze mozesz liczyc...zawsze,jesli chcesz sie poczuc gorzej :( Von-skad u Ciebie ta pewnosc ze nic dobrego Cie nie czeka? jasnowidz,kurcze...Skoro niby jestes odporny na terapie to zmien lekarza,zacznij brac znowu leki. W domu nie siedz wgapiony w tv/sciane , idz pobiegac, idz na rower, wyjdz do ludzi, masz przeciez jakis znajomych, przyjaciol, rodzine... Nikt nie jest samotna wyspa. Nie wiem jak to jest z fobia spoleczna i moze calkowite glupoty Ci tu wypisuje,ale chyba najgorsze co mozesz zrobic to sie poddac. Zycie-mimo wszystko-jest piekne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajne wąchacze anusuf
a co sądzisz o dariuszu? lubiezcy anusikow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem taka sama jak ty pewne dużo starsza niż ty, więc pami.ętaj z wiekiem to nie mija. ale jak teraz czytam biografie jobsa uznalam siebie za calkiem normalną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest właśnie najgorsze. Metryka pokazuje, że mam 30, a ja się czuje i zachowuje na co najmniej dwa razy tyle. Już na prawdę nie wiem co powinienem zrobić. Skoro mówisz, że to postępuje to chyba faktycznie nie ma dla mnie już innego wyjścia niż... Brzmi to żałośnie, ale nie mam żadnych marzeń, nic co jakoś zapewniałoby sensowność mojego życia. Wyjścia do ludzi odpadają, nie czuję się komfortowo podczas spotkań z kimś obcym. To dla mnie jeszcze większe obciążenie. Rodzinę mam i to bardzo w porządku. Co prawda siostra siedzi za granicą i rzadko się widujemy, ale moi rodzice mieszkają kilka ulic dalej. Cóż z tego skoro zacząłem się izolować i nawet ich przestałem odwiedzać.Czuje się jak w jakiejś totalnej matni. Jednak prawdą jest, to co mówią:optymizm, hart ducha, zrównoważenie emocjonalne, określone cele są najważniejsze. Te czynniki decydują o naszym szczęściu. Najbardziej chce mi się płakać gdy widzę osoby niepełnosprawne, które się uśmiechają i widać, że czują się dobrze ze sobą. Zabawne jest to, iż nikomu na ulicy, nawet przez myśl by nie przeszło, że dobrze wyglądający brunet 186 cm wzrostu, którego właśnie mija na ulicy, żywi tak głęboką nienawiść do samego siebie. Kur..a, w którym momencie utraciłem swoje jaja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tu jest problem musisz polubic siebie rusz doope i wyjdz do ludzi duzo sie usmiechaj mysl pozytywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanów się ,gdzie tkwi przyczyna twojego samopoczucia,jest tyle kobiet naprawdę wartościowych,którym nie podoba się dzisiejsze zachowanie młodych dziewczyn,robia z siebie prawie że prostytutki,aby tylko wyrwać faceta,mam obrzydzenie do takich,dziwię się facetom że im tak wszystko łatwo przychodzi,nie zastanawiają się co dalej,idą na żywioł,a potem rozwody,zdrady.Może ty jeden z niewielu patrzysz inaczej na życie,???DZiewczyna przed trzydziestką .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mookkaa
vonShir samotność doskwiera nie tylko Tobie na tej planecie niestety. Kiedyś też tak miałam, ale po autentycznym nawróceniu życie moje samej ze sobą nagle stało się o niebo lżejsze. Nie mam zamiaru Cię nawracać bo teraz już wiem, że to jest dar z nieba ale czasem zastanów się w tym kontekście. Mnie to bardzo pomogło i dla samopoczucia z samą sobą i w relacjach z innymi dlatego o tym C****szę. Poza tym ludzie nie są stworzeni do życia w pojedynkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×