Moja ukochana

W tym roku poznałem dziewczynę która jest baiłorusinką, przeżyłem najpiękniejsze chwile mojego życia bardzo ją kocham, ona ma dziecko wszystko rozchodzi sie o pieniądze, ja pływam na statkach ma około 17 tyś miesięcznie, ona potrzebuje pieniędzy ja mam kredyt na swoje nieruchomości które musze spłacić i spłace w roku 2014r. problem polega w tym że ona postawiła mi warunki że albo kupie nowe mieszkanie i zamelduje ją z dzieckiem albo koniec koniec z nami. Wiem że to haczy o materializm ale nie potrafie poradzic sobie z emocjami kocham ją bez granicznie. Ona nie chce czekac chce faceta który ma wszystko i da jej. Powiedzcie mi tylko jak ma poradzić sobie z emocjami do niej i miłością jestem rozpaczony. Jak mam się odkochać, ja nie chce miłości za pieniądze, stawiam otwarte karty, jak mam znalezc normalna kbietę, jak mam pokochać na nowo, jak mam naprawić swoją psychikę, żadna mi się nie podoba tylko ona, wybaczcie mi nie jestem trzezwy jak to pisze ale wiem co czuje teskonte, miłość do niej, brak mi sił, co mam zrbobić?

Fatalna sytuacja. Trudno coś poradzić, nie chcę pisać"daj sobie z nią spokój", bo nie o to Ci chodzi. A ona nie rozumie, że musisz najpierw spłacić zobowiązania? W ogóle nie chce czekać? Jeśli naprawdę jest tak, jak opisujesz, to ten związek nie ma sensu.

skoro kochasz materialistke, ktora kocha ytylko twoje pieniadze to sie nie dziw ze nie znajdziesz milosci

trafił swój na swego w sumie. Jej chodzi o pieniądze i Tobie też. Ty się asekurujesz i ona też.

Musi być z niej niezła dupa skoro nie jesteś w stanie dostrzec tego, że ona liczy i chce tylko pieniędzy. Jej coś grozi w kraju? Brak czegoś? Ubóstwo? Brak jedzenia, dachu nad głową? Jeśli nie i jeśli by Cie kochała, to by poczekała. Proste.