Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mammmma87

DZIECKO WRÓĆIŁO Z PRZEDSZKOLA I POWIEDZIAŁO ZE PANI

Polecane posty

Gość mammmma87

UDERZYLA W TWARZ JEJ KOLEZANKE (córka jest w grupie 4l).przedszkole panstwowe w lubelskim kolo lublina. jak sie zachowac? jstesmy zszokowani ale nie wiem co zrobic czy zostawic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moa mi dzisiaj powiedziala ze jutro panie nauczycielki nie przychodza do przedszkola tylko beda sie z nimi bawic siostry wrozki. Ja bym na twoim miejscu nie wiezyla w akzde slowo'dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Placek krowi
spotkalem juz w zyciu przedszkolanki ktore zrobilyby kariere jako klawisz w pierdlu... sadze ze powinniscie o to zawnioskowac do dyrekcji przedszkola :P, ;P, :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buahha "pedagodzy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja dzis powiedziala, ze jej kolezanka zajela miejsce nauczycielki I Pani musiala siedziec w kacie :) badzcie czyni, zapytajcie mame tej dziewczynki czy skarzyla sie. Isc do dyrektora na " skarge" w imieniu jakiejs obcej wam 4 latki moze przyniesc niemily skutek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadwóchdziewczynek
Może najpierw należałoby delikatnie porozmawiać z innymi rodzicami, zorientować się czy rzeczywiście miało miejsce takie zdarzenie. Ja dzieciom wierzę, ale często dzieci inaczej interpretują rzeczywistość. Osobiście nie wyobrażam sobie uderzyć dziecka, nie wyobrażam sobie też żeby panie mogły uderzyć, ale nie wolno lekceważyć sygnałów dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem nauczycielką i czasem to, co dzieci opowiadają rodzicom przechodzi ludzkie pojęcie. Mówią, że nie rozmawiają, że Pani je wyzywa, że się uwzieła... Potem rodzic przychodzi robi awanturę, albo odrazu do Pani dyrektor i jak się pozniej okazuje... Dziecko sobie zmysliło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez powodu by sobie czegoś nie zmyślilo. Pewnie jest tam jakaś wredna stara jędza i uderzyła, albo próbowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W podstawówce moje koleżanki mówiły, że pani się uwzięła jak głupia krowa nie chciała wytłumaczyć (łatwiej się wydrzeć) lub celowo zadawała złośliwe pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×