Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam dość mojego faceta

Polecane posty

Gość gość

zupełnie sie zmienił. nie wiem już co mam robić i jak mam robić żeby było dobrze. ciągle coś jest nie tak. on pracuje a ja jestem w domu z córka(8mies) ostatnio mi powiedział że nie nadaje sie na matkę, żonę i wogóle człowieka do życia.;( już mam dość. dziś rano też sie pokłócilismy bo Chcialam żeby przyniósł mi drzewo żebym mogła w piecu rozpalic bo zimno(mieszkamy na 2 pietrze i niestety ale trzeba w piecach kaflowych palić) na co on spytał czy nie mogę tego zrobić sama to mu Powiedzialam że nie mogę bo już kilka dni ja noszę- a wygląda to tak, że córka w nosidle i dwa wiadra drzewa gdzie są ciężkie bo drzewo mokre, do tego córka nie lubi nosidla i sie wygina, że mało nie wypadnie. Powiedzialam też, od za bardzo sie przyzwyczaja do tego że ja noszę a to facet jest od takich rzeczy- od początku tak było od jego obowiązek który musiał ZAWSZE on wykonywać to właśnie drzewo i wynoszenie śmieci. stwierdził że ja całymi dniami nic nie robię więc mogę sobie chociaż drzewo przynieść. myślałam że padne. staram sie żeby wszystko było zrobione. to ja robię mu kanapki do pracy, kawę rano, zawsze jest obiad, pranie zrobione i staram sie by było czysto a przy dziecku to nie łatwe. zdarza sie że nie zdążę zmyc naczyn, czy wymyć. kabiny prysznicowej ale do cholery nie jestem robotem a on zaczął sie czepiac nawet o to że dziecka zabawki leżą na podłodze a akurat sie nimi nie bawi bo zajęła sie czymś innym.. twierdzi że to MOJA WINA że dziecko płacze, że chce na ręce bo ja przyzwyczajam, jak odparzyla tyłek bo zrobila kupę w nocy i sie nie obudziła to też moja wina bo przecież powinnam w nocy bo chodzic i sprawdzać. pretensje ma że córka do niego idzie i go zaczepia- no ale co w tym dziwnego do cholery że dziecko potrzebuje jego uwagi a on ciągle ja 'odpycha'. już nie wiem co sie dzieje bo zmienił sie o 180stopni. ciągle gada że to ja jestem zła, nerwowa, że coś mnie boli ale nie dociera do durnego łba że ja też mogę być zmęczona- no bo jak skoro nic nie robię?! teraz poszedł na nocke to rzucił tylko że jak wróci to musimy przeprowadzić poważną rozmowę. o czym? o nas i o życiu. że to JA muszę sie zmienić. mam już dość.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dlatego nie szukam faceta:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem singielką i dobrze mi z tym :P nie zamierzam tego zmieniać by się z jakimś facetem użerać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie szukałam, to on znalazł mnie a teraz ja zaczynam tego wszystkiego żałować bo już mnie przerasta to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jako singielka czułam sie samotna, choć miałam fajne życie. jak zaczęłam z nim być to było wszystko ok przez dłuższy czas. teraz coś mu sie stało, zaczął mnie podejrzewać o zdradę, Przeglądać telefon i o wszystko czepiac jakbym była winna całego zła na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trafił ci się jakiś wybrakowany towar:) nie pozwól mu się tak traktować, bądź stanowcza, powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość trafił ci się jakiś wybrakowany towar xxxxxxxxxxxx jak to trafił??? takiego wybrała! a takim zrobiła dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie chodzi o to że wybrakowany towar bo ja rozumiem że on czasem może być zmęczony albo mieć zły dzień ale bez przesady, że cały czas. staram sie być stanowcza ale nie zawsze mogę. czasem muszę sie ugiąć- jak np z tym drzewem, jakbym nie przyniosła to nie jemu na złość bo tu gdzie my śpimy jest ciepło więc jemu bez różnicy. za to u córki w pokoju zimno więc to ona by na tym cierpiała. staram sie robić tak żeby było dobrze ale on tego nie rozumie. mamy teraz trochę problemów więc może to wpływać na jego zachowanie ale ja nie mogę pozwolić żeby wszystkie swoje złości wyladowywal na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i w tym sęk żeby nie pozwolić się tak traktować i ważny jest podział obowiązków w domu, musicie ustalić między sobą ten podział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już się zaczyna bronienie misia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
Chciałaś być kurą domową to bądź. Kiedyś takimi orali pole :) Trzeba było jechać do miasta, uniezależnić się, stworzyć związek partnerski - wtedy miałabyś coś do powiedzenia, lepszą pozycję w związku i tak dalej. Teraz jesteś po prostu własnością faceta. I radzę nie podskakiwać, bo jak np. dziecko 10 lat podskakuje rodzicom to jest gorzej - ale dla dziecka. Tak samo będzie z Tobą. Jesteś uzależniona od faceta i on dobrze o tym wie oraz wykorzysta bez wahania swoją przewagę, jeśli tylko dasz mu powód. Dlatego marudzeniem czy awanturami g..o osiągniesz - jak chcesz coś od niego musisz o wiele mądrzej się zabrać do rzeczy. Ale tu tyle mądrych życiowo, fikuśnych i innych - na pewno C***odpowiedzą, jak zmotywować faceta do noszenia drewna w Twojej sytuacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×