Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bb22

UTRZYMYWANIE SIĘ NA STUDIACH

Polecane posty

Gość bb22

Jestem na 2 roku prawa... Utrzymuję się sama, wynajmuję mieszkanie 45mkw, płacą za nie rodzice - 750 zł / mies. I to na tyle... Resztę rzeczy - paliwo do samochodu, przegląd, naprawy, utrzymanie domu, jedzenie, swoje ubrania itd. finansuję ja.. Dzisiaj np. pół żartem pół serio spytałam, czy by się nie dołożyli, bo miałam kosztowną naprawę auta, to mama stwierdziła, że nie... Przyznam, że trochę jestem spłukana, prezenty na Gwiazdkę, a cała rodzina oczekuje ich na wypasie, wiec takie robię - wiem, że jakoś by się strasznie nie obrazili gdyby dostali mniejsze, jednak napięcie by było.... Jak widzę innych ludzi w moim wieku, jak rodzice im większość rzeczy sponsorują albo robią im prezenty na Gwiazdkę za 30 - 40 zł., to tak czasami mi przykro.... Ja na wszystko muszę zapracować sama - łyżwy, rolki, snowboard czy cokolwiek innego... A moi rodzice są zamożnymi ludźmi, nie wiem, z czego to wszystko wynika. Chyba ich za bardzo przyzwyczaiłam do tego, że świetnie sobie radzę sama - jestem freelancerem, pracuję od 3 lat w reklamie, jednak czasem, jak teraz, mam mniej zleceń, a mnóstwo wydatków, i jest, jak jest... Co o tym wszystkim myślicie...? Chciałabym poznać zdanie kogoś postronnego, czy to tak zupełnie normalne jest...? Po prostu wokół widzę ludzi, którzy nie muszę harować na łyżwy, a ja je będę miała jak sobie kupię... Przykładowa rozmowa 'przydałyby mi się łyżwy, z chęcią zapisałabym się na jakieś zajęcia na lodowisko' - 'to sobie kup', a jednocześnie namawiają mnie do nowych pasji, hobby i tak dalej. a na wszystko potrzeba pieniędzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bb22
jest tu ktoś...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze stałam na stanowisku że od utrzymywania na studiach dzieci są rodzice. No chyba że ktoś studiuje 8 kierunek, ma 40 lat i jest totalnym kretynem ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bb22
Ja po prostu chciałam być samodzielna i nie być jak 'inni', już i tak wystarczająco często słyszę 'to sobie kup' albo coś w tym stylu.... Za co wam rodzice płacili na studia? Np. teraz jadę na karcie debetowej, mam obecnie -341....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bb22
Dziwią się, że całe weekendy siedze ostatnio w domu (i tak nigdy nigdzie z nikim nie wychodzę, zawsze sama -na lodowisko, kręgle, basen itd.), a ja po prostu nie mam kasy żeby gdzieś wyjść, jestem na minusie i nawet oszczędzam na jedzeniu obecnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studiujesz to pewnie bedziesz wiedziala czy "małe przystojniaki " napisane pod zdjeciem dwoch chliocow to piprawna forma??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bb22
ew. mali przystojniacy, wydaje się być poprawniejsze... ;) może ktoś pomoże mi tutaj...? chciałabym się po prostu wygadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe dzieki czyli małe przystojniaki jest beee haha wiedzialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak za mieszkanie placa rodzice to nie utrzymujesz sie sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdjsdhfusdh
jesli rodzice sa zamozni jak najbardziej uwazam ze powinni pomoc w utrzymaniu. moi nie sa wiec postanowilam studiowac za granica i utrzymac sie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bb22
to tylko 750 zł. jeżeli chodzi o koszty mieszkania, paliwa, jedzenia, ubrań, zwierzaka i innych rzeczy to wychodzi grubo ponad 2k, tym bardziej, że obecnie jeszcze spłacam sobie telewizor, 400 zł. miesięcznie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdjsdhfusdh
chwalisz sie czy zalisz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bb22
jakbyś przeczytał, to byś się domyślił. chyba to nie jest takie trudne? nie wiem, co tu jest do chwalenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bierzesz tv na raty i zalisz sie ze rodzice nie chca placic? jestes dorosla. jedno to wspomoc studenta a drugie to oplacac wszystkie zachcianki. mam nadzieje ze to prowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli chciałaś iść na studia prawnicze i wiesz ile to kosztuje to teraz idź gdzieś dorobić jeżeli rodzice nie dawają na studia bo pewnie zadłużyli też się..nauczyć się dziewczyno zaradności życiowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzikkkkkkk
a każdy tylko mama i tata :D wołać by chciał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaradnadziewczynka
mi rodzice nie płacili za studia,nie chciałam.lubie być zaradną zosia samosia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bb22
a widzisz, żebym się zaliła, że nie chcą płacić? mnie na to STAĆ, zarabiam prawie 4 tysiące miesięczne, po prostu to zależy od zleceń, w tym jest dosyć słabo. ja tylko mówię o tym, że są zamożnymi ludźmi, i nie, nigdzie się nie zadłużyli, oszczędności mają prawie pół miliona, więc... po prostu o wszystko mają pretensje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ewidentnie dali ci do zrozumienia,ze jesteś na tyle dorosłą kobitą aby umieć sobie radzić i zadbać o siebie Gratulacje dla rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo życie to nie bajka nie głaszcze po jajkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bb22
i ja PRACUJĘ, jako freelenacer i dyrektor kreatywny w AR. ale to zależy od ZLECEŃ, w listopadzie mogę mieć ich za 7 tysięcy, a w grudniu za 300 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bb22
nie sądzę, żeby TO dali mi do zrozumienia, bo tak mnie traktują od zawsze. jak ostro na coś nie z***********m to tego nie miałam, mogłam pomarzyć o markowych ciuchach, fajnym telefonie czy wyjazdach na narty, mimo, że oni to wszystko mieli, nawet w wieku 15 lat, jak byłam dzieciakiem, który nie chce odstawać od restzy. i o to k***a chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkkkjaaaa
widocznie są egoistami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkkkjaaaa
a na to nic nie poradzisz przyzwyczajeń nie zmienisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bb22
i co ja mam zrobic..? traktuja mnie jak smiecia... nawet, jak im cos zalatwiam. pokazcie mi 20 latka, kto robi rodzicom prezenty za kilka stow to konia z rzedem.... a i tak k***a wiecznie zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie możesz im wprost powiedzieć tego co napisałaś tutaj? porozmawiać z nimi? szczerze? to w końcu rodzice, domniemuję, że aktualnie najbliższe Ci osoby. rozmowa kluczem do sukcesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem_trzeba_dzialac
to z jednej strony zenujace i inspirujace co piszesz... i zaczne moze od rzeczy mniej przyjemnych. zenujaca jest dla mnie postawa Twoich rodzicow, bo nie mam pojecia o co im do jasnej ciasnej chodzi? szczerze mam rozkmine. corka madra, zaradna, niemalze niezalezna , nic tylko chwalic sie naokolo, cieszyc sie i dbac. a ze jestes dzieckiem to naturalne, ze pomoga tak czy inaczej, jak z czynszem. :) a inspirujaca... jest Twoja postawa. zaluje, ze Cie nie znam, bo sprobowal bym Ci skrasc serce kochana, gdybym mial choc na wyciagniecie dloni. ;pp ewidentnie Ci kogos potrzeba (dosl. chlopa), jako wsparcie i oparcie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bb22
a inspirujące jest to, co napisałeś... ;) miło coś ciepłego ( w końcu) usłyszeć... oni się niby z tego cieszą, ale.. zawsze są do mnie chłodni, jak gadam z mamą przez tel, to mówię 'daj mi tatę', to on do niej mówi 'teraz nie będę rozmawiać z nią, bo mecz oglądam, już się dzisiaj nagadliśmy' - a rozmawiał ze mną 6 minut jak czekałam w knajpie na klienta........ nie wiem, o im chodzi, nie jestem w stanie z nimi o tym porozmawiać.... po tym, jak dzisiaj rzuciłam to zdanie o dołożeniu kasy i co usłyszałam to ja dziękuję... a na motor kasa jest, na auto też, na milion innych rzeczy... a ja zawsze się musiałam naz*********ć żeby coś mieć...w wieku 17 lat dostawałam 100 zł. kieszonkowego, od 18rż pracuję... czy to jest normalne? chcialabym wiedziec, bo moze to ja coś źle postrzegam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ty sie sama nie utrzymujesz. Twoi rodzice oplacaja Ci czynsz!!!!!!!!!!!!!! Sprobuj placic sobie go sama, to wtedy mozesz mi sie tu chwalic , ze do wszystkiego doszlas sama. !!!!! CWANIARA!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bb22
ale ja mogę go płacić sama, co wynika z tego, co napisałaś? bo nie rozumiem? tak, utrzymuje się sama, 750 zł. w porównaniu do tego ile wydaję na miesiąc na inne rzeczy to kropla w morzu. ja mówię tu o podejściu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×