Problem mam ech

Z babskiej posiadówki u koleżanki wróciłam tylko troche pijana ale bez majtek. Mąż mi zrobił straszną awanturę i od kilku dni się nie odzywa. No naprawdę nie wiem o co chodzi bo chyba je zgubiłam w toalecie u Karoli tej mojej kumpeli.

Oczywiście uważa, że go zdradziłam, tymczasem to mogło być tak, bo byłam w krótkiej spódniczce i pończochach, że w toalecie po prostu mi spadły i już zostały...

o jejku, nieciekawie. Mogły Ci spaść z tej toalecie, ale mogło też wydarzyć się coś innego? Zapytaj sie koleżance czy nie zostały u Niej Twoje majtki. ;p

Uff, właśnie dzwoniła i okazało się, że znalazła w swoim praniu moje stringi. No tak, ale to nie rozwiązuje mojego problemu. Jak teraz mam przekonać męża, że sytuacja wyglądała tak, jak ją przedstawiam?

nie wierze w twoj problem, bo nikt majtek nie gubi .To abstrakcyjny problem i nudzisz sie Kolezanko .

Ale zaraz, chwila.. Pisałaś, ze Twój facet nie odzywa się do Ciebie kilka dni- przez kilka dni Ci nie przyszło do głowy, zeby zadzwonić do koleżanki i zapytać się Jej, czy nie ma u niej tych majtek?

Pytałam i nie wiedziała, teraz dopiero znalazła.