Ból po rozstaniu

Witajcie. Miesiąc temu zostawił mnie chłopak. Wytłumaczył się że nie wie co czuje. Przez ten czas walczyłam starałam się, prosiłam o to żeby wrócił. Poniżałam się mówiąc krócej. Byłam jedyną dziewczyną, która z Nim chciała być bo inne, wcześniej go zostawiały. Mimo że zranił mnie nadal go kocham i chcę z Nim być.. Kocham go no! On jednak woli wolność, kolegów.. Jak ja mam sobie poradzić? Wszystko straciło sens i się obwiniam..

Poboli, poboli i przestanie, takie zycie, kazdy przez to przechodzi... latwo mowic, ale naprwde nie masz sie czym przejmowac, bedzie kolejny:) nie ma sensu sie ponizac, cierpiec, trzeba sobie przemowic do rozumu i korzystac z zycia...

Wiem że mnie zranił, okłamał, ale i tak widzę w Nim ideała.. Ciągle robi mi nadzieję a później porzuca..

niestety tylko od ciebie samej zalezy co z tym zrobisz, idealem na pewno nie jest skoro cie tak traktuje. Zrozumiesz to jak poznasz swoj prawdziwy ideal i bedziesz zalowac ze stracilas czas za uganianiem sie za kims, za kim kompletnie nie warto. Powodzenia!

Dziękuję..